Wpłyń na wynik konklawe. Adoptuj kardynała

Przypominamy. W Watykanie trwa konklawe. Już niedługo dowiemy się, kto będzie nowym Papieżem. Chcesz mieć wpływ na te wydarzenia? Nic prostszego - po prostu adoptuj  kardynała.

Młodzież 2000 organizuje międzynarodową akcję modlitewną za uczestników konklawe.

Na stronie internetowej adoptacardinal.org zachęcają wszystkich, którym zależy na przyszłości Kościoła, do duchowej opieki nad kardynałami, którzy już niedługo wezmą udział w konklawe.

Jak to zrobić? Wystarczy podać imię i adres e-mail. Organizatorzy "przydzielają" Ci jednego z kardynałów. To jego będziesz otaczać swoją modlitwą podczas wyboru nowego Papieża.

Dzięki akcji wszyscy mają szansę wspomóc kardynałów modlitwą. A przecież tego będą najbardziej potrzebować w najbliższych dniach.

Zrobiło to już ponad 500000 osób, a nowi adoptujący cały czas przybywają. Ty też weź duchową odpowiedzialność za przyszłość Kościoła.

Wejdź na adoptacardinal.org i adoptuj kardynała.

Zachęcam też do zapraszania swoich bliskich do udziału w akcji: www.facebook.com/events/517491261628057

