Śledztwo ws. wypowiedzi księdza z Piotrkowa
Prokuratura w Radomsku (Łódzkie) wszczęła śledztwo ws. wywiadu na temat pedofilii, jakiego w ub. roku udzielił jednemu z tygodników duchowny z Piotrkowa Trybunalskiego. W styczniu tego roku ta sama prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Sławomir Mamrot poinformował w piątek PAP, że śledztwo zostało podjęte z urzędu i dotyczy jednego z czterech wątków, jakie wówczas sprawdzano - tj. w sprawie publicznego pochwalania lub propagowania zachowania o charakterze pedofilskim w wywiadzie udzielonym przez duchownego.
Jak dodał Mamrot, śledczy uznali, że styczniowa decyzja o odmowie postępowania była przedwczesna, a materiał dowodowy dotyczący tego wątku wymaga uzupełnienia. Zaznaczył, że na obecnym etapie nic więcej w tej sprawie nie powie.
W połowie października ub. roku w wywiadzie dla jednego z piotrkowskich tygodników na pytanie, czy dorosły człowiek może powiedzieć, że ma problem, bo dzieci go prowokują, b. już rektor kościoła Panien Dominikanek w Piotrkowie Tryb. odpowiedział: "trzeba by porozmawiać z ludźmi, którzy w życiu tego doświadczyli".
"Nie wiem, o jakim czasie bycia dzieckiem mówimy, bo jeżeli mówimy o dziecku 3-letnim (bo i takie przypadki pedofilii miały miejsce), to dotyczyły one rodzin, bo pod ich ścisłą opieką znajduje się wtedy dziecko. Ale mamy i dzieci 10-letnie, trochę starsze i znam przypadki, gdzie ich życie intymne potrzebowało wcześniejszego zaspokojenia. Same dzieci +wchodziły+ do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka" - mówił.
Po ukazaniu się rozmowy do prokuratury wpłynęły cztery doniesienia ws. duchownego. Śledczy sprawdzali m.in., czy ksiądz mógł mieć wiedzę na temat kontaktów seksualnych innych osób z osobami poniżej 15. roku życia. Kolejny wątek, który badali prokuratorzy, dotyczył ewentualnego propagowania przez duchownego pedofilii w udzielonym przez niego wywiadzie.
W styczniu tego roku radomszczańska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie doniesień. Według śledczych w jednym przypadku sprawa się przedawniła, w innym brak było dostatecznych dowodów, a w kolejnym wątku stwierdzili, że wypowiedzi nie mogą być uznane za propagowanie i pochwałę pedofilii.
Teraz jednak postanowili wszcząć śledztwo w sprawie ewentualnego propagowania przez księdza pedofilii w udzielonym przez niego wywiadzie.
W listopadzie ub. roku związku z tą sprawą metropolita łódzki abp Marek Jędraszewski zwolnił duchownego z funkcji rektora kościoła akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim. Został on także pozbawiony "misji kanonicznej do nauczania lekcji religii".
Skomentuj artykuł