"Wzywam do narodowego pojednania"
"Wzywam, wzywam do narodowego pojednania" - mówił 11 listopada w bydgoskiej katedrze bp Jan Tyrawa. Ordynariusz diecezji przewodniczył Eucharystii z okazji 95. rocznicy święta Odzyskania Niepodległości.
Na wstępie bp Tyrawa podkreślił, że dzisiaj z wdzięcznością wspominamy tych, którzy swoim wysiłkiem i ofiarą doprowadzili do odzyskania niepodległości, a mogli to uczynić dlatego, iż czerpali moc i koncepcję myśli z ducha Europy. - Mówimy tu o tej Europie, której granice kreślą wieże gotyckich kościołów - dodał. Ordynariusz wskazał, że "ta Europa, która zainspirowała myśl Polaków, iż warto poświęcić się dla odzyskania niepodległości" wyrosła na określonym fundamencie i wartościach.
Wśród nich bp Tyrawa wskazał jednego z najbardziej twórczych inspiratorów - Platona, którego myśl pozostaje aktualna do dziś. - Uważam tę myśl za niezmiernie ważną. Bowiem każe nam ona uświadomić sobie, że stajemy wobec rzeczywistości, która w jakimś swoim wymiarze nie od nas zależy. Możemy uciąć gałąź, zrobić dzidę bądź piszczałkę, ale czy ta gałąź się zazieleni, czy nie, nie od nas zależy. Człowiek może zbudować samolot, ale wcześniej musi się nauczyć rzeczywistości, która objawia się mu poprzez prawa matematyki, fizyki, chemii, nie po to, aby je przekraczać, bo to go zniszczy, ale po to, aby je w pełni zachować, bowiem nie ma nad nimi żadnej władzy. I właśnie to zdziwienie pozwoliło pierwotnemu człowiekowi odkryć, nie wymyślić, Boga - tłumaczył.
Tej myśli bp Jan Tyrawa przeciwstawił nurt filozoficzny, w którym człowiek nie interesuje się już samą rzeczywistością, a tylko tym, co o niej myśli i jak o niej myśli. - Droga tego nurtu znaczona jest, począwszy od filozofii nominalistycznej, poprzez Kartezjusza, Kanta i wielu innych, aż po współczesne nurty postmodernistyczne - dodał.
Celebrans wskazał, że "ten nurt coraz większego koncentrowania się na ludzkiej myśli zamiast na rzeczywistości" stał się "źródłem bólu". - Konsekwentnie nie pytamy się o prawdę, ale co się nam widzi prawdą, co nam jako prawda odpowiada. Zachowujemy się jak Piłat, który cynicznie stawia pytanie: "Co to jest prawda?", ale za tym pytaniem tkwi stwierdzenie: "Co ty mi będziesz bajał o jakiejś prawdzie, ja wiem swoje" - mówił.
Ordynariusz wskazał, że wszelki ład społeczny mamy budować na prawdzie o człowieku. A dzisiaj jest odwrotnie, o czym pisał Benedykt XVI w encyklice "Caritas in veritate". - W życiu indywidualnym i społecznym nie rządzi już pytanie o sens, o przyszłość, o godność człowieka, rządzi natomiast technika, która staje się normą i miarą dobra; wszystko, co jest możliwe do wykonania, ma być dobre. Taka właśnie myśl stała się dziś fundamentalną filozofią rządzącą prawem, ekonomią, wychowaniem. Człowiek stał się przedmiotem techniki - wskazał bp Tyrawa.
Na zakończenie bp Jan Tyrawa - w imieniu tych, którzy walczyli o niepodległość, ginęli na frontach, na nieludzkiej ziemi i w obozach koncentracyjnych, w imieniu rotmistrza Pileckiego i generała Nila, o. Maksymiliana Kolbego i ks. Jerzego Popiełuszki, w imieniu milionów ludzi, skazanych w swoim kraju na bycie obywatelami drugiej kategorii, a jednak wiernych Bogu i ojczyźnie - wezwał do narodowego pojednania.
Skomentuj artykuł