Wspólnota Chleb Życia ma nowy dom dla bezdomnych w Krakowie. Ks. Krzemień: trafiają do niego ludzie prosto z ulicy

Kraków zyskał nowy dom dla bezdomnych. Jest to szczególnie ważne, gdyż w mieście nie ma wiele takich placówek. Większość z nich to noclegownie, które trzeba opuścić o 7.00 rano, a zamarznąć można przecież, także w dzień. Mówi o tym ks. Jacek Krzemień, kapelan Katolickiej Wspólnoty Chleb Życia, której Miasto Królów zawdzięcza to nowe dzieło miłosierdzia.

"Trafiają do niego ludzie prosto z ulicy. Mieliśmy taki przypadek, że przyjechał Pan w bandażach. Zdjeliśmy je, a na ranach były żywe robaki. Sądzę, że ten pan nie przeżyłby, gdyby do nas nie trafił. W domu tym musieliśmy otworzyć gabinet lekarski, bo tylu ludzi potrzebuje na gwałt pomocy. Traktujemy ten dom jako dom przejściowy, bo inaczej przez wiele lat nie byłoby w nim żadnego miejsca. Przyjmujemy ludzi namawiamy do tego, aby zdecydowali się przenieść do innych naszych placówek i tam na stałe zamieszkać. Kraków ma mało domów dla bezdomnych. Katolicka Wspólnota Chleb Życia, której jestem kapelanem, prowadzi 9 domów dla bezdomnych. Dwa warsztaty pracy, przedszkole, świetlicę, fundusz stypendialny dla młodzieży i osób niepełnosprawnych. W roku 2018 z pobytu w naszych domach skorzystało 981 osób w tym 39 dzieci. Większość to ludzie starsi, chorzy, niepełnosprawni. Pomoc stypendialną otrzymało miesięcznie 482 uczniów i studentów oraz 53 osoby niepełnosprawne. Wspieramy materialnie wiele rodzin"

"Bardzo ściśle współpracujemy z jałmużnikiem papieskim, kard. Konradem Krajewskim, jak jest w Polsce zawsze odwiedza nasze domy. Myślę, że motto naszego działania wyraził Papież Franciszek, który powiedział: marzę o Europie troszczącej się o dziecko, pomagającej niczym bratu, ubogiemu i tym, którzy przybywają w poszukiwaniu gościnności, bo nic nie mają i proszą o schronienie. Jesteśmy wspólnotą katolicką, chcemy żyć Ewangelią, chcemy naśladować Jezusa Chrystusa w służbie drugiemu człowiekowi".