Wacław Oszajca SJ: Kościołowi nie trzeba więcej księży
„Może więc dobrze się stało, że papież Franciszek nie zniósł celibatu, co miało przysporzyć liczby prezbiterów, gdyż nie tego dzisiaj koniecznie Kościołowi potrzeba” – pisze jezuita w felietonie na łamach „Tygodnika Powszechnego”.
„Może Kościołowi brakuje nie tyle duchownych, ile Kościoła, a więc świadomych swoich praw i obowiązków świeckich katolików” – pyta Wacław Oszajca SJ. Jezuita w felietonie "Punkt usług religijnych" komentuje zależność między świeckimi i prezbiterami w Kościele katolickim. Zdaniem Oszajcy Kościołowi nie tyle brakuje osób duchownych, co samego Kościoła, rozumianego jako wspólnota wiernych, którzy są świadomi swoich praw i biorą odpowiedzialność za Kościół.
Oszajca za prof. Stefanem Swieżawskim, twierdzi, że dzielenie Kościoła na Kościół wiernych i Kościół księży „jest herezją”. „Przecież jeśli gdzieś szukać przyczyn klerykalizmu, to na pewno w obecnej, ale istniejącej od wieków uprzywilejowanej pozycji kleru” – uważa duchowny, jednocześnie krytykując i protestując przed utożsamianiem Kościoła z osobami duchownymi.
„Jezus obiecał, że Kościół będzie istniał aż «do skończenia świata», ale niekoniecznie w takim kształcie, jaki znamy. Może więc brak księży nie jest objawem kryzysu, ale wyzwaniem, szansą, by Kościół stał się wspólnotą, a nie punktem świadczącym religijne usługi na coraz wyższym poziomie artystyczno-towarzyskim” – podsumowuje jezuita.
Skomentuj artykuł