Watykan wiedział o zbrodniach seksualnych księdza Maciela od 1943 roku

(fot. Mauricio Artieda / Unsplash // DominikHoffmann [CC BY 3.0], from Wikimedia Commons)
ncregister.com / kk

Przewodniczący watykańskiej dykasterii obwinia "mafię" o zatajenie faktów na temat znanego księdza-pedofila, który wkradł się w łaski Jana Pawła II.

Kardynał João Bráz de Aviz, prefekt Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, ujawnił, że Watykan od 1943 roku posiadał dokumenty na temat przestępstw seksualnych niechlubnego założyciela zgromadzenia Legion Chrystusa, ks. Marciala Maciela Degollado.

Brazylijski kardynał pod koniec zeszłego roku występował na konferencji w Madrycie, z której relację zdawał hiszpański katolicki portal Vida Nueva. Miał wtedy powiedzieć, że "ci, którzy ukrywali tę sprawę, byli mafią, a nie ludźmi Kościoła". Nie przedstawił więcej faktów na temat dokumentów, ale zaznaczył, że obecnie Legioniści "nie mają nic wspólnego" z tym utajeniem i przechodzą przez "bardzo dobry proces" reformy.

Bardzo ostry list Franciszka: to czasy burzliwe dla całego Ludu Bożego >>

DEON.PL POLECA

W 2006 roku dziennik "El Pais" opublikował tekst, w którym twierdzono, że śledztwo w sprawie pedofilii ks. Maciela miało miejsce w Watykanie w latach 1956-1959, a prowadził je kard. Alfredo Ottaviani. To aż 13 lat po rzekomych dokumentach, na które powołuje się kard. Bráz de Aviz.

Śledztwo nie przyniosło żadnego rozstrzygnięcia, a Maciel odzyskał władzę nad zakonem założonym przez niego w 1941 roku. Wizytacja apostolska odbyła się dopiero w 2009 roku, czyli w rok po śmierci księdza. Odkryto wtedy, że prowadził podwójne życie. Maciel miał dwie kochanki i trójkę dzieci, molestował seksualnie nieletnich - w tym własne potomstwo oraz seminarzystów, a także dopuszczał się malwersacji finansowych. Niektóre z oskarżeń datowano właśnie na lata 40.

Bliski współpracownik Franciszka ujawnił, co papież myśli o gejach i pedofilii w Kościele >>

Maciel zbudował instytucję, której działania były tak szczelnie strzeżone, że udało mu się wkraść w łaski Jana Pawła II, który zgodnie z tym co twierdzi kard. Dziwisz nic nie wiedział o pedofilii założyciela Legionistów Chrystusa. Dopiero papież Benedykt XVI odsunął go od praktyki duszpasterskiej w 2006 roku. Po tej interwencji Legioniści oraz towarzyszący im świecki ruch Regnum Christi, przeszli restrukturyzację i zmianę konstytucji, na czele ze zniesieniem ślubów absolutnego podporządkowania i braku krytyki przełożonych.

W niedawno udzielonym wywiadzie kardynał Bráz de Aviz naciskał na to, by Kościół niezwłocznie odpowiadał na oskarżenia o nadużycia seksualne. "Musimy być czujni i słuchać ofiar, a nie sprawców, o to prosi nas papież" - powiedział. "Ból ofiar jest ogromny i nie możemy pozostawać obojętnymi. Nie możemy tuszować tych spraw".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Watykan wiedział o zbrodniach seksualnych księdza Maciela od 1943 roku
Komentarze (3)
8 stycznia 2019, 09:01
Watykan konsekwentnie przymykał oko do czasu kiedy zło eozzuchwalone przez bezkarność przyjęło taki  rozmiar tak ,że już pod dywan się nie mięściło i wzięli się za niego dziennikarze i nawet korzystający z opkazji wrogowie KK.Jednak wiele lat zamiatania pod dywan i traktowanie ujawniania zbrodni jako ataku na KK do dzisiaj przynosi efekt.Wystarczy chociaż przeczytać komentarze żeby odnieść wrażenie ,że większą troską i obroną cieszą się zbrodniarze niż ich ofiary.Wszystko to sprawia,że walka z pedofilą będzie bardzo trudna. 
Ewa Zawadzka
7 stycznia 2019, 14:05
Dziękuję za przywrócenie artykułu. Przez 63 lata sprawa była tuszowana i wszyscy o niej wiedzieli bo o. Marcial Maciel był brany w obronę a oskarżenia pod jego adresem traktowano jak kalumnie - w prasie i internecie apologeci przedstawiali sprawcę jako ofiarę fałszywych oskarżeń. W tym czasie molestował około 30 nieletnich. Dobrze że B16 miał siłę by zająć się tym problemem jeszcze za życia sprawcy, choć z uwagi na jego wiek nie został on nigdy ukarany. Sprawę nagłośnił syn Maciela, który domagał się odszkodowania za molestowanie przez  własnego ojca, a inne jego dzieci domagają się spadku po ojcu. Pewnie właśnie tylko dlatego ten temat się pojawił. Tylko czy Watykan wyciągnie w końcu wnioski... 
7 stycznia 2019, 12:38
"Miał wtedy powiedzieć (...)  Nie przedstawił więcej faktów" - a więc powiedział czy nie? Wcześniej też nie podano faktów, więc były jakiekolwiek fakty?