"Zagrożenia wskazane przez KEP są realne"
Prezydium Konferencji Episkopatu Polski wyraziło niepokój stanowiskiem premiera, który zapowiedział podpisanie konwencji proponowanej przez Radę Europy.
Biskupi zaznaczają, że pozostaje to w sprzeczności z wcześniejszą zapowiedzią Donalda Tuska, że potrzebna jest debata publiczna nad Konwencją i skutkami jej podpisania oraz ratyfikacji. Tymczasem, przypominają, premier wysłuchał jedynie kobiet o poglądach lewicowych.
Biskupi zwracają uwagę, że konwencja opiera się na przekonaniu, iż przemoc wobec kobiet jest systemowa, zaś jej źródłem są religia, tradycja i kultura. Zaznaczają też, że dokument, "całkowicie pomija naturalne biologiczne różnice pomiędzy kobietą i mężczyzną i zakłada, że płeć można wybierać".
Przypomnijmy, że z apelem o nie podpisywanie Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej zaapelowała do rządu w ubiegłym tygodniu grupa członkiń stowarzyszeń rodzinnych i kobiecych.
Sygnatariuszki zwracają uwagę, że zaproponowane w dokumencie środki godzą w kulturę, tradycję i rodzinę, antagonizują płcie i zamiast łagodzić mogą generować przemoc i wzmagać postawy agresji.
Podobne stanowisko wyraziła kilka dni temu Polska Federacja Ruchów Obrony Życia. - Nie kwestionując konieczności przeciwdziałania przemocy wobec kobiet dostrzegamy, że dokument ten zamiast realizować ten cel, nastawiony jest na walkę z moralnością chrześcijańską i wartościami określonymi w Konstytucji RP - głosi oświadczenie Federacji.
Skomentuj artykuł