Watykan: Papieska Akademia Życia przedstawiła dokument nt. starości w warunkach po pandemii
W Watykanie przedstawiono 9 lutego dokument Papieskiej Akademii Życia "Starość: nasza przyszłość. Kondycja ludzi starszych po pandemii" z datą 2 bm. Omówili go oraz podzielili się własnymi spostrzeżeniami na związane z nim tematy przewodniczący Akademii abp Vincenzo Paglia, prał. Bruno-Marie Duffé – sekretarz Dykasterii Całościowego Rozwoju Ludzkiego i prof. Etsuo Akiba z Japonii.
Na wstępie arcybiskup podziękował Ojcu Świętemu za niedawne ustanowienie Światowego Dnia Dziadków i Osób Starszych, który będzie odtąd obchodzony co roku 25 lipca. Zaznaczył, że ma to sprzyjać wzrostowi u wierzących nowej wrażliwości wobec babć, dziadków i osób w starszym wieku. Przypomniał, że także poprzedni papieże wielokrotnie podejmowali te zagadnienia, np. św. Jan Paweł II napisał List do osób starszych, Benedykt XVI ogłosił wiele cennych dokumentów a z bogatego dorobku Franciszka w tym zakresie należy wymienić "niezapomniane święto ludzi starszych w Rzymie w 2017 roku".
Obecny papież nieustannie krytykuje "kulturę odrzucenia", prowadzącą często do opuszczenia ludzi sędziwych, wzywając do troski o tworzenie sieci uczuć i powiązań, łączących pokolenia, "aby rodzina i wspólnota chrześcijańska były domem przyjęcia dla wszystkich – od najmłodszych do dziadków i aby przekaz kultury i wiary między pokoleniami był płynny i żywy" – podkreślił przewodniczący Akademii.
Wskazał, że nowy dokument chce jeszcze raz zwrócić uwagę na osoby w podeszłym wieku, których liczba od kilkudziesięciu lat wszędzie wzrasta, czemu jednak nie zawsze towarzyszy należyte zrozumienie dla "tej wielkiej rewolucji demograficznej ostatnich dziesięcioleci". Jeszcze bardziej problem ten zaostrzyła obecna pandemia COVID-19, która największe śmiertelne żniwo zbiera właśnie wśród najstarszych, częściowo także z powodu wspomnianej "kultury odrzucenia".
Ogólnoświatowe dane na ten temat są brutalne w swym okrucieństwie – mówił dalej abp Paglia. Zauważył, że dotychczas na świecie z powodu koronawirusa zmarło ponad 2,3 mln osob starszych, w większości powyżej 75. roku życia. Co więcej, większość z nich odeszła do wieczności w domach starców, np. we Włoszech połowa zgonów tej grupy wiekowej przypada na domy opieki (przebywa w nich obecnie prawie 300 tys. osób), a tylko 24 proc. starców zmarło w swych mieszkaniach (jest ich tam ok. 7 mln). "Własne mieszkanie, również w czasie pandemii chroniło najlepiej" – podkreślił mówca. Dodał, że potwierdzają to badania prowadzone na całym świecie.
Drugim palącym problemem, wymagającym przemyślenia w wymiarach globalnych, jest – zdaniem hierarchy – nastawienie społeczeństwa do ludzi starych. Wiele jest jeszcze do zrobienia w zakresie systemu troski i opieki nad nimi. Umieszczanie ich w domach starców nie zawsze zapewniło najlepsze warunki opieki i pomocy, zwłaszcza wobec najsłabszych. Konieczne jest poważne zastanowienie się nie tylko nad domami opieki, ale nad całym systemem opiekuńczym dotyczącym osób w podeszłym wieku. Franciszek przypomniał, że z pandemii wyjdziemy inni niż byliśmy wcześniej: lepsi lub gorsi, przy czym zależy to od nas i od tego, jak już teraz zaczniemy budować przyszłość. I obecna trzecia nota, jaką Papieska Akademia Życia wydała w czasie pandemii, chce pomóc w budowaniu nowej przyszłości dla osób starszych w społeczeństwie – wyjaśnił abp Paglia.
Podkreślił odpowiedzialność Kościoła w tej dziedzinie. "Nie możemy nie angażować się w głęboką wizję troski o osoby trzeciego i czwartego wieku. Jesteśmy to winni naszym seniorom, tym wszystkim, którzy staną się nimi w najbliższych latach" – powiedział mówca. Zauważył, że "miarą cywilizacji danych czasów jest to, jak traktuje się najsłabszych i najbardziej bezradnych, a śmierć i cierpienie najstarszych muszą być wezwaniem do robienia tego lepiej, różnorodnie i więcej". Dzieci i młodzież trzeba wychowywać do życia Ewangelią, a zatem do uczenia także, iż słabość, również seniorów, nie jest przekleństwem, ale oznacza drogę do spotkania Boga w obliczu Jezusa Chrystusa. A słabość, widziana oczami Ewangelii, jest siłą i narzędziem ewangelizacji – zakończył przewodniczący Papieskiej Akademii Życia.
