ŚDM: Kościół poszukuje szafarzy na Mszę z udziałem papieża
Kościół poszukuje szafarzy, którzy udzielą komunii św. w trakcie Mszy Posłania, kończącej ŚDM. Weźmie w niej udział Franciszek. Zgłosiło się już ok. 2 tys. osób, w sumie potrzeba ok. 4 tys. szafarzy - mówi duszpasterz nadzwyczajnych szafarzy komunii św. Archidiecezji Krakowskiej ks. Jerzy Serwin.
- Aby udzielać komunii św. nie trzeba mieć święceń kapłańskich. Dlatego też po Soborze Watykańskim II wprowadzono na nowo w Kościele posługę nadzwyczajnego szafarza komunii św. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa taka posługa pełniona przez świeckich była czymś normalnym - powiedział PAP ks. Serwin.
Według szacunków w Polsce jest ponad 10 tys. nadzwyczajnych szafarzy komunii św. W wielu parafiach wspierają oni kapłanów, zanosząc komunię św. chorym w niedziele i święta. W trakcie większych zgromadzeń udzielają komunii, gdy jej rozdawanie trwałoby szczególnie długo. Tak właśnie będzie podczas Światowych Dni Młodzieży.
31 lipca na Campus Misericordiae w Brzegach k. Wieliczki, na mszy kończącej ŚDM spodziewanych jest ok. 2 mln wiernych. "Jeśli przyjmiemy, że na niedzielnej, papieskiej mszy do komunii będzie chciała przystąpić połowa ze spodziewanych 2 mln uczestników, to do tej posługi potrzeba będzie ok. 4 tys. rozdających Najświętszy Sakrament. Tylu kapłanów do Krakowa nie przyjedzie. Diakoni, akolici i kapłani, ale przede wszystkim nadzwyczajni szafarze są zaproszeni do podjęcia trudu, do obecności i posługi w trakcie ŚDM" - powiedział.
Każdy szafarz będzie mógł zachować, jako pamiątkę naczynie, z którego będzie udzielał komunii św.
Nadzwyczajny szafarz komunii św. Piotr Kuzera swoją posługę pełni w parafii w Krakowie od 2010 roku. Jak przyznał, decyzja o zostaniu szafarzem nie była prosta, została przedyskutowana z rodziną.
- Sama posługa zmieniła mnie wewnętrznie, wpływa też na moją rodzinę. To bardzo intymne spotkanie z Bogiem. Ja, osoba świecka, co niedzielę biorę Najświętszy Sakrament, idę przez moje miasto, do ludzi, którzy oczekują przyjścia Chrystusa, zaś ze względu na stan zdrowia nie mogą być w kościele - powiedział PAP Kuzera.
Opowiadał, że ludzie wciąż przyjmują nadzwyczajnych szafarzy z wielkim oporem. - Dla szafarza jest to wysiłek i duchowy i fizyczny: narażając się czasami na kpiny znajomych, sąsiadów, iść do obcych sobie ludzi, by udzielić komunii. To trudne też dla osób chorych i ich rodzin, bo z komunią przychodzi do nich świecki, a nie ksiądz - powiedział.
Nadzwyczajnym szafarzem może być osoba wyróżniająca się "dojrzałością wiary, zdrową pobożnością eucharystyczną, wzorowym życiem moralnym i solidnością w życiu małżeńskim, rodzinnym, zawodowym oraz odpowiednimi kwalifikacjami intelektualnymi, sprawnością psychiczną i fizyczną" - wyliczał ks. Serwin.
- Musi to też być osoba wyróżniająca się aktywnym uczestnictwem w życiu parafialnym, poważaniem u wiernych, a także innymi pozytywnymi cechami charakteru, takimi jak otwarta i służebna postawa wobec drugich, serdeczność i łatwość nawiązywania kontaktu z chorymi i ludźmi w podeszłym wieku - powiedział.
Według wskazań KEP, biskupi diecezjalni mogą upoważnić mężczyzn, a także siostry zakonne i kobiety życia konsekrowanego mające od 25 do 65 lat do posługi nadzwyczajnego szafarza komunii świętej. Podczas pełnienia posługi w czasie mszy szafarz powinien być ubrany w albę. Zanosząc komunię św. do chorych udaje się w świeckim, ale odświętnym ubraniu.
Posługa szafarza jest bezinteresowna. Aby uniknąć podejrzeń o niską motywację, szafarze nie mogą być jednocześnie aktywnymi politykami, biznesmenami ani działaczami społecznymi.
Skomentuj artykuł