Terlikowski staje w obronie RPO: oświadczenie jakie wydał w sprawie 22-letniego zabójcy Kristiny jest zwyczajnie sensowne
"To, że ten człowiek jest zabójcą nie odbiera mu jego praw ludzkich i obywatelskich, nie odbiera mu jego godności. Państwo nie ma się na nim mścić, ale wymierzyć mu sprawiedliwą karę" - pisze katolicki publicysta.
Sprawą zabójstwa 10-letniej Kristiny z Mrowin od kilku dni żyje cała Polska. Policja ujawniła w Internecie fragmenty nagrań z zatrzymania 22-letniego Jakuba A., który od początku był typowany przez organy ścigania jako winny dokonania zbrodni. Dziś wiemy, że przyznał się do zamordowania dziewczynki. Wokół sprawy narosło jednak wiele fake newsów i panowała atmosfera bliska zlinczowania, o czym możecie przeczytać w tekście: "Zabójstwo w Mrowinach podpaliło Internet". W sieci nielegalnie pojawiły się również zdjęcia z przesłuchania oskarżonego. Głos postanowił zabrać Rzecznik Praw Obywatelskich, który zainterweniował ws. zatrzymania Jakuba A. Adam Bodnar twierdzi, że "zatrzymanie 22-letniego Jakuba A. ws. brutalnego zabójstwa Kristiny nie przebiegło poprawnie".
"Użyte przez policję środki wydają się w tym przypadku nieproporcjonalne i mają charakter pokazowy, stanowiący przykład manifestacji siły państwa wobec jednostki" - czytamy w oświadczeniu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur. Jest to organ, którego obowiązku pełni właśnie RPO. Za niedpuszczalne KMPT uznał m.in. "wyprowadzenie zatrzymanego z budynku boso i niekompletnie ubranego, a następnie pozostawienie zatrzymanego w takim stanie, w czasie wykonywania czynności procesowych". Adam Bodnar nazywa to "pogwałceniem praw człowieka".
Rzecznik Praw Obywatelskich został skrytykowany przez wielu publicystów oraz internautów. W Internecie można było przeczytać obraźliwe komentarze na ten temat. W obronie słów RPO stanął jednak Tomasz Terlikowski, który na swoim profilu facebookowym napisał:
Nie byłem i nie jestem wielbicielem Adama Bodnara, ale oświadczenie jakie wydał w sprawie 22-letniego zabójcy Kristiny jest zwyczajnie sensowne. To, że ten człowiek jest zabójcą (a do tego się przyznał) nie odbiera mu jego praw ludzkich i obywatelskich, nie odbiera mu jego godności. Państwo nie ma się na nim mścić, ale wymierzyć mu sprawiedliwą (w tym przypadku oznacza to, że jeśli jest poczytalny, także surową) karę. Nie jest ono jednak narzędziem społecznej zemsty, nie ma poniżać nawet najgorszych przestępców i jeśli nie musi nie powinno stosować zachowań przesadnych, przemocowych. Rzecznik praw obywatelskich jest powołany do tego, by chronić obywateli przed niepotrzebną, zbędną przemocą państwa. I to właśnie robi.
Z chrześcijańskiego zaś punktu widzenia konieczność kary, uznanie, że powinna być ona sprawiedliwa nie oznacza, że odbiera się godność sprawcy. On jest nadal człowiekiem, nadal ma niezbywalne prawa. Państwo nie jest od wymierzania zemsty, ale od ochrony społeczeństwa. wymierzania sprawiedliwość, resocjalizacji przestępcy (jeśli jest ona możliwa). A przynajmniej część z przedstawionych przez Bodnara zarzutów wygląda tak, jakby ktoś chciał pokazać, że państwo ma władzę nad paskudnym przestępcą i że będzie jej używać. Pytanie po co? Od zemsty i pokazówki skuteczniejsza jest kara. Surowa i nieuchronna, ale nie odbierająca godności sprawcy.
Jego komentarz również nie spotkał się z przychylnością ze strony internautów. Wytykali oni mu branie w obronę "zwyrodnialca". W kolejnym komentarzu Tomasz Terlikowski podkreślił raz jeszcze wyraźnie:
"Godność człowieka jest nieutracalna. Ani on sam - żadnym czynem - nie może jej sobie odebrać, ani nikt inny tego nie może. To absolutne podstawy antropologii chrześcijańskiej".
Skomentuj artykuł