Wrocław: Msza żałobna w intencji śp. kard. Henryka Gulbinowicza

(fot. episkopat.pl)
KAI / ml

- Nadzieja jest tylko w imieniu Jezus. To dzięki ofierze Chrystusa Bóg może nam okazać Miłosierdzie – mówił bp Andrzej Siemieniewski w homilii podczas Mszy św. żałobnej w intencji zmarłego kard. Henryka Gulbinowicza. Kaznodzieja przypomniał, że w ostatnich dniach usłyszeliśmy wiele na temat życia kardynała. Dziś jednak, jak podkreślił, jest czas modlitwy i mówienia do Boga. Eucharystii w kościele pw. Najświętszego Imienia Jezus we Wrocławiu przewodniczył abp. Józef Kupny. Modlitwa miała charakter prywatny.

- Wiemy, że w skutek ludzkiej skłonności do złego wszyscy popełniamy grzechy. Przed najświętszym Bogiem nikt nie jest bez winy. Dlatego chcemy złożyć za naszego zmarłego brata kardynała Henryka ofiarę Eucharystyczną jako zadośćuczynienie za jego grzechy. Będziemy prosili Boga, aby go oczyścił od wszelkiej winy i dopuścił do społeczności świętych – powiedział na rozpoczęcie Mszy św. abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, który przewodniczył Eucharystii.

- 4 dni temu zamknęła się księga życia księdza kardynała – powiedział w homilii biskup pomocniczy wrocławski Andrzej Siemieniewski. Przypomniał, że zwłaszcza w tych ostatnich dniach na życie zmarłego patrzono z różnych perspektyw. „Słusznie czekano na głos ze strony autorytetów Kościoła i z tej strony słowa Kościoła wybrzmiały bardzo wyraźnie i klarownie. Było orzeczenie stosownych instancji Stolicy Apostolskiej. Dotarł do nas komunikat nuncjatury. Poznaliśmy oświadczenie archidiecezji wrocławskiej i odczytano też wyraźny i dobitny list księdza metropolity wrocławskiego” – powiedział. – Wiele usłyszeliśmy i słusznie – podkreślił.

DEON.PL POLECA

- Ale dzisiaj, podczas tej modlitwy nasza perspektywa jest nieco inna. Bo czas Eucharystii to czas mówienia do Boga. Modlitwa – zaznaczył bp Siemieniewski.

Zwrócił uwagę, że dziś, zarówno poprzez Słowo Boże jak i wezwanie świątyni, w której odprawiana jest Msza św. za zmarłego – świątyni pod wezwaniem Najświętszego Imienia Jezus – Bóg sam daje nam znak wypowiadając najgłośniej jedno słowo: „Jezus”. To jest ratunek, rozwiązanie w trudnych sytuacjach.

Zaznaczył, że zarówno w Biblii, jak i tradycji i pobożności Kościoła imię Jezus wymawiane jest w sytuacji przechodzenia na „drugą stronę”: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do Swego królestwa”, „O, mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba i dopomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego Miłosierdzia”, „dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie” – cytował.

Nawiązując do odczytanej dziś Ewangelii o śmierci Jezusa na krzyżu zwrócił uwagę na dwa wypowiedziane przez Niego słowa: „pragnę” i „wykonało się”. Wyjaśnił, że Jezus pragnie, by zwracać się do niego; w obliczu śmierci, potrzeby Bożego Miłosierdzia i sytuacji, w których mądrość ludzka zawodzi - szukać pociechy pod krzyżem. Podkreślił też, że słowa „wykonało się” Jezus skierował do wszystkich, którzy stali pod krzyżem – i Matki i ucznia i łotrów i żołnierzy. - Wykonało się odkupienie. Otworzyła się brama pozwalająca wyjść z sytuacji bez wyjścia i przejść do sytuacji nadziei z regionów nadziei pozbawionych. To Bóg dzisiaj mówi do swojego Kościoła – powiedział kaznodzieja.

Tylko imię Jezusa w momencie śmierci jest imieniem łaski – mówił nawiązując do nauczania św. Augustyna. Podkreślił, że to nie nasze uczynki, ale ofiara Chrystusa jest argumentem, który może wyjednać nam Boże Miłosierdzie.

Kończąc homilię odniósł się do przeczytanego dziś fragmentu z Listu św. Pawła do Rzymian. - Prosimy, słowami św. Pawła, żeby rozlała się łaska. Tak jak grzech zaznaczył swoje królowanie śmiercią, tak by łaska przejawiła swoje królowanie, przez sprawiedliwość wiodącą do życia wiecznego. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego – modlił się bp. Siemieniewski.

Abp Kupny na zakończenie Mszy św. podziękował wszystkim uczestniczącym we Mszy św. za zmarłego kard. Gulbinowicza, również wiernym siostrzanych Kościołów a także wszystkim, którzy modlili się za pośrednictwem transmisji internetowej.

Po błogosławieństwie odśpiewano modlitwę Salve Regina.

Mszy św. żałobnej w intencji zmarłego 16 listopada kard. Henryka Gulbinowicza przewodniczył metropolita wrocławski abp Józef Kupny, i sprawował ją wraz z najbliższymi współpracownikami. Modlitwa miała charakter prywatny. Ze względów epidemicznych liczba osób zgromadzonych w kościele była ograniczona, a drzwi świątyni pozostały zamknięte.

Przypomnijmy, że zgodnie z wolą rodziny, uroczystości pogrzebowe śp. kard. Henryka Gulbinowicza odbędą się poza archidiecezją wrocławską. Na prośbę najbliższych zmarłego informacja o czasie i miejscu pochówku nie jest podawana do wiadomości publicznej. Archidiecezja wrocławska prosi uszanowanie tej decyzji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wrocław: Msza żałobna w intencji śp. kard. Henryka Gulbinowicza
Komentarze (1)
AA
~A. Aristotle
20 listopada 2020, 14:57
Właśnie obejrzałem Mszę św. żałobną. Wydaje mi się, że wszyscy biskupi sprawujący Mszę św. za ś.p. Kard. Gulbinowicza byli po prostu obrażeni na na cały świat, że ujawniono grzechy ich zacnego hierarchy. Kościół w Polsce nie radzi sobie z tą sytuacją jakby oskarżając wszystkich innych. Kazanie na Mszy św. żałobnej było wg. mnie kompromitujące biskupów wrocławskich. Sprawiają wrażenie, że są pod wpływem psychologicznego mechanizmu wyparcia. Dziwne zachowanie jak na przywódców duchowych, nie mówiąc już o postawie dojrzałych facetów. I z kim mamy pójść na tę współczesną kulturową wojnę. Kto nas poprowadzi???