Zmarł Jerzy Kluger - żydowski przyjaciel JPII
W wieku 90 lat zmarł w Rzymie Jerzy Kluger, urodzony w Wadowicach szkolny kolega Karola Wojtyły z czasów gimnazjum a także okresu pontyfikatu Jana Pawła II - podała włoska agencja ANSA. Przyjaźń Lolka i Jurka opisał po raz pierwszy w książce "List do przyjaciela Żyda" włoski dziennikarz polskiego pochodzenia Gian Franco Svidercoschi. Kluger zmarł 31 grudnia ub. r. w rzymskim szpitalu.
Kluger odegrał ważną rolę w toczonych za pontyfikatu Jana Pawła II watykańskich rozmowach z państwem Izrael oraz kontaktach papieża ze wspólnotą żydowską. W 2003 r. otrzymał tytuł "Człowieka Pojednania" przyznawany przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów.
Był jednym z najbliższych przyjaciół Jana Pawła II. Urodził się w 1921 r. w Wadowicach, jego ojciec był adwokatem i przewodniczył liczącej 2 tys. członków gminie żydowskiej. Razem z Karolem Wojtyłą uczyli się w gimnazjum. Chłopcy odrabiali razem lekcje w domu Wojtyłów.
Karol często bywał też w domu Jurka. To właśnie tutaj przyszły Papież zetknął się z muzyką poważną, słuchając prób kwartetu prowadzonego przez ojca kolegi, Wilhelma Klugera, obaj przyjaciele słuchali też transmisji radiowych z meczów piłkarskich.
Razem kąpali się w przepływającej przez Wadowice Skawie, zimą grali w hokeja na zamarzniętym stawie albo jeździli na nartach. Ostatni raz przed wojną spotkali się w 1938 roku, gdy zdawali maturę, potem Karol poszedł na polonistykę do Krakowa, Jurek wybrał Politechnikę Warszawską.
Po wybuchu wojny Jurek z ojcem szli na wschód, szukając swoich oddziałów wojskowych, mama Rozalia, siostra Stefania (zwana Tesią, mistrzyni tenisa) oraz babcia zostały w Wadowicach. Zginęły potem w Auschwitz. Obaj Klugerowie zostali aresztowani przez NKWD i znaleźli się w łagrach w tajdze. Stamtąd trafili do Armii Andersa. Jurek skończył podchorążówkę (artyleria), brał udział w kampanii włoskiej, za bitwę pod Monte Cassino został odznaczony Krzyżem Walecznych.
Po wojnie podjął studia inżynierskie w Turynie, zaś po demobilizacji wyjechał do Anglii, gdzie kontynuował naukę na politechnice w Nottingham. Ożenił się z Renée, irlandzką katoliczką i już razem, w 1952 r., przyjechali do Rzymu. Jerzy Kluger prowadził firmę inżynierską, sprowadzał i instalował maszyny transportowe.
Przyjaciele z lat szkolnych odnaleźli się w roku 1965, gdy Karol Wojtyła jako arcybiskup przebywał w Rzymie na Soborze Watykańskim II. Dzień po wyborze kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, 17 października 1978 r., rodzina Jerzego Klugera znalazła się wśród pierwszych zaproszonych przez Jana Pawła II gości. Papież sam określił to spotkanie jako nieformalne "pożegnanie kraju ojczystego". Następnego dnia włoskie gazety informowały, że Papież "pierwszej audiencji udzielił żydowskiemu przyjacielowi". Tak zaczął się nowy rozdział ich przyjaźni.
Jerzy Kluger służył papieżowi wszechstronną pomocą w czasie rozmów dyplomatycznych z Państwem Izrael (stosunki dyplomatyczne formalnie zostały nawiązane od 15 czerwca 1994 r., układ podpisano w grudniu 1993), przyczynił się też do historycznej wizyty Jana Pawła II w rzymskiej synagodze 15 kwietnia 1986 r.
30 marca 1989 roku otrzymał od swego przyjaciela oficjalno-prywatny list opatrzony herbem i papieską pieczęcią, zaczynający się od słów: "Drogi Jurku". Jan Paweł II nawiązywał w liście do mającej się odbyć 9 maja tego roku w Wadowicach uroczystości wmurowania tablicy pamiątkowej ku czci Żydów pomordowanych przez hitlerowców. Ten list zadecydował, że Jerzy Kluger po raz pierwszy od 50 lat przyjechał do Polski i uczestniczył w uroczystości odsłonięcia tablicy, upamiętniającej Żydów Ziemi Wadowickiej. Kluger odczytał wówczas list, który otrzymał od Papieża.
Jerzy Kluger, wraz ze swoją żoną Renée, byli często zapraszani przez Papieża na obiady lub kolacje. Przy stole obaj już wiekowi panowie zwracali się do siebie zdrobniale, jak w młodzieńczych czasach. Gdy Jan Paweł II był bardziej sprawny fizycznie, grywał ze swoim kolegą w ping-ponga. Papież ochrzcił też wnuczkę Klugera, a gdy w 1997 roku wyszła ona za mąż, udzielił małżonkom swego błogosławieństwa w prywatnej kaplicy w Castel Gandolfo. Jerzy Kluger często uczestniczył w Mszach odprawianych przez Jana Pawła II.
Odbierając w Rzymie 4 grudnia 2003 r. tytuł "Człowieka Pojednania" Kluger mówił: "To dla mnie niespodzianka, nigdy się tego nie spodziewałem, robiłem to, co w danym momencie uważałem za konieczne i wskazane".
Skomentuj artykuł