Według 4 ekspertyz krzyż w Sejmie może wisieć
Krzyż w sali plenarnej Sejmu RP może wisieć - uważają prawnicy reprezentujący różne środowiska ideologiczne. Przygotowane przez nich cztery ekspertyzy trafiły już do marszałek Ewy Kopacz i jak dowiedziała się KAI nie zawierają podstaw do tego, by krzyż mógł zostać usunięty.
Cztery opinie niezależnych ekspertów z różnych środowisk zawierają różną argumentację, ale żadna z tych opinii prawnych nie zawiera postulatu, żeby krzyż zdjąć. Jeden z autorów wskazuje, że obecność krzyża w sali sejmowej da się usprawiedliwić nie jako obecność symbolu religijnego ale obecność symbolu, z którym utożsamia się dziedzictwo kulturowe, o którym ustawodawca pisze w preambule Konstytucji RP. Ponadto krzyż funkcjonuje w przestrzeni publicznej - kształt krzyża ma m.in. najwyższe odznaczenie wojskowe Virtuti Militari.
Ekspertyzy zostały zamówione w Biurze Analiz Sejmowych pod koniec listopada po tym, jak klub Ruchu Palikota złożył wniosek o usunięcie krzyża z sali sejmowej.
Według raportu Centrum Badania Opinii Społecznej, przeprowadzonego w listopadzie br. poparcie dla obecności krzyża w Sejmie wyraziło 60 proc. respondentów. Przeciwnego zdania było 17 proc. Co piąta osoba (21 proc.) deklarowała, że jest jej to obojętne.
Według CBOS Polacy są przyzwyczajeni do krzyża w przestrzeni publicznej i na ogół nie uważają, że jego obecność w budynkach publicznych może komukolwiek przeszkadzać
Krzyż wiszący w sali obrad Sejmu RP został zawieszony w nocy z 19 na 20 października 1997 r. przez dwóch posłów Akcji Wyborczej "Solidarność": Tomasza Wójcika i Piotra Krutula. Pomimo protestów ze strony ówczesnego Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, krzyż pozostał na sali sejmowej.
Skomentuj artykuł