W USA o 6 proc. spadła liczba aborcji. Nowe przepisy ratują życie nienarodzonych

W Stanach Zjednoczonych spadła liczba wykonywanych aborcji. Stało się to po decyzji Sądu Najwyższego z 24 czerwca 2022 roku, która unieważniła słynną ustawę Roe vs. Wade. To ona w roku 1973 dała "zielone światło" proaborcyjnym przepisom.

Jak informuje "Catholic News Agency", spadek liczby aborcji w USA wykazało badanie #WeCount, przeprowadzone na zlecenie instytucji popierających aborcję. Jedną z nich jest słynna klinika Planned Parenthood, która wstrzymała się z komentowaniem wyników sondażu.

Jak zauważa cytowany przez "CNA" "New York Times", liczba aborcji spadła niemal do zera w stanach objętych zakazami i wzrosła w stanach, które zezwalają na aborcję.

"Mogłem je udusić, bo urodziło się żywe". Aborcjonista opowiada historię swojego nawrócenia

Inteligentne Życie

"W sierpniu wykonano mniej niż 10 aborcji w każdym z następujących stanów: Alabama, Arkansas, Kentucky, Luizjana, Mississippi, Missouri, Północna Dakota, Oklahoma, Południowa Dakota i Wisconsin. #WeCount podało również niektóre stany o największym wzroście aborcji, takie jak Karolina Północna (37%), Kansas (36%), Kolorado (33%) i Illinois (28%)" - czytamy w "CNA".

Sumarycznie liczba aborcji w USA jest jednak niższa m.in dlatego, że wiele kobiet w ciąży nie było w stanie podróżować do innych stanów w celu wykonania aborcji. W konsekwencji w ciągu zaledwie dwóch miesięcy od czerwcowej decyzji Sądu najwyższego liczba kobiet dokonujących aborcję spadła o 10 670, czyli 6 proc. "Gdyby te liczby miały się utrzymać, ponad 60 000 istnień ludzkich można by uratować przed aborcją w ciągu jednego tylko roku" - czytamy w "CNA".

- Wyniki projektu #WeCount potwierdzają, że prawa pro-life ratują życie - powiedział "CNA" Chuck Donovan, prezes Charlotte Lozier Institute, ramienia badawczego SBA Pro-Life America. - Nie ma nic lepszego niż narodziny nowego dziecka, a te prawa przełożą się na ten cud tysiące razy - zapowiada Donovan.

Źródło: Catholic News Agency / pk