Z Helu na Jasna Górę wyruszyła najdłuższa polska pielgrzymka
Dziś wyruszyła z Helu 41. Kaszubska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. W ciągu 19 dni pielgrzymi przejdą 640 km. To najdłuższy w Polsce szlak pątniczy do Częstochowy.
Hasłem tegorocznego pielgrzymowania i tematem rozważań i konferencji w drodze są słowa: „Posłani w pokoju Chrystusa”.
„Będziemy sobie uświadamiać, że każdy z nas jest przez Boga wybrany i posłany, by nieść ludziom pokój” - zaznaczają organizatorzy. Dodają, że to hasło jest obecnie szczególnie aktualne. Na szlaku pątnicy będą modlić się zwłaszcza o pokój w Ukrainie.
- Chcemy też zastanowić się, w jaki sposób my sami możemy być na co dzień narzędziem Chrystusowego pokoju - w naszych powołaniach, zadaniach i obowiązkach - powiedział KAI kierownik pielgrzymki ks. Robert Jahns.
Pielgrzymka, w której uczestniczy ponad 200 osób, wyszła tradycyjnie z kościoła Bożego Ciała na Helu. Dzisiejszy - pierwszy etap: Hel - Swarzewo, liczy 38 kilometrów. Pielgrzymka zakończy się 12 sierpnia.
Pielgrzymkę kaszubską charakteryzuje bardzo szybkie tempo marszu - około 5,5-6km/h, ale, jak mówią organizatorzy, w warunkach niesprzyjającej pogody, pątnicy potrafią podkręcić tempo do do 8km/h. „’Kaszubski Express’ - tak nas kiedyś nazwano i jesteśmy dumni z tego określenia” - czytamy na stronie wydarzenia.
Organizatorzy zaznaczają też, że pielgrzymka Hel - Jasna Góra jest grupą bardzo rozmodloną.
- Gdy jest czas na śmiech i zabawę, to się bawimy, a gdy przychodzi czas refleksji, zanurzenia się w Bogu, porozmawiania z Nim o ważnych sprawach, jesteśmy cali dla Niego. A On dla nas. I z tej przyjaźni jesteśmy naprawdę szczęśliwi - deklarują pątnicy.
Jednym z pątników jest toruński biskup pomocniczy Józef Szamocki, który wraz z Kaszubska Pielgrzymką dojdzie do Torunia, a stamtąd w dalszą drogę wyruszy z pielgrzymką swojej diecezji.
Pielgrzymka Kaszubska poza tym, że jest najdłuższą w Polsce, wyróżnia się spośród innych, zdążających na Jasną Górę językiem, w jakim prowadzone są modlitwy. Codziennie pątnicy śpiewają hymn ku czci Matki Bożej „Kaszebsko Królewo”, a liturgia także prowadzona jest po kaszubsku.
Pielgrzymka kultywuje kaszubskie tradycje i dba, aby na flagach czy koszulkach znalazły się motywy z kaszubskim haftem.
W ciągu 19 dni pątnicy pokonają dokładnie 638 km, przechodząc kolejno przez województwa: pomorskie, kujawsko-pomorskie, wielkopolskie, łódzkie i śląskie.
Piesza Pielgrzymka Kaszubska po raz pierwszy wyruszyła ze w 1982 r. Pomysłodawcą pielgrzymki był śp. ks. Zygmunt Trella. Chcąc uczcić 600-lecie obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, kapłan postanowił zebrać grupę pątników i przejść wraz z nimi ponad 600 km na Jasną Górę.
Pielgrzymka Kaszubska wyruszy już po raz 41., jednak pątnicze tradycje są w tym regionie o wiele dłuższe. Kaszubi pielgrzymowali na Jasną Górę już w XV wieku, co odnotowywał w swoich „Rocznikach” Jan Długosz.
W szczególnych okolicznościach pielgrzymi wydłużali trasę. Stało się tak np. w 2006 r. z okazji 25–lecia pielgrzymki, kiedy to pątnicy doszli aż do krzyża na Giewoncie. Trasa liczyła wówczas 930 km. W 2011 r. pokonali 1040 km, przechodząc z Jasnej Góry dalej, do Lewoczy - narodowego sanktuarium Słowaków. Sześć lat temu, na 35–lecie pielgrzymki, pątnicy doszli do Krakowa, aby uczestniczyć w Światowych Dniach Młodzieży i spotkaniu z papieżem Franciszkiem.
Także w ubiegłym roku, z racji roku św. Jakuba i Jubileuszowej 40. Pielgrzymki Kaszubskiej, pielgrzymowanie pątników z Pomorza nie zakończyło się na Jasnej Górze. Najpierw wyjechali autokarem z Częstochowy do Hiszpanii, a następnie wyruszyli pieszo z miejscowości Saria, by po czterech dniach dotarli do Santiago de Compostela. Stamtąd wyruszyli autokarem w drogę powrotną, odwiedzając m.in. Fatimę, Pampelunę i Lourdes.
KAI/dm
Skomentuj artykuł