W niedzielę rusza Akcja WWW za kapłanów
"Wierzę, wspieram, wzmacniam" - to hasło modlitewnej akcji wspierania kapłanów, która rozpocznie się 8 grudnia. Grupa świeckich inicjatorów ze środowiska Creodidasko Joanna Białobrzeska, Fundacja Salvatti.pl i Radio Warszawa zachęca do modlitwy w intencji kapłanów, która ma być także znakiem solidarności z nimi.
- Jest to odpowiedź na zniekształcający i oczerniający obraz kapłanów w mediach - wyjaśnia intencje pomysłodawców w rozmowie z KAI Katarzyna Matusz z Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.pl. Ma ona także przypomnieć, jak ważna jest modlitwa za księży niezależnie od okoliczności i trudności. Katarzyna Matusz informuje, że inicjatywa cieszy się dużym zainteresowaniem, ze stron miejmyodwage.pl ściągnięto już tysiąc plakatów, które zapraszają do włączenia się w modlitwę.
W odpowiedzi na apel w warszawskich parafiach będą organizowane adoracje Najświętszego Sakramentu. W parafii św. Franciszka na Tarchominie planowane są adoracje Najświętszego Sakramentu - w niedziele 8 i 15 grudnia. W parafii Matki Boskiej Królowej Polski na Marymoncie w czwartek 12 grudnia.
Modlitwa świeckich za księży jest zawsze potrzebna i cenna, ale w chwilach ataków, gdy świeccy okazują wdzięczność, gdy pokazują, że widzą, że duchowny jest alter Christus, taki znak solidarności jest szczególnie cenny - mówi KAI ks. Marcin Jurak MIC, proboszcz marymonckiej parafii.
Akcja WWW - "Wierzę. Wspieram. Wzmacniam." będzie trwała od 8 do 15 grudnia 2013 r. Jej istotą jest wzmożona modlitwa w intencji kapłanów, a także sygnalizowanie solidarności z nimi poprzez przyczepienie biało-żółtej wstążki, przyklejenie naklejki na płaszcz czy kurtkę.
Osoby pragnące włączyć się w inicjatywę mogą zgłosić się do proboszcza parafii, poprosić o zamieszczenie informacji o akcji oraz zaproponować specjalną modlitwę w intencji kapłanów. Inicjatorzy wyjaśniają także, że znakiem rozpoznawczym osób wspierających kapłanów będzie w tym czasie żółto-biała wstążka, w którą należy zaopatrzyć się w pasmanterii.
Pierwowzorem dla tego gestu był noszony w stanie wojennym rezystor, czyli niewielki element elektroniczny, który powszechnie nazywany jest opornikiem. Właśnie jego nazwa, nawiązująca do oporu, przesądziła o "politycznej" roli tego drobnego podzespołu. Noszenie na widocznym miejscu opornika było manifestacją niezgody na stan wojenny, potwierdzeniem uczestnictwa w nowym ruchu oporu. Przypinano je do koszul, swetrów, kurtek, wpinano w klapy marynarek, a nawet przyczepiano do wytwornych garsonek i sukni.
Skomentuj artykuł