Z kolei prał. Bruno-Marie Duffé zwrócił uwagę, że "starcy są naszą pamięcią i tym samym są paradoksalnie także naszą nadzieją". W tym kontekście zaznaczył, że "kultura technicystyczna, stawiająca w centrum swego myślenia i życia natychmiastową skuteczność, prowadzi nas często do opuszczania starszych, do uważania ich za mało wydajnych". Wskazał, że w niektórych firmach za starych uważa się już 50-latków, niekiedy nawet ich się zwalnia na rzecz młodszych, a przeważający obecnie kult indywidualizmu nie potrzebuje innych: starszych i wolniejszych. Tym samym ludzie w starszym wieku "nie są już uważani za priorytet w naszym społeczeństwie", a w kontekście obecnej pandemii "są stawiani po innych, po osobach «produkcyjnych», nawet jeśli one same są słabsze" – ubolewał sekretarz Dykasterii Całościowego Rozwoju Ludzkiego.
Wskazał, że "kolejność dostępu do pilnej opieki pokazała jeszcze raz, że ludzie starsi nie mogli korzystać z terapii wsparcia życiowego" oraz przypomniał o zerwaniu więzi między pokoleniami, gdy dzieci i młodzi nie mogą się już spotykać z seniorami, przebywającymi w ścisłym odosobnieniu. Prowadzi to często do prawdziwych zaburzeń psychicznych niektórych dzieci i młodzieży, które potrzebują przebywania ze swym dziadkami i babciami, tak samo jak oni potrzebują kontaktów ze swymi wnukami, gdyż w przeciwnym wypadku umrą z powodu innego wirusa: bólu – stwierdził francuski prałat kurialny.
Przeciwieństwem tego jest, jak to często powtarza papież, dialog międzypokoleniowy, "który należy wspierać nawet wtedy, gdy czasami jest bez słów, za pomocą obrazka wykonanego przez dziecko lub czułości ich spojrzeń, które się krzyżują i zachęcają wzajemnie do działania". Dlatego właśnie pokolenia, "podając sobie ręce w geście podzielanego uczucia, proponują sobie nawzajem poznanie i marzenia, jest to nadzieja, która nie może umrzeć, gdyż jest darem Bożym" – zakończył swą wypowiedź prał. Duffé.
I wreszcie prof. Etsuo Akiba z Uniwersytetu Toyama w Japonii i członkini Papieskiej Akademii Życia, powiedziała na wstępie, że przemawia z kraju o najwyższej średniej wieku i z najniższym wskaźnikiem przyrostu naturalnego na świecie. Zaznaczyła, że z powodu szybkiego wzrostu zakażeń koronawirusem od grudnia ub.r. liczba zmarłych z tego powodu w jej ojczyźnie przekroczyła 6 tysięcy, przy czym 98 proc. zgonów to osoby powyżej 60. roku życia. W samym tylko Tokio drastycznie zwiększyła się ilość zgonów w szpitalach. Ale media japońskie nie piszą o zmarłych starcach, jak i gdzie odeszli. Do szerokiej publiczności nie przedostaje się ból wnuków i pozostałych krewnych, którzy stracili kogoś bliskiego.
Na tle obojętności opinii publicznej wobec śmierci seniorów istnieje wielka dyskryminacja względem chorych zakaźnie oraz przepaść między pokoleniami, wywołana również powojenną indywidualistyczną wizją rodziny – stwierdziła prelegentka. Zauważyła, że w odniesieniu do młodych pokoleń „istnieje tendencja do gromadzenia się w ograniczonym, centralnym obszarze metropolitalnym, aby żyć i pracować w drapaczu chmur". W życiu szkolnym przeważa wizja wychowawcza nie ukierunkowana na wartości, ale uczniowie winni angażować się w silną konkurencję w zamkniętym gronie. Bardzo rozpowszechnione jest znęcanie się w klasach nad słabszymi, a ci, którzy nie mogą tego znieść, często izolują się, nieraz na długie lata, a w najgorszym przypadku odbierają sobie życie – ubolewała uczona. Dodała, że obecnie w czasie pandemii w Japonii „rośnie liczba samobójstw wśród uczennic”.
Z kolei w odniesieniu do starszego pokolenia występuje tendencja do przenoszenia się na przedmieścia, do mieszkań specjalnie dla nich zaprojektowanych i oddzielnie od ich dzieci. Ale są też przykłady przeciwstawne im, np. wspierany przez prefekturę Toyama nad Morzem Japońskim „Compact City Project”, w którym realizuje się „plan łączności międzypokoleniowej” oraz „Toyama Day Care System”, w którym osoby starsze i dzieci niepełnosprawne mieszkają razem w tradycyjnym dużym domu japońskim przeznaczonym dla trzech pokoleń, przy wsparciu samych członków rodziny i przy pomocy personelu pomocniczego – oświadczyła prof. Akiba. Dodała, że obecnie rozwija się projekt Global Bioethics, wspierany przez Papieską Akademię Życia, "który otwiera nas na nasze wspólne początki,na Stwórcę Wszechświata i mógłby być potężnym narzędziem, także dla pracy misyjnej".
Skomentuj artykuł