Turcja: uroczystości pogrzebowe bp. Padovese

Radio Watykańskie

Z licznym udziałem delegacji kościelnych z Turcji w Iskenderun rozpoczęły się obrzędy pogrzebowe bp. Luigiego Padovese. Wikariusz apostolski Anatolii zginął 3 czerwca zamordowany najprawdopodobniej przez własnego kierowcę.

Uroczystościom przewodniczy inny włoski misjonarz, abp Ruggero Franceschini. Metropolita Smyrny zachęcił wiernych Turcji, by nie tracili ducha w obliczu tej tragedii i z odwagą nadal dawali świadectwo Ewangelii. Wymienił także liczne zasługi zmarłego, tak w dziedzinie duszpasterstwa, jak nauki, czy ekumenizmu oraz dialogu międzyreligijnego. Bp Padovese „był wielkim przyjacielem Turków i Turcji – stwierdził kaznodzieja. – Ziemia ta jednak okazała się miejscem męczeństwa nawet dla kogoś, kto ją pokochał”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Turcja: uroczystości pogrzebowe bp. Padovese
Komentarze (5)
A
Aragorn
8 czerwca 2010, 14:31
Jeśli faktycznie prymasa Turcji zabił jego własny kierowca pracujący u niego od kilku lat, to wziąwszy pod uwagę fakt, że mordu dokonano niedługo po ataku Izraela na tureckie statki, sprawa może mieć motywy propagandowe. Może ktoś chciał pokazać Turcję w złym świetle, by osłabić jej obraz w sporze z Izraelem. Taki kierowca prymasa mógł być agentem jakiegoś wywiadu. Ciekawe, czy wyjdą na jaw jakieś szczegóły, czy będzie tak jak w innych zamachach na ważne osoby mówić się, że sprawca był niezrównoważony... Zabójstwo bp. Padovese zaszkodziło Turcji, ciekawe, czy to było zaplanowane czy przypadkowe?
K
katolik
8 czerwca 2010, 12:03
Znowu Turek ale tym razem to nie jest znak z Nieba.
A
anna
8 czerwca 2010, 11:24
ogromna to strata, kiedy odchodzi taki człowiek i gorliwy w służbie Bożej i ludziom kapłan, misjonarz... a ziarno wzejdzie - co było zasiane... krew męczenników jest zasiewem dobrego, dojrzałego  ziarna. chylę czoła, zawsze bardzo mnie wzrusza odwaga u kapłanów, misjonarzy, to bohaterowie, to wielka łaska.
G
Grzegorz
8 czerwca 2010, 11:05
Znałem osobiście pb. Luigi Padovese, był moim wykładowcą na „Antonianum” wspaniały profesor, przyjaciel studentów, dzięki niemu poznałem pierwotne miejsca chrześcijaństwa - pielgrzymując śladami św. Pawła. Wielki żal przenika mnie z powodu tragicznej śmierci wspaniałego człowieka – apostoła!
B
babcia
8 czerwca 2010, 00:25
oddał życie za wiarę, śmierć męczeńska, powinniśmy się więcej modlić za misjonarzy, to nasz religijny obowiązek, Jezu Zmartwychwstały weź go do Swej Chwały!