"To pierwszy taki raport, zawierający twarde dowody"

(fot. shutterstock.com)
Alina Petrowa-Wasilewicz / KAI / pk

Dotychczasowa wiedza potoczna i obserwacja uczestnicząca zostały potwierdzone: religijność kobiet w Polsce wyraźnie różni się od religijności mężczyzn zarówno w natężeniu przeżywania, jak i w akceptacji prawd wiary.

Odnosi się to zarówno do deklarowanej wiary, uczestnictwa w praktykach religijnych, jak i zaangażowania w życie parafii i przynależności do wspólnot religijnych. Wynika to z raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, przygotowanego na zlecenie Rady Duszpasterstwa Kobiet Konferencji Episkopatu Polski.

DEON.PL POLECA

 

 

To pierwszy taki raport, zawierający twarde dowody, więc można się zastanawiać, o czym świadczą "chłodne statystyki". Po pierwsze, obalają liczne stereotypy. Gdyż, skoro w Kościele przeważają kobiety oznacza to, że uważają, że jest to ich świat, ich przestrzeń i dom. Jest to miejsce zarówno duchowego wzrostu do świętości, o czym świadczy ich udział w praktykach religijnych i przystępowanie do sakramentów, ale także inwencji, realizacji licznych talentów.

Znamienną rzeczą jest, że kobiety o wiele częściej niż mężczyźni nie tylko należą do wspólnot modlitewnych i formacyjnych, ale też są członkiniami zespołów charytatywnych, redagujących gazetki, należą do rad parafialnych. Kościół jest więc miejscem realizacji charyzmatów i talentów oraz inwencji, jest przestrzenią wolności. Współczesne Polki idą śladami swoich poprzedniczek, które w najtrudniejszych czasach, pod zaborami i w czasie wojen zakładały zgromadzenia i stowarzyszenia świeckie, które edukowały, opiekowały się chorymi i ubogimi, kształtowały patriotyzm, przechowywały język, tradycję, kulturę.

Komentując obraz, wyłaniający się z "Raportu" warto zadać pytanie, czy role kobiet w Kościele odzwierciedlają fakt, że są one coraz lepiej wykształcone (statystycznie lepiej od mężczyzn) i poza przysłowiowymi pracami porządkowymi mogą i powinny zajmować funkcje, przewidziane dla świeckich, także w strukturach kościelnych. Wiele stanowisk mogłyby zajmować w kuriach i innych instytucjach kobiety, w tym siostry zakonne - absolwentki teologii, psychologii, ekonomistki i prawniczki, mogłyby też pełnić obowiązki rzeczników prasowych (diecezja płocka jest jedynym wyjątkiem).

Ale formułując tę uwagę należy pamiętać, żeby nie popaść w pokusę oceniana roli kobiet z punktu widzenia funkcji i władzy. Gdyż na pewno warto stwarzać możliwości realizacji talentów i kwalifikacji kobiet, ale trzeba też pamiętając o perspektywie służby. Wykonywanie ról służebnych w Kościele nie jest degradacją i upośledzeniem, a jak wiemy z historii, były pewnymi drogami do świętości, co potwierdza życie św. Teresy z Lisieux - doktora Kościoła, czy św. Faustyny Kowalskiej, kucharki, ogrodniczki i furtianki.

DEON.PL POLECA


I na koniec warto spytać: co z mężczyznami? Dlaczego są tak słabo obecni, czemu tworzą kościelny margines? Na to pytanie powinni szukać odpowiedzi przede wszystkim duszpasterze, zaś coraz liczniejsze grupy formacyjne dla mężczyzn potwierdzają, że problem został dostrzeżony i należy spodziewać się i życzyć dalszego ciągu.


Alina Petrowa-Wasilewicz - dziennikarka Katolickiej Agencji Informacyjnej, członkini Rady Duszpasterstwa Kobiet Konferencji Episkopatu Polski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"To pierwszy taki raport, zawierający twarde dowody"
Komentarze (2)
MR
Maciej Roszkowski
6 listopada 2015, 20:49
Nie musi to być pęd na stanowiska, ale udział kobiet świeckich w radach parafialnych, redakcjach czasopism katolickich, Radzie Szkół Katolickich i  wielu innych miejscach, Kolegium Kardynalskiego nie wykluczając, byłby z pożytkiem dla Kościoła.
jazmig jazmig
3 listopada 2015, 14:47
Z faktu, że kobiety częściej udzielają się w Kościele, wcale nie wynika, iż należą im się wyższe stanowiska. Jeżeli w mojej parafii w nabożeństwach różańcowych uczestniczy więcej kobiet niż mężczyzn, to wcale nie oznacza, że jakaś pani z ambicjami ma pełnić jakąś kierowniczą rolę w kurii.