DJ ANTEX nie żyje. Muzyk od kilku tygodni przebywał w szpitalu, był zakażony koronawirusem
Nie żyje Damian Antoniewski, muzyk znany jako DJ ANTEX. Zmarł w wieku 42 lat. Był zakażony koronawirusem.
"Do twojego łóżka szpitalnego przyszedł Pan Jezus przez sakramentalną posługę kapłana i uzdrowił twoją duszę. Damian zostałeś pojednany z Bogiem. Zmarłeś, jak Chrystus, w piątek w godzinie miłosierdzia. Jesteśmy pewni, że dostałeś bilet do nieba, dlatego cię nie żegnamy, tylko mówimy: Do widzenia, do zobaczenia ! (*)" - napisali przyjaciele muzyka na jego facebookowym profilu.
Jak informuje portal Wprost, Damian Antoniewski poinformował o swojej chorobie w wigilię Bożego Narodzenia. Muzyk już wtedy znajdował się w szpitalu; w mediach społecznościowych opublikował swoje zdjęcie z maską tlenową.
"Z okazji nadchodzących Świat Bożego Narodzenia chciałem Wam życzyć wszystkiego najlepszego. Moje święta w tym roku są nie co inne od tych z poprzednich lat, niestety będę musiał je spędzić w samotności bez mojej żony i córeczek. Jeśli Was mogę prosić, to proszę Was tylko o "Zdrowie" dla Mnie, bo to jest mi teraz najbardziej potrzebne. Pozdrawiam gorąco i mam nadzieję, że wkrótce uda nam się gdzieś wspólnie spotkać" - pisał wtedy muzyk na Facebooku.
Kolejny raz DJ ANTEX napisał o stanie swojego zdrowia w Sylwestra. "Kochani chciałem Wam życzyć szczęśliwego nowego roku i dużo dużo zdrowia. Ja walczę dalej o moje życie" - poinformował.
DJ ANTEX zmarł 14 stycznia w wieku 42 lat. W ciągu ostatnich 20 lat występował w klubach całej Polsce, a także za granicą - informuje Wprost.
Źródło: Wprost / pk
Skomentuj artykuł