Czwartek - dzień bez sztuki - bo strajk
Muzea Narodowe w Krakowie, we Wrocławiu i w Warszawie, warszawska Zachęta i Muzeum Sztuki w Łodzi - to niektóre instytucje, które zapowiedziały udział w czwartkowym strajku. Niektóre instytucje zamkną się tego dnia, aby zwrócić uwagę na problemy artystów.
Niektóre instytucje zamykają się na kilka godzin (np. Muzeum Narodowe w Warszawie tylko na dwie godziny: od 16 do 18), inne - na cały dzień. Krakowski MOCAK solidaryzuje się z akcją, ale nie zamyka się dla publiczności.
W swojej odezwie do władz, sformułowanej na potrzebę strajku, artyści żądają "rozpoczęcia prac nad stworzeniem takiego systemu, który nie wyrzucałby artystów poza nawias społeczeństwa". "Apelujemy do rządu, aby podjął rozmowy z artystami!" - napisali.
- Sztukę tworzą artyści z ogromnym nakładem pracy, czasu i środków, z wielkim poświęceniem, samodzielnie podejmując ryzyko. Za ich sytuację socjalną nikt nie czuje się odpowiedzialny. W Polsce nie ma żadnych rozwiązań systemowych, uwzględniających specyfikę zawodu artysty. (...) Większość wytwórców kultury jest biedna. Nie mając stałego zatrudnienia, artyści z trudem wiążą koniec z końcem. Pracują dużo, a zarabiają słabo i nieregularnie. Stają się też pierwszymi ofiarami cięć budżetowych w instytucjach kultury i niekorzystnych zmian na rynku pracy - czytamy w odezwie.
Z akcją solidaryzują się m.in. Galeria Miejska Arsenał w Białymstoku, Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku, Muzeum Narodowe w Krakowie, Galeria Miejska Arsenał w Poznaniu, warszawskie: Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Muzeum Narodowe, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Muzeum Narodowe we Wrocławiu.
Krakowskie Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie (MOCAK) zapewnia, że solidaryzuje się z akcją. W przesłanym PAP w środę oświadczeniu dyrektor muzeum Maria Anna Potocka zwraca jednak uwagę, że "nawet w najsłuszniejszej sprawie dotyczącej artystów nie wolno nam karać publiczności".
- Jesteśmy natomiast za podjęciem działań i doprowadzeniem do stworzenia związku artystów z prawdziwego zdarzenia, który zapewni twórcom świadczenia emerytalne oraz - w zależności od przyjętego modelu - również część świadczeń bieżących. Opracowanie tej koncepcji wymaga przygotowania propozycji ze strony środowiska (artyści + instytucje), następnie weryfikacji prawnej i w końcu skierowania wypracowanych postulatów do MKiDN w celu realizacji. Po tym ostatnim kroku - jeżeli nasza propozycja będzie bagatelizowana - należy rozpocząć działania protestacyjne - uważa Potocka.
W dniu protestu w Czytelni MOCAK-u znajdą się egzemplarze "Gazety Strajkowej", na ekranach monitorów będzie dostępna jej wersja elektroniczna. Można w niej przeczytać m.in. o "rządowej propozycji ograniczenia możliwości odliczania przez artystę 50 procent kosztów uzyskania przychodów". "Możliwość odpisania kosztów nie jest ulgą, artysta ponosi rzeczywiste koszty swojej pracy" - przekonują artyści.
Jednak zdaniem dyrektor MOCAK Marii Anny Potockiej "obrona pięćdziesięcioprocentowej podstawy opodatkowania w umowie o dzieło jest walką o utrzymanie szkodliwego przepisu, z którego korzyści czerpią przede wszystkim firmy reklamowe i imprezy festiwalowe".
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przekonuje, że przygotowywana przez resort finansów nowelizacja ustawy o PIT nie dotknie najbiedniejszych artystów.
Jak przypomina resort kultury, uprawnienia do odliczania 50 proc. kosztów pozbawieni zostaną ci twórcy, których dochód roczny przekracza pierwszy próg podatkowy, czyli kwotę 85,5 tys. zł. Zapisy ustawy pozwalające odliczać koszty faktycznie poniesione, pozostaną bez zmian.
- Minister kultury i dziedzictwa narodowego tak jak wszyscy członkowie Rady Ministrów uczestniczył w konsultacjach międzyresortowych nad tą ustawą. Zawsze sprzeciwiał się całkowitej likwidacji możliwości odliczania 50 proc. kosztów uzyskania przychodu i sugerował konsultowanie tego projektu z jak najszerszym środowiskiem twórców. W 2010 roku powstał projekt przewidujący całkowitą likwidację odliczania kosztów. Resort kultury się temu jednoznacznie sprzeciwił, a projekt finalnie nie wszedł w życie - zwraca uwagę rzecznik ministra kultury Maciej Babczyński.
Inicjatorem strajku jest Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej - otwarte porozumienie różnych środowisk, organizacji i osób prywatnych z całej Polski, których łączy "pragnienie przyspieszenia koniecznych zmian w sferze kultury, zwłaszcza tej związanej ze sztuką współczesną".
Skomentuj artykuł