"To człowiek w stanie wojny z samym sobą". Hiszpański pisarz wprost o Franciszku

Papież Franciszek (fot. Grzegorz Gałązka)
KAI / tk

Papież Franciszek jest świadomy swoich słabości i walczy z nimi – uważa hiszpański pisarz Javier Cercas. Podczas premiery swojej książki „El loco de Dios en el fin del mundo” („Szaleniec Boga na końcu świata”) w Instytucie Cervantesa w Madrycie mówił o swoich relacjach z osobą papieża Franciszka.

- To człowiek w stanie wojny z samym sobą. Jest świadomy własnych słabości i błędów i walczy z nimi na śmierć i życie - powiedział Cercas. Franciszek zabrał autora, zdeklarowanego ateistę, ze sobą w podróż apostolską do Mongolii w 2023 roku, aby zdał on z niej relację.

DEON.PL POLECA

 

 

Podczas prezentacji podkreślił, że nie starał się „bronić Kościoła”, ale go zrozumieć, jak ta instytucja myśli i działa.

– Literatura służy zrozumieniu, co jest przeciwieństwem usprawiedliwiania. Zrozumieć to dać narzędzia, które pozwolą uniknąć ponownego popełniania tych samych błędów – powiedział Cercas. Wyznał, że po napisaniu książki stwierdził, że „wiara w Boga jest podstawową potrzebą człowieka” i zbuntował się przeciwko „suprematystycznemu ateizmowi, który praktykował przez całe życie".

Papież jest „człowiekiem władzy”

Według Cercasa papież jest „człowiekiem władzy”, co przysporzyło mu problemów w Argentynie. – Był bardzo konfliktowym i ambitnym człowiekiem, o silnych cechach przywódczych, które czasami mylono z autorytaryzmem. To człowiek w stanie wojny z samym sobą. Świadomy własnych słabości i wad, walczy z nimi na śmierć i życie – stwierdził.

Jego zdaniem Franciszek ma bardzo jasną wizję tego, czym powinien być Kościół. – Zastosował ją tak dalece, jak tylko potrafił. Trzeba to powiedzieć. Papież może teoretycznie podejmować wszystkie decyzje, jest to monarchia absolutna, ale w praktyce nie jest to zbyt wygodne. Jestem pewien, że chciał zrobić rzeczy, których ostatecznie nie zrobił, ponieważ uważał, że Kościół nie jest gotowy – stwierdził Cercas.

DEON.PL POLECA


Pisarz nie spodziewa się „kontrrewolucji” po śmierci Franciszka. – Wybrał ich, aby kontynuowali rozpoczętą przez niego linię – powiedział Cercas. Podkreślił, że centrum Kościoła nie znajduje się już w Europie i że podziela zdanie Franciszka, że jednym z problemów Kościoła jest „klerykalizm”, który papież, według pisarza, nazywa „rakiem Kościoła”.

Kapłan według papieża Franciszka

Jest on przeciwny temu, by duchowni byli ponad wiernymi. Franciszek mówi, że ksiądz musi być przed trzodą, aby nią kierować, a jednocześnie musi być wewnątrz trzody, ponieważ jest jej częścią. Musi też być za stadem, aby gromadzić i pomagać tym, którzy nie mogą odejść. Ale nigdy na szczycie.

Papież jest bardzo zaniepokojony związkiem między katolicyzmem a polityką. – Cesarz Konstantyn był tym, który przyjął chrześcijaństwo jako religię imperium. W tym czasie władza i religia połączyły się i to jest katastrofalne. Franciszek mówi, że to truizm. Kiedy władza polityczna i religia łączą się, następuje katastrofa. Chrześcijaństwo jest religią wywrotową i nie może stać u boku potężnych. To absolutna perwersja – powiedział Cercas.

Urodzony w 1962 roku Cercas jest jednym z wybitnych współczesnych pisarzy hiszpańskich. Międzynarodową sławę przyniosła mu wydana w 2002 r. powieść „Żołnierze spod Salaminy”. Opisuje siebie jako ateistę i antyklerykała. „Jestem wojującym sekularystą, upartym racjonalistą, rygorystycznym bezbożnikiem” – pisze na początku swojej nowej książki, dla którego „Watykan po raz pierwszy otworzył swoje podwoje jako pisarza”.

Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"To człowiek w stanie wojny z samym sobą". Hiszpański pisarz wprost o Franciszku
Komentarze (4)
AS
~Antoni Szwed
4 kwietnia 2025, 22:37
"Papież jest bardzo zaniepokojony związkiem między katolicyzmem a polityką." Franciszek i jego watykańscy współpracownicy są po uszy zanurzeni w świecie polityki. Jego zdolność opierania się całkowicie świeckiej globalistycznej agendzie (np. cały ten pakiet cieplarniano-ekologiczny) jest zerowa. Jako przywódca religijny jest niemal całkowicie podległy trendom światowej polityki, więcej, z ochotą wychodzi jej naprzeciw. Więc to jego "zaniepokojenie" związkami katolicyzmu z polityką brzmi zupełnie niewiarygodnie.
AS
~Antoni Szwed
4 kwietnia 2025, 22:26
"Kiedy władza polityczna i religia łączą się, następuje katastrofa." Tak ogólne stwierdzenie jest sposobem na ZACIEMNIENIE rzeczywistych relacji chrześcijaństwo władza świecka w historii. Można by zestawić dziesiątki przykładów, że w zdecydowanej liczbie przypadków, to władza świecka dążyła do podporządkowania sobie władzy duchownej papieży, biskupów, a nie odwrotnie. Papieże najczęściej byli na łasce cesarzy i królów, nie odwrotnie. Król Filip IV był tak mocny, że zażyczył sobie papieża w Awinionie. Henryk VIII rozwalił Kościół katolicki w Anglii, do taki miał kaprys. W państwach luteranów i kalwinistów świecki suweren był władcą lokalnego Kościoła (np. król Danii). Nieliczni papieże byli w stanie oprzeć się świeckiej władzy (niektórzy z nich kończyli w więzieniach).
BD
~Bo D.
3 kwietnia 2025, 13:42
Cała prawda, że jeśli Kościół "polaczy" się z władza świecką, z polityką, to traci na tym przede wszystkim Kościół i tak jest teraz w Polsce.
JP
~Jacek P
6 kwietnia 2025, 07:02
Gdzie tak jest? Chyba w jakichś plotkach.