W Santiago liczą na milion pielgrzymów
W Santiago de Compostela trwa rok jubileuszowy. Jest on ogłaszany wtedy, gdy obchodzona 25 lipca uroczystość św. Jakuba wypada w niedzielę. Hiszpańskie sanktuarium, gdzie według tradycji znajduje się grób jednego z 12 Apostołów, a zarazem patrona Hiszpanii, spodziewa się w 2010 r. rekordowej liczby miliona pielgrzymów.
Obecny jubileusz jest 119. od czasu ustanowienia tej tradycji w XII w. Pierwszy ogłosił w 1120 r. papież Kalikst II. 31 grudnia 2009 r. abp Julián Barrio symbolicznie uderzył młotkiem w tzw. Święte Drzwi katedry (Drzwi Przebaczenia – Puerta del Perdón), których otwarcie zainaugurowało Święty Rok Jakubowy – Xacobeo 2010. Przebiega on pod hasłem „Pielgrzymi ku światłu”. Poprzedni jubileusz odbył się przed sześciu laty – w 2004 r., a następny będzie dopiero za 11 lat – w 2021 r.
Logo tegorocznych obchodów można zobaczyć nie tylko w kościołach, ale także na stadionach podczas meczów piłkarskich, a nawet na puszkach i butelkach Coca-Coli.
Camino de Santiago
Sanktuarium w Santiago de Compostela jest tłumnie odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym od IX w. W średniowieczu kilka tras tam prowadzących pokonywały co roku miliony osób. Pielgrzymkę podejmowano nie tylko z osobistej potrzeby. Dawniej była też ona zadawana jako pokuta i kara za dokonane przestępstwa.
Istniejący już od ponad 1000 lat szlak pielgrzymkowy, nazywany jest Camino de Santiago – Drogą św. Jakuba. To jedna z najważniejszych chrześcijańskich dróg pielgrzymkowych, obok szlaków wiodących do Rzymu i Jerozolimy. Tradycja mówi, że ciało apostoła św. Jakuba (Większego) przewieziono łodzią do północnej Hiszpanii i pochowano w miejscu, w którym dziś leży miasto Santiago de Compostela. Do tego miejsca, znajdującego się w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii prowadzi wiele pątniczych dróg, oznaczonych „muszlą św. Jakuba”.
Znaczne ożywienie ruchu pielgrzymkowego nastąpiło po wizytach Jana Pawła II, który dwukrotnie przebywał w Santiago (w 1982 i 1989 r.), raz nawet przeszedł niewielki odcinek Camino Frances – drogi francuskiej. Po pierwszej wizycie papieża Rada Europy uznała Camino de Santiago za ważną dla kultury kontynentu i zaapelowała o odtwarzanie i utrzymywanie dawnych szlaków pątniczych. W październiku 1987 r. Drogę św. Jakuba ogłoszono pierwszym Europejskim Szlakiem Kulturowym Rady Europy, a sześć lat później wpisano ją na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. W odpowiedzi na apel Rady Europy zaczęto odnawiać dawne szlaki pątnicze do Composteli, także w Polsce.
Statystyki
Coraz popularniejsze stają się tradycyjne pielgrzymki piesze do hiszpańskiego sanktuarium. O ile w 1970 r. wydano tam zaledwie 68 zaświadczeń o odbyciu takiej pielgrzymki, a w 1978 r. jedynie 13, to od 1986 r. ich liczba nie tylko nie spadała poniżej tysiąca, ale zaczęła gwałtownie rosnąć. W latach 1994-98 zwiększyła się z 15 do 30 tys., w latach 2000-03 z 55 do 75 tys., a w latach 2005-08 z 93 do 125 tys. Aby uzyskać zaświadczenie, trzeba przejść przynajmniej ostatnie 100 km pieszo lub na wózku inwalidzkim albo przejechać 200 km na rowerze lub konno.
W 2009 r. zanotowano niemal 146 tys. pątników, w tym 79 tys. Hiszpanów, prawie 15 tys. Niemców, 10 tys. Włochów, 7,5 tys. Francuzów i niespełna 5 tys. Portugalczyków. Przeważają wśród nich mężczyźni (59 proc.), osoby w wieku 30-60 lat (57 proc.), podejmujące pielgrzymkę z motywów religijnych (43 proc.) lub religijno-kulturowych (48 proc.). Ponad 77 proc. pątników szło do Santiago drogą francuską. 82,67 proc. przybyło pieszo, 17,06 proc. na rowerze, 0,23 proc. na koniu, a 0,03 proc. na wózku inwalidzkim. W br. od maja do czerwca wydano już ponad 90 tys. zaświadczeń.
Znacznie więcej pielgrzymów niż zazwyczaj przybywało do grobu św. Jakuba w kolejnych latach jubileuszowych. W 1971 r. było ich 451, w 1976 r. – 243, w 1982 r. – 1868, w 1993 r. już niemal 100 tys., w 1999 r. ponad 155 tys., zaś w 2004 r. prawie 180 tys.