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wpłyń na wynik konklawe. Adoptuj kardynała
Komentarze (52)
M
Magda
3 marca 2013, 11:11
 Myślę, że warto się modlic.  Nie chodzi tu o żadną manipulację a wsparcie, które owieczki mogą udzielic swoim pasterzom. Rzeczywiście jednym łatwiej modlic się za konkretą osobę, innym ogólnie. Tak czy inaczej najaważnejsze że Pan słucha naszych modlitw. Ja bardzo się cieszę bo wylosowałam kardynała z Wietnamu. Pozdrawiam.
J
Joanna
28 lutego 2013, 20:22
Włączyłam się w akcję, bo modlitwa za dobre decyzje jest potrzebna.
E
ED
28 lutego 2013, 19:25
Rozumiem potrzebę modlitwy w tej ważnej dla Kościoła chwili, ale nie lubię akcji adopcyjnych. Żadnych, gdy chodzi o modlitwę. Adoptuje się dziecko - na zawsze, a nie kardynała - na kilka tygodni. Taka adopcja ogranicza serce i umysł. Ma zadziałać trochę jak magia. Czyż nie? Za konklawe modlę się codziennie, ale nikogo nie potrzebuję adoptować w tym celu. masz całkowitĄ rację! Ja SIE BEDĘ MODLIŁA, ŻEBY BÓG NIE POCZYTAŁ LUDZIOM "ADPPTUJACYM"  TEGO JAKO PRÓBY MANIPULACJI- BÓG TO NIE MARIONETKA!... - widzę, że piszą tu mało przemyślane artykuły ... ktoś kontroluje te portale?
C
chagrin
28 lutego 2013, 17:41
Ja mam Włocha, kard. Fernando Filoniego :D
M
Magdalena
28 lutego 2013, 16:26
Owieczka nie może wpływać na swojego pasterza, ani tym bardziej go adoptować…
M
MiSzcz
28 lutego 2013, 13:42
Super pomysł!!!
A
angelika
27 lutego 2013, 16:21
Nie rozumem tych którzy piszą, że to "głupie i niepotrzebne". Przecież nikt was do tego nie zmusza, a dla tych którzy chcą wspierać kardynałów to idealna okazja. Oczywiście że  można się modlić bez tej adopcji, ale dzięk niej ma się poczucie,że pomożemy konkretnemu kardynałowi w podjęciu właściwej decyzji.
P
polaa
27 lutego 2013, 16:16
Ja tam myślę że to świetna inicjatywa, bo każdy z nas może mieć wpływ na wybór.. świetne !!!
AK
ADOPCJA KARDYNAŁA ? - TAK !
27 lutego 2013, 16:06
Dojrzałe spojrzenie na modlitwę zakłada modlitwę o otwartość KARDYNAŁÓW na światło Ducha Świętego i w ten sposób modlitwa ma wpływ na wynik konklawe. Nie chodzi przecież o manipulowanie przez modlitwę kardynałami, ani tym bardziej Panem Bogiem. Gdyby tak ktoś myślał, to byłoby to pogańskie.
O
ok.
27 lutego 2013, 16:00
Katoliku, to ty chyba jesteś jedyny z jakiegoś innego "kościoła", skoro nie widzisz katolików w gronie kardynałów.
M
MariaM
27 lutego 2013, 15:54
Szlachetne jest zachęcanie do modlitwy, ale tu przekroczono granice dobrego smaku - adopcja kardynała jest przynajmniej niefortunnym określeniem. Jakby mało tego jeszcze  uzurpowanie sobie jeszcze wpływu na wynik konklawe, zamiast po prostu modlitwa o wypełnienie się woli Bożej.                                       MariaM  
27 lutego 2013, 14:27
Chciałbym adoptować ale nie widzę tam żadnego katolika. Co robić w tej sytuacji? idź do okulisty
K
katolik
27 lutego 2013, 14:09
Chciałbym adoptować ale nie widzę tam żadnego katolika. Co robić w tej sytuacji?
M
Magdalena
27 lutego 2013, 14:03
Adopcja kardynałów może stać się niepotrzebnym rozproszeniem intencji, próbą wpływania na wynik konklawe zgodnie z naszą wolą (jak reklamuje tytuł). Obowiązkiem nas, katolików jest modlitwa w intencji wyboru Papieża zgodnego z wolą BOGA, a nie naszą.
A?
ADOPCJA ? - TAK
27 lutego 2013, 10:59
Bardzo mi się to podoba i niepotrzebne bywają wątpliwości. Ta adopcja jest bardzo prosta do zrozumienia, tak jak DUCHOWA ADOPCJA DZIECKA POCZĘTEGO - na określony czas. Jest to ogarnięte wielką dyskrecją tak, jak tajemnica życia, bo nie wiemy za kogo się modlimy. W przypadku ADOPCJI KARDYNAŁA, otrzymujemy konkretna osobę. W Roku Kapłańskim była w niektórych regionach podobna modlitwa za kapłanów. Przyznam, że było to dla mnie wielkim doświadczeniem bezinteresownej modlitwy, nie ogólnej, ale skierowanej intencją ku konkretnej osobie. Dodatkowo cenną sprawą było przyjęcie na siebie dobrowolnego zobowiązania. Nikt mnie nie zmusza, ja decyduję się na przyjęcie zobowiązani. Przyjęcie na siebie zobowiązania wymaga wielkiej wolności. Chwała Panu za osoby, które na to stać.
Jadwiga Krywult
27 lutego 2013, 10:53
Niesłusznie czepiacie się Piotra Żyłki. Adopcję kardynałów wymyślili twórcy strony adoptacardinal.org. Kardynała można adoptować, nie tylko w sensie modlitwy ;)) "Kard Pengo przyjeżdża do rodzinnej miejscowości generała salwatorianów bardzo często. Lubi przy tym podkreślać, że tu jest jego drugi dom. Podczas środowej Mszy św. purpurat przypomniał, że po śmierci swoich rodziców żyjącą mamę ks. Urbańskiego przybrał sobie za swoją mamę." [url]http://diecezja.bielsko.pl/wiadomosci/2942,lesna_afrykanski_kardynal_modlil_sie_za_misjonarzy_pracujacych_w_tanzanii[/url]
