Siostra zakonna ratująca Żydów: pamiętam szczególnie pewną matkę z dwiema córkami. Połączyła nas piękna przyjaźń

(fot. shutterstock.com)
KAI / pk

Na porannej Mszy św., odprawianej przez papieża Franciszka w kaplicy Domu św. Marty, była obecna włoska zakonnica Ausilia Polletta ze Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej z Lourdes. W czasie II wojny światowej uczestniczyła ona w ratowaniu Żydów.

- Chciałabym się znowu spotkać z tymi żydowskimi rodzinami, które w czasie okupacji Rzymu gościłyśmy w naszym klasztorze przy via Sistina 113 na wyraźne polecenie Piusa XII - powiedziała po Mszy papieżowi 93-letnia siostra, cytowana przez watykański dziennik "L’Osservatore Romano".

- Pamiętam szczególnie pewną matkę z dwiema córkami: połączyła nas piękna przyjaźń i dodawałyśmy sobie nawzajem odwagi, by przezwyciężyć strach - wspominała zakonnica.

Franciszek o nadużyciach w kwestii objawień maryjnych>>

DEON.PL POLECA


W ciągu 60 lat życia zakonnego s. Ausilia pracowała we Włoszech, w Belgii, Szwajcarii i Francji. Najdłużej, bo przez 48 lat przebywała w Nicei, gdzie opiekowała się ludźmi starszymi i chorymi. - Dzisiaj moją misją jest modlitwa: przede wszystkim modlę się co dzień za papieża, w intencji beatyfikacji Piusa XII i za młode siostry, żeby się nie zniechęcały i aż do końca żyły swoim powołaniem - wyznała sędziwa zakonnica, pochodząca z okolic Frosinone w prowincji Lacjum.

Wśród najcenniejszych pamiątek przechowuje ona swoją kartę wyborczą z 1946 r. - Kobiety po raz pierwszy mogły wtedy głosować i nie straciłam tej historycznej okazji, by wnieść swój wkład w powojenną odbudowę Włoch - podkreśliła s. Ausilia.

Siostry Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej z Lourdes to niewielkie zgromadzenie zakonne, powstałe we Francji w 1863 r. Ich charyzmatem jest "bycie znakiem życia i nadziei, świadcząc o miłości zbawiającego Boga", ukazanej przez Matkę Bożą św. Bernadecie Soubirous w czasie objawień w Lourdes. 115 sióstr zajmuje się dziś przyjmowaniem pielgrzymów w tamtejszym sanktuarium, wychowaniem młodzieży i opieką nad osobami starszymi w kilku krajach Europy, a także Ameryki Łacińskiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Siostra zakonna ratująca Żydów: pamiętam szczególnie pewną matkę z dwiema córkami. Połączyła nas piękna przyjaźń
Komentarze (5)
Oriana Bianka
12 grudnia 2018, 12:01
W czasie wojny w polskich zakonach znalazło schronienie wiele żydowskich dzieci. Z siostrami zakonnymi współpracowała równiez Irena Sendlerowa. W listopadzie tego roku w wieku 110 lat zmarła s.Cecylia Roszak z krakowskiego klasztoru Dominikanek Klauzurowych, która w czasie okupacji niemieckiej wraz z innymi siostrami pomagała w ukrywaniu kilkunastoosobowej grupy Żydów w wileńskim klasztorze. Odznaczona została za to medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. O s. Cecylii Roszak pisały gazety w wielu krajach, przeczytałam o niej w gazecie brytyjskiej.
Ewa Zawadzka
12 grudnia 2018, 10:26
Kościół zawiódł w sprawie Żydów. Nie zabrał publicznie głosu w sprawie obozów zagłady, nie ekskomunikował Hitlera nawet go nie potępił. Kościół w Austrii popierał nazizm czego przykładem była postawa kard. Innitzera czy Uroczysta deklaracja biskupów austriackich (niem. Feierliche Erklärung der österreichischen Bischöfe) podpisana przez episkopat przed referendum ludowym a po II wojnie Watykan stworzył dla zbrodniarzy "szczurzy korytarz" którym przed odpowiedzialnością karną uchroniono tysiące nazistów. Żadne jednostkowe postawy tego już nie zmienią.
12 grudnia 2018, 11:19
Jakże łatwo przychodzi dzisiaj rzucanie takich oskarżeń. To świadczy jednak o kompletnym braku znajomości realiów, z jakimi przyszło się zmierzyć Piusowi XII. "Wiadomo, że w 1942 r. Pius XII przygotowywał dokument, potępiający zagładę Żydów, wkrótce po tym, jak do Watykanu zaczęły napływać wiarygodne informacje na temat eksterminacji Żydów z placówek dyplomatycznych Stolicy Apostolskiej z całej Europy. Odstąpił od tych zamierzeń na wiadomość o straszliwych skutkach akcji podjętej przez biskupów holenderskich. 26 lipca 1942 r. biskup Utrechtu Johannes de Jong wraz ze swymi biskupami pomocniczymi wystosował list pasterski, w którym protestował przeciwko deportacjom holenderskich Żydów na Wschód oraz wzywał do modlitwy za prześladowanych. Reakcja była natychmiastowa. Arthur Seyss-Inquart, komisarz Rzeszy okupowanej Holandii, oświadczył, że skoro Kościół stanął po stronie Żydów, najgorszego wroga narodu niemieckiego, będzie musiał ponieść tego konsekwencje. Na jego rozkaz przyspieszono deportację, która objęła blisko 40 tys. Żydów z całej Holandii. Dodatkowo gestapo aresztowało i deportowało do obozów koncentracyjnych ok. tysiąca katolików pochodzenia żydowskiego. Siostra Pasqualina Lehnert, pracująca w sekretariacie Piusa XII, zanotowała, jakim wstrząsem była dla niego ta informacja. Miał wówczas powiedzieć, że skoro protest biskupów holenderskich kosztował życie 40 tys. Żydów, jego list mógłby kosztować życie 200 tys. Nakazał spalić przygotowany dokument ze słowami: „Lepiej publicznie zachować milczenie, a czynić to, co czyniliśmy dotąd – udzielając wszelkiej możliwej pomocy tym biednym ludziom”. [url]https://www.gosc.pl/doc/803232.Osobisty-wrog-Hitlera/3[/url] Tysiące nazistów uchronili przed odpowiedzialnością karną sami alianci, którzy przejęli niemieckich naukowców, oficerów wywiadu i różnej maści specjalistów, zapominając o ich "zasługach".
Janusz Wstydliwy
12 grudnia 2018, 14:19
na Hitlera w Niemczech głosowano głównie na północy kraju (protestanci), katolicy byli mu o wiele mniej przychylni. Może zamiast łomotać KK za wspieranie nazizmu wyłomoczesz Żydów, którzy wspierali i tworzyli socjalistyczną machinę która pochłoneła o wiele więcej istnień ludzkich? KK potępił komunizm wielokrotnie.
MK
Marek Kępka
12 grudnia 2018, 22:07
@Ewa Z: Radzę się douczyć, potem pisać na forum. I radziłbym nie uogólniać, bo jeden biskup, to nie cały Watykan. Jak poszerzysz swą wiedze na ten temat, odezwij się, to pogadamy.