"The Japan Times" o znaczeniu papieskich wizyt
W kontekście spodziewanej na przełomie lipca i sierpnia wizyty papieża Franciszka w Japonii dziennik "The Japan Times" zamieścił obszerny trzystronicowy artykuł poświęcony owocom jedynej jak dotychczas wizyty papieskiej w tym kraju - św. Jana Pawła II w 1981 r.
Artykuł "Spuścizna papieskiej wizyty" podejmuje temat znaczenia i owoców tego rodzaju wydarzeń.
Autorem jest hiszpański jezuita, o. Javier Garralda, emerytowany profesor jezuickiego uniwersytetu Sophia w Tokio. Przed 35 laty wykładał on tam "chrześcijański humanizm" oraz filozofię i wraz z ówczesnym rektorem o. Josephem Pittau zaprosił Jana Pawła II do odwiedzenia tej uczelni.
"Myślę, że ówczesną wizytę, a także przyszłe kolejne, można porównać do ziaren, które w końcu kiedyś wydadzą swoje owoce" - pisze o. Garralda. Przypomina on, że gdy rozmawiał z Janem Pawłem II po jego przybyciu do Tokio, papież szczególnie pragnął odwiedzić klasztor franciszkanów założony przez św. Maksymiliana Kolbego w Nagasaki oraz właśnie uniwersytet Sophia.
Projekt tej drugiej wizyty zrodził się spontanicznie już po przylocie do Tokio. Na sugestie ze strony rektora, że "to chyba nie będzie możliwe do zrealizowania, bo nie ma tego w planach", papież odpowiedział z uśmiechem: "Spokojnie, to ja odpowiadam za porządek wszystkich spotkań i chcę tam być".
"Papieżowi zapewne zależało na spotkaniu ze studentami, którzy choć w przeważającej większości nie są chrześcijanami, są otwarci na wartości chrześcijańskiego humanizmu, które zmieniają na lepsze współczesne społeczeństwo japońskie i cały świat - uważa hiszpański jezuita.
Pisząc o owocach potencjalnej wizyty papieża Franciszka, która ciągle jeszcze czeka na potwierdzenie ze strony nuncjatury apostolskiej, o. Garralda podkreśla, że według tegorocznych wyników badań przeprowadzonych w 64 krajach przez Intytut WIN/Gallup International, papież Franciszek jest najbardziej popularną postacią na świecie. Wyprzedza on o 11 punktów prezydenta Baracka Obamę, a także innych przywódców politycznych i religijnych.
"Papież przyjedzie tu nie tylko dla katolików, ale dla wszystkich Japończyków, których może fascynować szczerość jego wypowiedzi oraz chęć pomocy biednym i potrzebującym. Podziwiają oni ten jego urok i pokorę. Japonia być może ma teraz największe oddziaływanie na świecie teraz niż kiedykolwiek wcześniej. Taka wizyta mogła by mieć wielkie znaczenie dla przemian w tym kraju i zarazem mogłaby być punktem zwrotnym także i dla świata, przesiąkniętego kultem pieniądza" - uważa jezuita.
Spodziewa się on, że papież Franciszek jako jezuita zapewne także odwiedzi uniwersytet Sophia - obecnie jeden z najważniejszych w tym kraju - kontynuując dobrą tradycję zapoczątkowaną przez Jana Pawła II.
Skomentuj artykuł