PM
pozdrawiam modlących się
27 lutego 2013, 10:45
ADOPTOWAĆ nie mam zamiaru! Natomiast ogarnąć modlitwą MUSZĘ. To obowiązek katolika!
ML
Myślący logicznie
27 lutego 2013, 10:37
Do qq.Podzielam zdanie.Jak mozna adoptować kardynała?Nie wiem .Może autor tytułu zacznie za chwilę przyjmować zaklady bukmacherskie?Albo z modlitwą na ustach zacznie typować kardynała na papieski urząd.Wszystko jest mozliwe.
Q
qq
27 lutego 2013, 10:28
Czy ktoś zapytał kardynałów, czy chcą być adoptowani?
ML
Myślący logicznie
27 lutego 2013, 10:25
JAK MOŻNA WYMYSLEĆ COŚ TAKIEGO!Adoptować kardynała!Moze ktoś nie wie co to znaczy -ADOPCJA?Za kardynałow,za konklawe można się modlić,a adoptować kardynała z konklawe?Oszalał ktoś czy co?
Q
qq
27 lutego 2013, 10:24
Rozumiem potrzebę modlitwy w tej ważnej dla Kościoła chwili, ale nie lubię akcji adopcyjnych. Żadnych, gdy chodzi o modlitwę. Adoptuje się dziecko - na zawsze, a nie kardynała - na kilka tygodni. Taka adopcja ogranicza serce i umysł. Ma zadziałać trochę jak magia. Czyż nie? Za konklawe modlę się codziennie, ale nikogo nie potrzebuję adoptować w tym celu.
M
Mnemosyne
26 lutego 2013, 16:22
Podoba mi się ta inicjatywa ;-) Otaczam modlitwą kardynała Thomasa Collinsa z Kanady.
O
Obcy.
26 lutego 2013, 16:21
Typuję Jaśnie Wielmożną Kardynalicę Ewę Poleszak z WŻCH na papieżycę Watykanu.
O
obserwator
26 lutego 2013, 11:00
czy nie pokładcie nadmiernej nadziei w tym co czynicie, to czy papierz będzie zielony różowy , czy niebieski to nie ma żadnego znaczenia , ważne co w waszych sercach będzie , bo tak będziecie swój świat kształtować jak myśleć i czynić będziecie sobie i swoim bliźnim. Otoczcie modlitwą swoich najbliższych , tych których macie na wyciagniecie ręki , a z którymi może nienajlepiej się wam układa. Zmieniajcie modlitwą siebie i swoje otoczenie , nie rozpraszajcie się na rzeczy , na które wpływu nie macie , a wtedy na ziemi  będzie królestwo niebieskie.
B
Bp
26 lutego 2013, 09:19
@izu - to takie typowe, prawda...? Jeśli ktoś ma inne zdanie, niż Ty, to łatwiej powiedzieć, że nie szuka dobra... (cyt: "Cóż ludzie jak zawsze szukają tego co złe i nie patrzą, ba nie szukają tego co dobre.") Chodziło jedynie o to, że słowo "adopcja" w moim mniemaniu nie jest tu na miejscu. Rozumiem znaczenie słowa metafora, niemniej podtrzymuję swe zdanie. Kościół jest Matką, mamy Ojca w niebie, zatem użycie do pięknej skądinąd akcji słowa "adopcja" jest niestosowne. Istotą jest oczywiście, tak czy siak, modlitwa za Kościół. Pozdrawiam serdecznie. P.S. Używanie słowa "zawsze" jest równie niebezpieczne... ;)
OV
Odpowiadam Ves ale jest błąd w
26 lutego 2013, 09:15
Widzę, że wiele osób uważa, że "adopcja kardynała" polega na modliwtie, żeby to właśnie tego naszego wybrali na Papieża. A mnie się wydaje, że chodzi o to, aby modlić się o mądry głos tego kardynała. Czyli w tym wypadku losowanie jest jak najbardziej wskazane, bo pozwoli na równomierne rozłożenie modlitw na każdego karydnała ;) To miała być odpowiedź na post Ves ale jakiś błąd w systemie uniemożliwia jej wysłanie, piszę więc jako osobny komentarz: ... Pierwsze słyszę by modlić się aby "mojego" kardynała wybrali na papieża. Co za głupota! I pycha! Papieżem powinien zostać ten, którego Duch św. już wybrał. A my mamy się modlić by kardynałowie otworzyli się na głos Ducha świętego. Przecież to oczywiste. Dlatego tytuł "wpłyń na wynik konklawe" uważam za głupawy i nieco nie na miejscu. Chyba do Deonu dostał się jakiś młody pistolet wychowany na "chłytach marketingowych"
S
szafirek
26 lutego 2013, 08:51
ja szczególnie wspieram modlitwą wylosowanego dla mnie kardynała Roberta Sarah z Gwinei.
:?
:) ?
26 lutego 2013, 05:41
Akcja piękna. Tylko dlaczego znowu się pojawia to niefortunne słowo "adopcja" ? Czy kardynałowie są osieroceni w jakikolwiek sposób, czy w ogóle mają coś wspólnego z dziećmi ? ... Na starość się dziecinnieje, nie wiesz? ;) Słowo "adopcja" - koszmarne. Akcja musi się czymś wyróżniać, bo normalnie, bo to już nie może być nazwa: "pomódl się za kardynała" Potrzeba nazw walących po oczach jak na tym portalu już były ("opetani krzyżem", "zaczadzeni demonami"). Normalnie to już nie można. Potrzeba lewitacji.
A
arokis
25 lutego 2013, 23:39
