Wspólnota Głos na Pustyni szuka nowego miejsca. "Bardzo potrzebujemy Waszej pomocy"
"To dla nas trudna sytuacja, jako wspólnota zostaliśmy bez domu. Nie możemy też służyć innym, ponieważ nie mamy miejsca, do którego moglibyśmy zapraszać Was na nasze środowe spotkania. Oddajemy to wszystko Bogu" - napisali na Facebooku.
Kochani Przyjaciele, spieszymy do Was z ważną informacją wyprowadzamy się z sali na Łokietka 79 i szukamy nowego miejsca, w którym będziemy mogli organizować środowe spotkania Głos na Pustyni oraz realizować nasze inne wspólnotowe projekty. Czyli: szukamy nowego domu. I bardzo potrzebujemy Waszej pomocy w tym poszukiwaniach.
W jaki sposób możecie nam pomóc? Najprostsza forma pomocy, to Wasze udostępnienia tego posta. Każdy posiada swoje niepowtarzalne grono przyjaciół i znajomych, do których tylko Wy możecie dotrzeć. Bardzo potrzebujemy podzielić się tą informacją jak najszerzej i Wasza pomoc w tym będzie nieoceniona.
Pozwólcie, że podzielimy się z Wami szerszym kontekstem naszej decyzji. W piątkowe popołudnie, 9 lipca, nad Krakowem przeszły dwie gwałtowne burze i nawałnice. W ich wyniku nasza sala na Łokietka została zalana. Zaraz po tym przykrym zdarzeniu równolegle działaliśmy w dwóch przestrzeniach: szacowaliśmy straty i skutki zalania oraz stawaliśmy we wspólnej modlitwie, oddając Bogu całą tę sytuację.
Później podliczyliśmy wszystkie koszty remontu oraz zlikwidowania strat. Są naprawdę bardzo wysokie. Co więcej, wcześniej już nasza sala na Łokietka doświadczyła zalania, więc ryzyko, że po remoncie może to stać po raz kolejny, jest bardzo wysokie. Poczuliśmy się też zachęceni przez Boga na modlitwie, aby szukać nowej przestrzeni. I żeby razem z Nim wejść w nowy początek.
Jeśli ktoś z Was słyszał o jakiejś dużej sali, która znajduje się w północnej części Krakowa albo zna kogoś, kto mógłby nam w tych poszukiwaniach pomóc lub posiada takie miejsce na wynajem – to będziemy Wam bardzo wdzięczni za każdy kontakt.
To dla nas trudna sytuacja, jako wspólnota zostaliśmy bez domu. Nie możemy też służyć innym, ponieważ nie mamy miejsca, do którego moglibyśmy zapraszać Was na nasze środowe spotkania. Oddajemy to wszystko Bogu.
Od początku tej sytuacji towarzyszy nam ten oto wers: „Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku, myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna” (Prz 3, 5-6). I na tę obietnicę mówimy nasze wielkie Amen!
Skomentuj artykuł