Kraków, lipiec 2016."To miasto było inne przez pięć dni" 

Fot. depositphotos.com

Od Światowych Dni Młodzieży minęło już pięć lat. Dla wielu ludzi był to niezapomniany, jedyny w swoim rodzaju czas w życiu. Kraków jako miasto, w którym odbyło się to wydarzenie było także inne niż zwykle. 

Entuzjazm, uśmiech i ten wzrok 

Światowe Dni Młodzieży w 2016 roku były świetną okazją, by poznać wiele nowych kultur, czy posłuchać języków z dalekich zakątków naszego globu. Najważniejsze jednak w tym wszystkim, jak wspomina Agnieszka Pilc, wolontariuszka medialna w redakcji ŚDM, było nastawienie ludzi.

- Ten tłum ludzi, który przyjechał był pełen radości, entuzjazmu, śpiewu. Na ulicach Włosi, Hiszpanie, którym niewiele było potrzeba, by skakać, klaskać czy tańczyć - opowiada  Agnieszka.

W Krakowie każdy się do każdego uśmiechał, nawet osoby, które nie brały udziału w ŚDM

- To była dawka entuzjazmu, której na co dzień nie widać. Nie ma oczywiście też okazji do takich zgromadzeń. Inna była też otwartość ludzi. Jadąc tramwajem, nie było przystanku, na którym bym z kimś nie rozmawiała - dodaje.

 - Na co dzień niestety bardzo mi tego brakuje. I nawet nie mówię o rozmowie, ale o ciągłym patrzeniu w oczy. Ten obraz szczególnie nadal we mnie jest - wspomina Agnieszka.

Zmęczenie, przepełnienie i kolory

Te pięć dni, podczas których Kraków przybrał zupełnie inny obraz, były intensywne, a nawet męczące. Koncerty, modlitwy, ciągłe spotkania nie miały prawa się odbyć bez zaangażowanie w nie pozytywnych, uśmiechniętych, ale przede wszystkim pracowitych wolontariuszy.

To miasto było takie przepełnione nie tylko młodymi ludźmi, ale można powiedzieć też Panem Bogiem.

- Dla mnie to nie było tylko te pięć dni. Przygotowania do ŚDM, w których brałam udział, zaczęły się nawet rok przed wydarzeniem - mówi Agata Grzybek.

- Jak myślę o ŚDM 2016 w Krakowie, to do głowy przychodzą mi przede wszystkim ludzie i kolory, które zarówno odnoszą się do barw tego wydarzenia jak i tego, że bardzo dużo się wtedy działo - dodaje.

Z intensywnością, w jakiej odbywało się ŚDM 2016, wiąże się nie tylko wiele wspomnień. Niejednokrotnie te pięć dni pozwoliły odkryć w sobie nieznane dotąd talenty czy powołania.

- ŚDM możemy przeliczyć w walucie dobrych wspomnień, ludzi z którymi ma się kontakt do dzisiaj. Ten czas miał także dla mnie wymiar duchowy, zakochałam się wtedy również w muzyce - wyznaje Agata.

"To miasto było inne przez pięć dni"

Obraz Krakowa na czas Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku uległ sporej zmianie. Kontrast pomiędzy pędem życia miasta, a "pięciodniowym zwolnieniem" jest ogromny.

- Codzienne życie, masa obowiązków, zabieganie, dążenie do celu są naszymi priorytetami. Niestety, zapominamy jednocześnie o drugim człowieku - zauważa Paulina Małota, uczestniczka ŚDM 2016.

Ten szary obraz rzeczywistości zderza ze swoimi wspomnieniami miasta, które na pięć dni jeszcze bardziej urosło.

- Wtedy Kraków był bardzo otwarty. Miałam wrażenie, że wszyscy staliśmy się jedną, wielką rodziną. Każdy był życzliwy, uprzejmy, uśmiechnięty.

 

Te wszystkie języki, które się przenikały, nie stanowiły żadnej bariery, ponieważ ludzie zawsze znajdowali drogę, żeby się skomunikować ze sobą - zauważa Paulina.

- Każdy dzień, mimo zmęczenia i naprawdę ogromu pracy, był niesamowitą przygodą, podczas której doświadczałam poczucia wspólnoty i przyjaźni. - wspomina Agnieszka Olczyk, która w czasie ŚDM także była wolontariuszką.

- Wiek, płeć czy kolor skóry nie miały znaczenia. Wszyscy byliśmy równi, mieliśmy jeden cel i każdy pomagał na miarę swoich możliwości. Myślę, że gdyby przenieść  atmosferę, chęć pomocy innym i serdeczność podczas Światowych Dni Młodzieży na obecne, pandemiczne czasy wielu ludzi odzyskałoby radość, optymizm i wewnętrzny pokój - podsumowuje Agnieszka. 

 

Dziennikarz i redaktor Deon.pl, student Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie. Uwielbia rozmawiać i poznawać świat z innych perspektyw.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kraków, lipiec 2016."To miasto było inne przez pięć dni" 
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.