A ja dołaczyłam dzisiaj i wylosowałam kardynała, który własnie dzis obchodzi urodziny... Ja tak samo :)
P
polka
25 lutego 2013, 21:04
Jean-Louis Tauran
V
Ves
25 lutego 2013, 18:56
Widzę, że wiele osób uważa, że "adopcja kardynała" polega na modliwtie, żeby to właśnie tego naszego wybrali na Papieża. A mnie się wydaje, że chodzi o to, aby modlić się o mądry głos tego kardynała. Czyli w tym wypadku losowanie jest jak najbardziej wskazane, bo pozwoli na równomierne rozłożenie modlitw na każdego karydnała ;)
L
leś
25 lutego 2013, 18:13
mnie się wydaje,że jeśli adopcja to z Wyboru konkretnego kardynała, a nie losowo...
O
ola
25 lutego 2013, 18:11
ja dostałam karynała włoskiego ;) ma ważną fukcje Przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego
M
margaretka
25 lutego 2013, 18:03
Oby Duch Św dał światło, niech wybór papieża będzie wyborem samego Pana Boga Najwyższego Stwórcy Nieba i Ziemi potwierdzeniem Jego prawdziwej świętości, módlmy się o to by był nim odpowiedni Boży Sługa.
G
glonojad
25 lutego 2013, 17:48
tak z faktycznej adopcji (szacunek dla wszystkich rodzin, które adpotowały, nie na odległość) robi się tzw. duchową, tanią, jak kościelne odpusty, i niszczy piękno znaczenia tego słowa. Już się też adoptuje zwierzątka np. w zoo, za chwile wszystko, nawet roślinki, glonojady :-), oby szybko, bez zobowiązań wymiernych, bez trudu poczuć się O.K. bo i ja też adpotowałem. Do tego duchowe pielgrzymki. I jeszcze dla tych, którzy trafią z adopcją i ich kardynał zostanie papieżem proponuję też coś wymyśleć.  A pomodlić się mozna za wszystkich o dobry wybór, tak zwyczajnie, klęknąć czy stanąć i poprosić i powiedzieć i podziękować.
E
ewcia
25 lutego 2013, 17:03
Mam kardynała z Indii 
S
sdorkas
25 lutego 2013, 16:53
A ja dołaczyłam dzisiaj i wylosowałam kardynała, który własnie dzis obchodzi urodziny...
Łukasz Piotrowski
25 lutego 2013, 16:44
Kardynał odchodzi na emeryturę, a raczej składa rezygnację z pełnionej posługi gdy kończy 75 lat, ale w konklawe uczestniczy do ukonczenia 80 r.ż., także jak najbardziej możesz się za niego modlić!
L
lukasz
25 lutego 2013, 16:28
mnie przydzielono Kardynala emeryta. Czy oni tez glosuja?
P
petrus0x13
25 lutego 2013, 15:32
Akcja piękna. Tylko dlaczego znowu się pojawia to niefortunne słowo "adopcja" ? Czy kardynałowie są osieroceni w jakikolwiek sposób, czy w ogóle mają coś wspólnego z dziećmi ?
A
anka
25 lutego 2013, 14:35
super! Ja mam kardynała o imieniu Augustyn - jak mój ulubiony święty!
Jan Maria
25 lutego 2013, 14:14
Dobry pomysł, mi jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności trafił sie Kardynał z Libanu. A zbieg okoliczności polega na tym, że w piątek byłem na specjalnej mszy z relikwią Św. Charbel Makhlouf z Libanu, zostałem namaszczony św. olejem i rozpoczełem odmawiać nowenne o jego wstawienictwo, a tu ni stąd ni zowąd łup kardynał z Libanu :) Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, to się okaże.
S
szafirek
25 lutego 2013, 14:07
ja modlę sie za wszystkich, ale szczególnie za jednego-wylosowanego dla mnie. Jest to jakiś konkret, a nie rozległy, rozmyty, ogół...
E
ewa
25 lutego 2013, 14:03
jak dzika kartę :) ja mam Kardynała z Szkocji :) 
I
izu
25 lutego 2013, 13:59
Jeżeli Wam się nie podoba i Was nie ciągnie do tej akcji nikt nie zmusza to dobrowolne jednak niektórym łatwiej może być modlić się i mieć większą motywację gdy wie, że modli się za konkretną osobę, wiadomo warto też nie zapominać o ogóle kardynałów jednak przyczepianie się do nazwy czy słów... Cóż ludzie jak zawsze szukają tego co złe i nie patrzą, ba nie szukają tego co dobre. Pozdrawiam i zachęcam do "adopcji" w znaczeniu metaforycznym (jednak widać nie każdy je zna) :)
A
aurelia
25 lutego 2013, 13:59
modlitwy nigdy dość....
S
swój
25 lutego 2013, 13:42
Ten, kto "wylosował" kardynała ze Szkocji... został z "dziką kartą"
K
Kuba
25 lutego 2013, 13:36
Świetny pomysł. Wchodzę.
J
jola
25 lutego 2013, 13:02
NO, ja bym wolała wybrac sobie dziecko do adopcji, a nie mieć przydzielone. To juz bedę się modlić za tego, którego uważam. Pan Bóg chyba nie potrzebuje tych pośrednictw mailowo-portlowych.
B
Bp
25 lutego 2013, 12:57
Nazwa akcji co najmniej mało trafiona... Modlić się za Kościół, za konklawe, za kardynałów, to super pomysł.  Ale z adopcją to kicha.
P
Piotrek
25 lutego 2013, 12:40
Czy to naprawde ma znaczenie kto to wymyślił ? Kościół jest jeden ;)
:
:-(
25 lutego 2013, 12:37
Niemiecka inicjatywa. Niemcy uaktywnili się,  a deon promuję ideę...