Zdemolowany kościół, zniszczone witraże. Proboszcz: to efekt nagonki na Jana Pawła II
Jeden z największych kościołów w Sieradzu ucierpiał na skutek aktu wandalizmu. Zakupione z pieniędzy parafian witraże zostały zniszczone, wybito także szyby i zdemolowano otoczenie przed krzyżem obok świątyni. Rozgoryczony proboszcz mówi: nie chcę tego komentować.
Parafia pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Sieradzu liczy około 15 tysięcy wiernych. To właśnie tutaj nieznani sprawcy dokonali aktu destrukcji. Podobna sytuacja w tej samej parafii miała miejsce w kwietniu 2021 roku - podaje sieradzki portal Nasze Miasto.
To efekt nagonki na Jana Pawła II
- Nie chcę tego komentować - mówi lokalnemu portalowi rozgoryczony ks. Mirosław Miłek, proboszcz parafii. - To efekt ostatnich wydarzeń i nagonki na świętego papieża Jana Pawła II. Witraż, który zniszczono, niedawno został zamontowany. Parafianie składali się na jego zakup.
Równie rozgoryczeni są parafianie. Jak mówi jeden z nich, pan Wojciech, taki akt wandalizmu to kolejny już raz w jego parafialnej świątyni. - Znowu mamy powtórkę. To coś strasznego niszczyć świątynię. To mogli zrobić jedynie ludzie bez skrupułów. Trzeba ich ścigać, bo się rozbestwili i mogą robić straszniejsze rzeczy - dodaje.
Czy takich zachowań będzie więcej?
Jak się okazuje, witraże zostały zamontowane w drzwiach kilka dni wcześniej. - Obawiam się, że to celowy atak na świątynię i że takich zachowań będzie coraz więcej, zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach - mówił portalowi Piotr Romek z Rycerzy Kolumba działających przy parafii NSJ.
Jak wyjaśnia asp. sztabowa Agnieszka Kulawiecka, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu, na miejscu pracują policjanci z grupy dochodzeniowo - śledczej z udziałem technika kryminalistyki, którzy zabezpieczają i zbierają ślady związane ze zdarzeniem.
- Będziemy również przeglądać zapisy monitoringu z okolic tego miejsca oraz przesłuchiwać świadków i ustalać wszelkie okoliczności pozwalające na wyjaśnienie przebiegu tego zdarzenia i jego właściwej oceny - dodaje rzeczniczka.
sieradz.naszemiasto.pl / mł
Skomentuj artykuł