Tylko z katedry we francuskim Le Puy, gdzie znajduje się początek najstarszego francuskiego szlaku na Drodze św. Jakuba, do Santiago wyruszyło w 1998 r. tysiąc pielgrzymów. W 2009 r. było ich już 13 tys. Według rektora świątyni, ks. Emmanuela Gobilliarda, ich liczba wzrasta obecnie o 20 proc. rocznie.
Świecki szlak?
Wobec stałego wzrostu zainteresowania wędrowaniem do grobu św. Jakuba na wszystkich szlakach, Kościół stara się być bardziej widoczny na szlaku. Tym bardziej, że w drogę wyruszają zarówno wierzący, jak i niewierzący, którzy często idą do Santiago bez motywacji religijnej, ale w poszukiwaniu sensu życia. Aby utrzymywać kontakt z piechurami, Kościół poszukuje nowych form swej obecności na Drodze św. Jakuba.
- Świat świecki zagościł na Camino z licznymi schroniskami i skutecznymi stowarzyszeniami. Jeśli nic nie zrobimy, możemy stracić okazję do ewangelizacji – uważa bp Marc Aillet, ordynariusz diecezji Bayonne. Jego pogląd wspierają biskupi francuskich i hiszpańskich diecezji, przez które przechodzą pątnicy. Choć Kościół jest obecny w wielu miejscach Drogi za sprawą sieci schronisk prowadzonych przez wspólnoty zakonne lub stowarzyszenia parafialne, to jednak zwiększająca się oferta świeckiej konkurencji sprawia, że pielgrzymom przemierzającym szlak po raz pierwszy trudno jednoznacznie stwierdzić, z czyjej propozycji noclegu korzystają.
Większa liczba pątników zmienia także sposób ich przyjmowania. Bywa, że zamiast jednego czy dwóch, wioskę przemierza 80 w ciągu jednego dnia. Nie sposób każdego z nich ugościć, jak bywało dawniej – tłumaczy o. Jean-Régis Harmel, były przeor norbertanów w Conques. Kiedyś oprócz głoszenia Ewangelii oferowano pielgrzymom nocleg w klasztorze i chleb na drogę, w którą wyruszali następnego dnia o świcie. Dziś jest to już niemożliwe.
Duszpasterstwo pielgrzymkowe
Od dwóch lat biskupi diecezji leżących na Camino de Santiago starają się wypracować wspólne duszpasterstwo pielgrzymkowe. Podczas tegorocznego spotkania w lipcu wyznaczyli trzy główne kierunki działania: przygotowanie pątników, aby rozumieli czym jest pielgrzymka; towarzyszenie im w drodze; przyjmowanie ich na kolejnych etapach wędrówki. – Chodzi o to, by zbliżyć Kościół do pielgrzymów, którzy po drodze doświadczają duchowych emocji – tłumaczy koordynator spotkań, José Maria Ballester.
Wspólne duszpasterstwo miałoby na celu przede wszystkim „pogłębianie znaczenia i aktualności pielgrzymowania do grobu Apostoła Jakuba jako drogi ewangelizacji”. Ponadto opracowałoby zasady opieki nad pielgrzymami i zharmonizowałoby sposoby ich przyjmowania na różnych etapach. Biskupi pragną „zdynamizować wymiar duchowy tych szlaków pielgrzymkowych, które są zakorzenione w samej historii Europy”.
Zastanawiają się także nad relacjami między wiarą i kulturą, które są nierozdzielne na Szlaku św. Jakuba. Jest on jednocześnie drogą pielgrzymowania i drogą cywilizacji. Duszpasterstwo musi mieć to na uwadze. Z jednej strony bowiem pielgrzymowanie do grobu Apostoła zakłada praktykę modlitwy i sakramentów, a także kierowanie się wartościami uniwersalnymi, które od samego początku są związane z tymi szlakami: solidarnością, wzajemną pomocą, poznaniem i akceptacją bliźniego. Z drugiej zaś strony jest kontynuacją tysiącletniej tradycji, podziwianiem piękna, zabytków i pejzaży, a także bezpośrednim obcowaniem z naturą.
Pielgrzymka, nie wycieczka
W diecezji Cahors uwrażliwianie na religijny wymiar Camino de Santiago dokonuje się za sprawą tzw. Pèlerinades – inicjatywy łączącej pielgrzymkę ze spacerem. Organizuje je stowarzyszenie „Na drogach do Composteli – Przystanek duchowy w Quercy”, skupiające osoby, które pielgrzymowały do grobu św. Jakuba. Przemierzając 10-kilometrowy odcinek pokazują oni przyszłym pątnikom szlaki przechodzące przez diecezję, opowiadają historię miejsc, dzielą się swoimi doświadczeniami, a przede wszystkim otwierają dla nich kościoły.
Prośba o otwarcie kościołów na Szlaku św. Jakuba bywa często wyrażana przez samych pielgrzymów. Jej spełnienie stało się jednym z priorytetów biskupów. – Nawet jeśli chodziłoby im tylko o chwilę odpoczynku w cieniu, ludzie powinni mieć możliwość wejścia do kościoła – tłumaczy Ballester.
