Watykan: 50-lecie dekretu o ekumenizmie

(fot. Agnieszka Masłowska / DEON.pl)
KAI / slo

Watykan będzie świętować 21 listopada 50-lecie dekretu o ekumenizmie - Unitatis redintegratio (Przywrócenie jedności) II Soboru Watykańskiego. Uchwalony przez ojców soborowych 21 listopada 1964 r. dekret stał się dokumentem przełomowym dla zaangażowania Kościoła katolickiego po wiekach izolacji z innymi Kościołami chrześcijańskimi.

Spełnia on rolę Magna Charta - Wielkiej Karty soborowego i całego katolickiego zaangażowania na rzecz jedności chrześcijan. Z okazji rocznicy w Watykanie odbywa się zebranie plenarne Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan nazywanej też watykańskim "ministerstwem ds. ekumenizmu".

"Jest to sprzyjająca okazja, aby spojrzeć na ten soborowy tekst, na nowo go przeczytać i go odświeżyć. Musimy się zapytać, jaki jest cel ruchu ekumenicznego i gdzie leżą jego zasady, wyzwania i pozytywny kierunek rozwoju" - powiedział kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.

W rozmowie z Radiem Watykańskim watykański "minister ds. ekumenizmu" zwrócił uwagę, że z punktu widzenia katolickiego dialog ten odbywa się na dwóch płaszczyznach: z jednej strony prowadzony jest on z Kościołami Wschodnimi i z drugiej z Kościołami i wspólnotami kościelnymi wyrosłymi z Reformacji. Odnośnie Kościołów Wschodnich prowadzone są rozmowy z tzw. starożytnymi Kościołami wschodnimi oraz wszystkimi Kościołami prawosławnymi. Zdaniem kardynała do roku 1989 r. dialog ten był bardzo owocny. Jednak potem doszło do poważnego kryzysu.

"Przełom jaki miał miejsce w 1989 r. w Europie nie był w żadnym wypadku korzystny dla ekumenizmu gdyż wtedy odrodziły się katolickie Kościoły wschodnie, które wcześniej zostały zakazane przez Stalina. Dotyczy to przede wszystkim Ukrainy i Rumunii. Wtedy też strona prawosławna zaczęła wysuwać pod adresem Kościoła katolickiego zarzuty o uniatyzm i prozelityzm. W 2000 r. rozmowy zostały zastopowane i podjęte na nowo podczas spotkań w Belgradzie w 2006 r. i w Rawennie w 2007. Od tego czasu pracujemy wspólnie nad problemem prymatu Biskupa Rzymu. To nie jest łatwy problem! Co raz pojawiają się komplikacje ale mimo wszystko jestem przekonany, że można osiągnąć w tej sprawie dalszy postęp" - powiedział kard. Koch.

Podczas zebrania plenarnego Papieskiej Rady poruszone zostaną tematy dotyczące Bliskiego Wschodu i Ukrainy.

"Musimy tutaj wprowadzić rozróżnienie: na Bliskim Wschodzie jest taka, że wszyscy chrześcijanie są w równej mierze prześladowani i dotyczą one wszystkich bez wyjątku. Już Jan Paweł II w związku z tą sytuacją mówił o `ekumenizmie męczenników`. To wyostrzyło nową świadomość, że należymy wszyscy do siebie" - zaznaczył kardynał.

Zwrócił uwagę, że inna jest sytuacja na Ukrainie, gdzie niestety konflikty polityczne również doprowadziły do ekumenicznych rozdrażnień. "Słyszymy wielkie skargi ze strony rosyjskiego prawosławia. Uważam za bardzo smutne, że z tego powodu dochodzi do ekumenicznych napięć, ponieważ Kościoły na Ukrainie powinny być czynnikiem jedności i pojednania. Mam nadzieję, że i tutaj znajdziemy właściwą drogę!“ - powiedział w rozmowie z watykańską rozgłośnią przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.

W dekrecie "Unitatis redintegratio" zwraca uwagę zmiana języka wobec innych chrześcijan: nie ma potępienia i niechęci, ale jest szacunek, wyrażający się w określeniu "bracia odłączeni" i zwróceniu uwagi na elementy prawdy i dobra, a także "rzeczywiste życie łaski" w ich Kościołach.

"Same te Kościoły i odłączone Wspólnoty, choć w naszym przekonaniu podlegają brakom, wcale nie są pozbawione znaczenia i wagi w tajemnicy zbawienia. Duch Chrystusa nie wzbrania się przecież posługiwać nimi jako środkami zbawienia, których moc pochodzi z samej pełni łaski i prawdy, powierzonej Kościołowi katolickiemu" - czytamy w dekrecie. O ile dawniej w Kościele katolickim zachęcano innych chrześcijan do konwersji, o tyle w dekrecie skłania się ich do dialogu.

Ojcowie soborowi podkreślają, że "brak jedności jawnie sprzeciwia się woli Chrystusa, jest zgorszeniem dla świata, a przy tym szkodzi najświętszej sprawie przepowiadania Ewangelii wszelkiemu stworzeniu" i uznają, że ekumenizm jest działaniem Ducha Świętego.

Dokument wykłada katolickie zasady ekumenizmu, podkreślając konieczność podjęcia przez katolików wysiłków "celem usunięcia słów, opinii i czynów, które by w świetle sprawiedliwości i prawdy nie odpowiadały rzeczywistemu stanowi braci odłączonych, a stąd utrudniały wzajemne stosunki z nimi".

Ojcowie soborowi zdecydowanie opowiadają się za aktywnym udziałem katolików w pracy na rzecz jedności i - co bardzo ważne - zalecają im: "Wierni Kościoła katolickiego powinni bez wątpienia w pracy ekumenicznej troszczyć się o odłączonych braci, modląc się za nich, użyczając im wiadomości o sprawach Kościoła i pierwsi powinni wychodzić im naprzeciw".

Dokument uznaje współodpowiedzialności wszystkich chrześcijan za utratę jedności, w tym także katolików.

Dekret jest Magna Charta - Wielką Kartą soborowego i całego katolickiego zaangażowania na rzecz jedności chrześcijan. Jak każdy inny dokument soborowy miał on charakter ogólny i wymagał tzw. dyrektoriów, zawierających wskazówki co do praktycznego wcielania go w życie. Dyrektoria ekumeniczne wydawano kilkakrotnie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Watykan: 50-lecie dekretu o ekumenizmie
Komentarze (1)
jazmig jazmig
18 listopada 2014, 09:25
Nie ma czego świętować. KK sprotestantyzował mszę św. i wiele innych rzeczy, a protestanci poszli w kierunku wyświęcania kobiet i homosiów na pastorki i biskupki.