Taizé: pierwsze spotkanie wrocławskie przyczyniło się do obalenia murów

Taizé: pierwsze spotkanie wrocławskie przyczyniło się do obalenia murów
Fot. Kamil Janowicz / Shutterstock
KAI / pk

Na znaczenie pierwszego Europejskiego Spotkania Młodych we Wrocławiu na przełomie roku 1989 i 1990 dla obalenia murów, jakie na przestrzeni lat zimnej wojny powstały w ludzkiej mentalności wskazał w swoim świadectwie jeden z wolontariuszy sprzed 30 lat, Christoph Gewinner.

Oto treść świadectwa, przekazanego przez Wspólnotę z Taizé.

To była zarówno moja pierwsza podróż do Polski, jak i pierwsza podróż do kraju Europy Wschodniej. Kiedy w październiku 1989 r. we dwóch wyjeżdżaliśmy do Wrocławia, aby przygotować kolejne spotkanie europejskie, nie mieliśmy pojęcia, czego możemy się spodziewać. Nie mogliśmy przypuszczać, że gdy trzy miesiące później będziemy wracać, świat stanie się zupełnie inny z powodu upadku Muru Berlińskiego. Nie podejrzewaliśmy też, że nasze świadome i nieświadome wyobrażenia i uprzedzenia mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. „Żelazna kurtyna”, jak zawsze mówiliśmy na Zachodzie, istniała również w naszych głowach.

DEON.PL POLECA

Jednym ze stereotypów, który właściwie nie odbiegał od rzeczywistości, było to, że w Polsce zimą może być bardzo zimno. Ale zupełnie nie spodziewaliśmy się ogromnego ciepła gościnności, której doświadczaliśmy tutaj każdego dnia. Rodziny i parafie, pojedyncze młode osoby i grupy parafialne – wszyscy przyjmowali nas serdecznie i z miłością. Przejmujące było to, że w każdym miejscu czekał na nas nakryty stół i przygotowane miejsce do spania. W tym czasie półki w sklepach często świeciły pustkami i rzadko pojawiały się towary, a wyboru produktów nie można było porównać z tym, do czego przywykliśmy na Zachodzie. To doświadczenie gościnności i serdeczności, z jaką zostaliśmy przyjęci, oraz tego, że oczywistością było nakrycie dla nas do stołu, nawet jeśli ze względu na język w ogóle nie mogliśmy się porozumieć, wywarło na mnie w tamtym czasie głębokie wrażenie. I nadal stanowi to jedno z tych doświadczeń, o których mogę powiedzieć, że zmieniły moje życie.

Innym obrazem, który mocno pozostał w mojej pamięci, było świadome życie wiarą i oczywistość przynależności do Kościoła. Mam na myśli przede wszystkim kościoły pełne ludzi podczas niedzielnych Mszy świętych, rozmowy z rodzinami i grupami młodych ludzi oraz robiący szczególne wrażenie dzień Wszystkich Świętych 1 listopada. We Wrocławiu byliśmy wtedy dopiero tydzień. Całe miasto zdawało się odpoczywać od zwykłego zgiełku. Każdy człowiek spotkany po drodze niósł bukiet kwiatów. Wieczorem po zmroku ulice przy cmentarzach były pełne ludzi i z daleka widziałem blask niezliczonych świec. Miało się wrażenie, że wszyscy tam byli, zjednoczeni przy grobach, i w tej szarej mgle zimnej listopadowej nocy działo się coś magicznego i świętego.

Kiedy w styczniu po spotkaniu wracaliśmy do Taizé, granice między Wschodem i Zachodem nadal istniały, ale w wielu miejscach zostały zachwiane, a świat był inny. I w nas również wiele się zmieniło, niektóre nasze granice mentalne też się zachwiały i wróciliśmy na dostatni Zachód ubogaceni doświadczeniem oraz z bezcennymi darami.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Taizé: pierwsze spotkanie wrocławskie przyczyniło się do obalenia murów
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.