To najtrudniejsze pytanie na świecie
Metropolita wrocławski przewodniczył we wrocławskiej katedrze nabożeństwu Drogi Krzyżowej, w którym uczestniczyły osoby chore i niepełnosprawne, a także ich rodziny i przyjaciele. Rozważania, które odczytywały osoby dotknięte różnorodnym cierpieniem były tłumaczone na język migowy, a przy jeden ze stacji wygłosili je niewidomi czytając tekst za pomocą alfabetu Braille'a.
- Pytanie o krzyż to najtrudniejsze pytanie na świecie - tymi słowami rozpoczął modlitwę abp Kupny, dopowiadając, że Jezus nie wygłaszał kazań o krzyżu, natomiast pokazał sens krzyża. - Każdego dnia przechodzimy kolejne stacje drogi krzyżowej pytając: Dlaczego moja mama choruje? Dlaczego dziecko urodziło się niezdrowe? Dlaczego każdego dnia muszę zmagać się z cierpieniem? Dlaczego zostałem skrzywdzony? Dlaczego mi tak ciężko? Dlaczego mnie to spotkało? - zaznaczył metropolita, tłumacząc, że tylko idąc za Jezusem i stawiając swoje stopy w ślady, które pozostawił Chrystus można pokonać tę drogę i osiągnąć cel jakim jest zbawienie.
Kończąc nabożeństwo abp Kupny zauważył, że droga krzyżowa wielu uczestników modlitwy może rozpocząć się z chwilą, gdy opuszczą katedrę. - Pojawią się kolejne stacje: samotność w dźwiganiu własnego cierpienia, nieprzespane noce, ból z którym trudno walczyć. Ciągle idziemy przez życie z krzyżem - mówił hierarcha.
Dodał przy tym, że media przypominają, iż każdego dnia ludzie na całym świecie odprawiają miliony dróg krzyżowych. - Cierpią ci, którzy stracili bliskich w zamachu terrorystycznym w Tunezji. Cierpią mieszkańcy Ukrainy, którym wojna odebrała wszystko. Cierpią chrześcijanie prześladowani za wiarę w Chrystusa w wielu miejscach na świecie - zauważył Arcybiskup. - Prosimy Cię Jezu, byś każdemu, kto dźwiga jakikolwiek krzyż posyłał Szymona, który wesprze w cierpieniu i Weronikę, która przez prosty gest uświadomi, że ktoś jest obok, a przede wszystkim, byś Ty sam był z tymi, którzy cierpią i wskazywał drogę, która prowadzi do zbawienia - spuentował abp Kupny.
Skomentuj artykuł