Gdy linie lotnicze zgubią bagaż

Zniszczenie czy nawet zagubienie bagażu pasażera przez linie lotnicze nie należy, niestety, do rzadkości. Bywa też, że walizki wracają do kraju znacznie później niż ich właściciel. Co robić w takiej sytuacji?

W piśmie reklamacyjnym należy oszacować wartość zaginionych lub zniszczonych przedmiotów. Problem jednak w tym, że dla udowodnienia wartości poniesionej szkody niezbędne są rachunki za przedmioty, które znajdowały się w bagażu (np. odzież, sprzęt turystyczny itp.). Jeśli nie załączymy paragonów, szkoda zostanie wyceniona tylko na podstawie wagi zarejestrowanego bagażu.

W przypadku, gdy linie lotnicze zagubią nasz bagaż lub podczas przeładunku dojdzie do uszkodzenia walizki, mamy prawo - zgodnie z Konwencją Montrealską - żądać odszkodowania w wysokości do 1000 SDR (jest to międzynarodowa jednostka walutowa - tzw. specjalne prawa ciągnienia, wynosząca obecnie około 4720 zł). Kwota ta to górna granica odpowiedzialności przewoźnika, nie zaś - jak sądzą niektórzy poszkodowani pasażerowie - należny im, bez względu na wartość bagażu, ryczałt.

Trzeba też pamiętać, że poszczególne linie lotnicze mają swoje regulaminy przewozu, które wyłączają odpowiedzialność przewoźnika za cenne rzeczy wkładane do bagażu, takie jak: laptopy, biżuteria, sprzęt fotograficzny czy sportowy. Jeśli tego rodzaju przedmiotów dodatkowo nie ubezpieczylismy - nie ma co liczyć na odszkodowanie.

- Nierzadko zdarza się, że w trakcie jednego lotu bagaż opóźniony okazuje się także zniszczony. Taka sytuacja wymaga szczególnej czujności. Zwłaszcza, że przy opóźnieniu konsument dostaje protokół PIR - stwierdzający tylko opóźnienie. Należy zatem koniecznie sprawdzić stan walizki. Gdy okaże się, że jest zniszczona, musimy przy jej odbiorze zadbać o stosowne pisemne potwierdzenie u kuriera lub w punkcie bagażowym - zależnie od tego, jak zorganizowany jest odbiór opóźnionego bagażu - radzi Piotr Stańczak, dyrektor Europejskiego Centrum Konsumenckiego.

Szczegółowe porady dotyczące reklamacji nieudanego urlopu (zarówno pobytu, jak i problemów z transportem) - na stronie ECK: www.konsument.gov.pl