„Wstrząśnięci i stanowczy”. Francuscy biskupi o ujawnionych przypadkach wykorzystania seksualnego
Biskupi stwierdzili, że „niektórzy mogą się zastanawiać, czy prawo Kościoła nie wprowadziło jakiejś formy bezkarności lub specjalnego traktowania biskupów”, a to, czego dowiedziano się na temat bp. Michela Santiera, wywołuje "zdumienie, gniew, smutek, zniechęcenie".
Nie ma i nie może być bezkarności biskupów – napisali członkowie Konferencji Biskupów Francji (CEF) w przesłaniu ogłoszonym na zakończenie jej 90. Zgromadzenia Plenarnego. Obradowało ono w Lourdes w dniach 3-8 listopada. Przesłanie zatytułowano „Wstrząśnięci i stanowczy”. Katoliccy hierarchowie odnieśli się w nim do ujawnionych przypadków przestępstw seksualnych, jakich dopuścili się bp Michel Santier i kard. Jean-Pierre Ricard oraz innych dziewięciu biskupów, niewymienionych z nazwiska.
Przyznali, że to, czego dowiedziano się na temat bp. Michela Santiera, emerytowanego biskupa Luçon i Créteil, a obecnie na temat kard. Jeana-Pierre’a Ricarda, emerytowanego arcybiskupa Montpellier i Bordeaux, wywołuje „zdumienie, gniew, smutek, zniechęcenie”. Rewelacje te „boleśnie dotykają ofiary”, a „wielu wiernych, kapłanów, diakonów i osób konsekrowanych jest wstrząśniętych”.
– Podzielamy te uczucia. Jako członkowie tego samego ciała kościelnego, my również jesteśmy zranieni, głęboko dotknięci – napisali biskupi. Zapewnili, że w przypadku bp. Santiera, doskonale zdają sobie sprawę ze swoich obowiązków i podczas zgromadzenia pracowali „nad rozpoznaniem nieprawidłowości i błędów, które doprowadziły do szokującej dla wszystkich sytuacji”.
Stwierdzili, że „niektórzy mogą się zastanawiać, czy prawo Kościoła nie wprowadziło jakiejś formy bezkarności lub specjalnego traktowania biskupów”, słusznie uważając, że „odpowiedzialność biskupia wzmacnia w tych, którzy ją sprawują, obowiązek prawości”. Dlatego członkowie CEF „z całą mocą” powtórzyli, że „nie ma i nie może być żadnej bezkarności dla biskupów”. Wyjaśnili przy tym, że z racji natury swej posługi apostolskiej biskupi podlegają bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. Dotyczące ich procedury są „bardziej złożone i zabierają dużo czasu”.
– Zobowiązujemy się do współpracy z Stolicą Świętą w celu dokonania niezbędnych wyjaśnień i uproszczeń. Postanowiliśmy powołać Radę Monitorującą, która pozwoli nam nie stawiać czoła tym sytuacjom w pojedynkę i we własnym gronie – poinformowali hierarchowie. Podczas zgromadzenia zadali sobie pytanie, „czy są, czy będą podobne sprawy?”.
– Natura ludzka jest jaka jest, nikt nie jest wolny od poważnych i dramatycznych błędów. Ale możemy i chcemy wzmocnić w Kościele procesy, które maksymalnie je ograniczają i odpowiednio sobie z nimi radzą, gdy się pojawią. W tym kontekście komunikat kard. Jeana-Pierre’a Ricarda nami wstrząsnął. Jego inicjatywa, by samemu ujawnić poważny fakt ze swej przeszłości, jest ważna. Wspomnieliśmy o wszystkich sytuacjach, o których wiemy. Dotyczą one biskupów, którzy już nie pełnią swej posługi. Wszystkie zostały poddane postępowaniu sądowemu – zaznaczyli francuscy biskupi.
Zapewnili, że podjęte przed rokiem decyzje dotyczące ochrony małoletnich w Kościele są wprowadzane w życie, a powołane wówczas grupy robocze przedstawią swe konkluzje w 2023 roku. Trwa więc praca nad tym tym, by Kościół był „domem bardziej bezpiecznym”. – Osoby będące ofiarami pozostają bardziej niż kiedykolwiek w centrum naszej uwagi. Wasze oczekiwania i żądania są uzasadnione i naprawdę usłyszane. Przyjmujemy je jako pochodzące od samego Pana. Wszyscy razem, zdajemy sobie z tego sprawę, możemy przyczynić się do odnowionej wierności Ewangelii – napisali członkowie CEF na zakończenie swego przesłania.
KAI / mł
Skomentuj artykuł