Wczoraj niespodziewanie zmarł arcybiskup Philip Wilson. Miał 70 lat
O śmierci arcybiskupa poinformował przewodniczący Konferencji Episkopatu Australii, arcybiskup Mark Coleridge. Zmarłego duchownego opisywał jako "prawdziwego człowieka Kościoła i człowieka, który bardzo cierpiał".
Na Twitterze napisał: "Niech poza ciemnością Kalwarii, pozna światło Wielkanocy".
Philip Wilson, Emeritus Archbishop of Adelaide, has died unexpectedly this afternoon...a true man of the Church and a good friend who suffered greatly: beyond the darkness of Calvary may he know the light of Easter pic.twitter.com/OhbLCLH4Rk
— Mark Coleridge (@ArchbishopMark) January 17, 2021
Archidiecezja Adelajdy poinformowała, że arcybiskup w ostatnich latach miał wiele problemów zdrowotnych, chorował także na raka.
W 2018 roku sąd w Newcastle, w Nowej Południowej Walii uznał arcybiskupa Adelajdy, Philipa Wilsona winnym ukrywania przestępstw popełnionych przez księdza-pedofila w latach siedemdziesiątych. Został wówczas skazany na 12 miesięcy aresztu domowego. Po skazaniu, 30 lipca 2018 roku, zrezygnował z funkcji arcybiskupa.
Źródło: CNA / jb
Skomentuj artykuł