Inną ważną kwestią jest stała obecność kapłana na poszczególnych etapach wędrówki. W katedrze w Le Puy ks. Gobilliard czeka na pielgrzymów w każdy wieczór. – Często wyjawiają mi prawdziwy cel swego pielgrzymowania, o czym przy pierwszym spotkaniu nie powiedzieliby nikomu innemu. Szukają czegoś więcej niż wycieczki: odpowiedzi na nurtujące ich pytania – uważa francuski duszpasterz.
Pielgrzymi, nie klienci
Kościół zamierza też poszerzyć ofertę różnego rodzaju miejsc noclegowych dla pątników. – Nie możemy jedynie zwiększyć liczby łóżek, pryszniców czy posiłków w schroniskach chrześcijańskich, choć ten wymiar też jest istotny. Trzeba przede wszystkim uczynić z nich miejsca silnych relacji międzyludzkich, pokazujące, że wiara jest zaczynem – podkreśla bp Henri Brincard z Le Puy.
W Hiszpanii i Francji istnieje już kilka takich miejsc, zwanych Donativo. Każdy zostawia tam ofiarę, której wysokość zależy od jego możliwości. Na tych zasadach działa wspomniany klasztor w Conques. – Nie traktujemy pielgrzymów jak klientów – zapewnia o. Harmel. Od 1994 r. tamtejszym zakonnikom pomagają świeccy wolontariusze, by zawsze był ktoś, z kim pątnicy mogliby porozmawiać. – Tę ideę wprowadzili byli pielgrzymi, którzy spotkali się z nią w Hiszpanii – wyjaśnia były przeor.
Przewodnik pielgrzyma
Z kolei w Limoges bp François Kalist postanowił wydać zbiór wszystkich niezbędnych informacji praktycznych i religijnych związanych z Drogą św. Jakuba. Publikację otrzymuje każdy pielgrzym przybywający do diecezji. Dzięki temu będzie wiedział, gdzie znajduje się najbliższe schronisko chrześcijańskie, o której godzinie odprawiana będzie Msza św. w danej miejscowości itp.
Podobny przewodnik planują wydać biskupi hiszpańscy i francuscy dla całego Szlaku. Zamierzają też uruchomić stronę internetową, mającą być punktem odniesienia dla wędrujących nim pątników.
- To nic nowego – komentuje z uśmiechem Jose Maria Ballester. Przypomina, że już piąta księga Codex Calixtinius, rękopisu z XII w., przechowywanego w katedrze w Santiago de Compostela opisuje szlaki pielgrzymie z Francji. Znajdują się w niej rady dla pątników, by np. pomodlili się przy grobie św. Marcina w Tours i spróbowali wina w okolicach Bordeaux.
Król i piłkarze
W tegorocznych głównych uroczystościach odpustowych ku czci św. Jakuba wziął udział król Hiszpanii, Juan Carlos. Zgodnie z tradycją sięgającą 1643 r., podczas roku jubileuszowego składa on Apostołowi hołd w imieniu całego narodu. Monarcha prosił św. Jakuba, aby „oświecił władze polityczne, gospodarcze i społeczne, by hojnie służyły interesowi ogólnemu oraz wspierały jedność i zrozumienie między wszystkimi”. Ponadto prosił, aby Apostoł pomógł wyjść Hiszpanii jak najszybciej z kryzysu ekonomicznego, który przyniósł „poważne konsekwencje dla milionów osób i rodzin”, a zwłaszcza dla młodzieży.
Pielgrzymkę do grobu św. Jakuba zamierza w tym roku odbyć strzelec zwycięskiej bramki dla Hiszpanii w finale piłkarskich mistrzostw świata w RPA, Andrés Iniesta. Zapowiedział już, że uda się pieszo do Santiago de Compostela. Podobną obietnicę złożyli także Fernando Torres, Carlos Marchena i Sergio Busquets. Nie jest jeszcze jasne, którą z dróg obiorą piłkarze, choć z pewnością spotkanie z nimi może być dodatkową atrakcją dla wielu pielgrzymów.
Wizyta Benedykta XVI
Natomiast 6 listopada ma przybyć do Santiago z jednodniową wizytą papież Benedykt XVI. Po powitaniu na lotnisku Lavacolla uda się do katedry, do której wejdzie przez bramę Azabachería. Jak każdy inny pielgrzym, zatrzyma się przy Portyku Chwały, zobaczy działanie „botafumeiro”, czyli potężnej kadzielnicy unoszącej się ponad głowami wiernych, obejmie figurę Apostoła Jakuba i pomodli się przy jego grobie. W katedrze papież spotka się z chorymi, dziećmi i osobami w podeszłym wieku, łącznie z ok. 700 osobami. Po południu Benedykt XVI odprawi Mszę na placu Obradoiro z udziałem ok. 10 tys. osób. Następnie uda się do Barcelony. „Po raz pierwszy w historii Kościoła papież chce odwiedzić Santiago na własne życzenie podczas Świętego Roku Kompostelańskiego” – powiedział abp Julián Barrio.
Skomentuj artykuł