Ten biskup odpowiedział na apel papieża. Otworzył swój dom dla migrantów i bezdomnych. "To niezwykły widok"
Biskup Douglas Regattieri z diecezji Cesena-Sarsina w północno-wschodnich Włoszech otworzył swój dom dla bezdomnych. Przygotowano dormitorium, w którym znajduje się czternaście łóżek dla najbardziej potrzebujących.
Pobyt w domu w przeciwieństwie do wielu innych instytucji tego typu jest nielimitowany. Już od pewnego czasu mieszka w nim kobieta z dwójką dzieci i jedna osoba z Mali.
Potrzebną pomoc zapewniają wolontariusze ze wspólnoty św. Jana XXIII, która zajmuje się domem.
Ile tak naprawdę zarabiają księża? >>
Dziennik "Resto del Carlino" podawał w 2014 roku, że w ten sposób ordynariusz diecezji z regionu Emilia-Romania postanowił odpowiedzieć na apele papieża Franciszka o skromność i unikanie wystawnego trybu życia.
Biura diecezjalne zostaną przeniesione do dawnej siedziby klasztornej, a biskup przeprowadzi się do innego mieszkania. W pałacu biskupim w centrum miasta zamieszkają zaś ubogie rodziny, które znajdują się pod opieką fundacji założonej przez nieżyjącego już księdza Oreste Benziego, zaangażowanego przez całą swą pracę duszpasterską na rzecz biednych i potrzebujących.
Jak mówi jej prezes Giovanni Paolo Ramonda, wszyscy są bardzo wdzięczni biskupowi za ten konkretny przykład Kościoła, który wychodzi i wyciąga rękę do potrzebujących. Ubodzy w domu, gdzie naprawdę mieszka biskup - dodaje - to niezwykły widok, który pomaga nam, chrześcijanom, odkryć na nowo piękno Kościoła-matki, który w komunii z ruchami i wspólnotami niesie nadzieję. Ludzkość, która nie ma serca dla ostatnich jest skazana na zatracenie się w egoizmie i lęku przed drugim.
* * *
W ostatnim czasie pojawiło się sporo złych wiadomości o katolikach i Kościele. Media tak mają, że skupiają się na złu i sensacji. Chcemy jednak dawać prawdziwy obraz, pokazać dobro, które płynie z Kościoła. Czy znasz jakieś dobre historie? Znasz fajnego księdza lub robicie coś fajnego przy parafii lub ze wspólnotą? A może przeżyłeś coś takiego, co zmieniło twoje życie? Napisz do nas (kliknij tutaj lub w baner) >>
Skomentuj artykuł