Włoski biskup: porzucenie psa jest przestępstwem, porzucenie migranta - prawem
Porzucenie psa jest przestępstwem, natomiast porzucenie migranta jest prawem - oświadczył bp Calogero Peri, ordynariusz diecezji Caltagirone.
W podobnym tonie wypowiedział się kard. Francesco Montenegro z Agrygentu, który zwrócił uwagę, że zrozumiałe jest wzruszenie wobec cierpienia zwierząt, ale niezrozumiała jest obojętność wobec ludzi - migrantów, którzy cierpią i umierają. To tylko niektóre z wypowiedzi włoskich biskupów z ostatnich dni przeciwko antyimigracyjnej polityce włoskiego rządu.
- We Włoszech, szczególnie przed letnimi wakacjami, publikuje się piękną reklamę: nieludzkie jest porzucanie psów na ulicy i ten, kto to robi, jest karany przez prawo. Natomiast porzucanie na ulicy migrantów lub - jeśli wydaje się to zbyt mocne - "odprowadzanie" ich i zostawianie na ulicy jest zapewnianiem "bezpieczeństwa", jest zgodne z prawem - ubolewał bp Peri.
- Zrozumiałe jest, i słusznie, że wzruszamy się na widok zwierzęcia, które cierpi. Jest żywą istotą, która zasługuje na szacunek. Ale potem, na przykład, jesteśmy obojętni wobec ludzi - migrantów - których winą jest chęć życia tak jak inni i dlatego cierpią i umierają tysiącami. Albo wobec ubogich, którzy umierają z głodu lub doświadczają przemocy ze strony tyranów, albo płacą cenę za korupcję i bezprawie - wtórował mu kard. Montenegro w homilii wygłoszonej 8 grudnia.
Z kolei ks. Paolo Farinella, proboszcz z Genui postanowił zamknąć kościół św. Torpesa na cały okres świąteczny. W liście do wiernych wyjaśnił, że "Boże Narodzenie stało się teraz wydarzeniem handlowym", świętem prezentów i zakupów, podczas gdy "obok «ubodzy Chrystusowie» umierają z głodu i zimna w morzu, w chaosie Libii, opłacanym przez Włochy, podsycające wojny plugawym handlem bronią, z którego uzyskują nielegalne zyski". Wyrzuca się jedzenie, podczas gdy "na tych samych ulicach «Jezus - migrant pośród migrantów» umiera z głodu i zimna" - dodał duchowny.
Przyjęty przez parlament dekret ministra spraw wewnętrznych Matteo Salviniego ma na celu utrudnianie migrantom przybywania do Włoch i osiedlania się w tym kraju. Jednym z jego skutków jest wykluczenie kilkudziesięciu tysięcy osób z procedur integracji. Włoskie media opisują już pierwsze przypadki wyrzucania na ulicę migrantów z dotychczasowych miejsc pobytu.
Skomentuj artykuł