Biskup pomocniczy diecezji siedleckiej Piotr Sawczuk został mianowany przez papieża Franciszka nowym biskupem diecezji drohiczyńskiej. Decyzję Ojca Świętego ogłosiła w poniedziałek w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. Zastąpi on na tym stanowisku bp. Tadeusza Pikusa, który ze względu na stan zdrowia - za zgodą papieża - przechodzi na wcześniejszą emeryturę.
"Z radością przyjąłem dzisiejszy komunikat Nuncjatury Apostolskiej w Polsce z informacją, iż Ojciec Święty Franciszek mianował ekscelencję biskupem diecezji drohiczyńskiej. W imieniu Konferencji Episkopatu Polski składam księdzu biskupowi jak najserdeczniejsze życzenia oraz gratulacje" - napisał w liście gratulacyjnym abp Gądecki.
Przypomina w nim też dekret o pasterskich zadaniach biskupów w Kościele "Christus Dominus", w którym czytamy: "Biskupi zaś, ustanowieni również przez Ducha Świętego, zajmują miejsce Apostołów jako pasterze dusz […]. Chrystus bowiem dał Apostołom i ich następcom nakaz oraz władzę, by nauczali wszystkie narody, by uświęcali ludzi w prawdzie i żeby byli ich pasterzami. Biskupi zatem przez danego sobie Ducha Świętego stali się prawdziwymi i autentycznymi nauczycielami wiary, kapłanami i pasterzami".
Przewodniczący Episkopatu Polski podkreśla w nim, że potrójne zadanie biskupa, o którym wspomina dekret - "Munus docendi, munus sanctificandi i munus regendi" - będzie ksiądz biskup pełnił jako biskup diecezjalny Kościoła drohiczyńskiego. Życzę więc, aby nauczając, był ksiądz biskup "zawsze wsłuchany w głos Ducha Świętego, który - jak w czasach apostolskich - tak i dziś nieustannie przemawia do swojego Kościoła".
Abp Gądecki w liście gratulacyjnym do biskupa Sawczuka napisał: "Uświęcając powierzony sobie Lud Boży pamiętał, że ów Lud nie jest własnością biskupa, ale umiłowaną własnością Boga. On to, swoim zrządzeniem, przekazuje człowiekowi swoje własne zadanie ufając, że w owym człowieku Lud Boży będzie mógł dostrzec rysy Ojca, który jest w niebie. Wreszcie - rządząc, będzie ksiądz biskup zawsze miał w swojej pamięci obraz rządów Chrystusa, który w koronie cierniowej i na krzyżowym tronie, wycieńczony z miłości oddał swoje życie jako Król, czyli Sługa Sług Bożych".
Skomentuj artykuł