10 sposobów na zjednoczenie Kresów

Żołnierze KOP kojarzą się przede wszystkim z obroną granicy przed bolszewickimi dywersantami. Tymczasem przydzielono im zdecydowanie bardziej złożone i delikatne cele. (fot. aj)
Paweł Rzewuski / pk

Gdy Polska odzyskała niepodległość, Kresy Wschodnie nie należały do najbezpieczniejszych obszarów II RP. Aby wspomagać i ochraniać miejscową ludność, powołano niezwykłych żołnierzy.

Głównym powodem istnienia Korpusu Ochrony Pogranicza było uszczelnienie wschodniej granicy Rzeczypospolitej. Faktycznie, utworzonemu w 1924 roku Korpusowi w ciągu kilku lat udało się osiągnąć ten cel. Praktycznie zupełnie wytępiono przemyt oraz zapobieżono bandyckim napadom. Rola żołnierza KOP nie ograniczała się jednak do patrolowania pasa granicznego, od pewnego momentu Korpus wykonywał znacznie ważniejsze zadania. Miał być żywym bastionem cywilizacji i szerzyć polską kulturę na Kresach. I z biegiem czasu właśnie w tej roli występował coraz częściej. A pracy miał naprawdę dużo.

1. Przestrzeganie przed komunizmem

Kiedy żołnierz nie stał na posterunku, musiał informować ludność o tym, co dzieje się za drugą stroną granicy - uświadamiać grozę komunizmu. Miał dzielić się ze swoimi sąsiadami informacjami na temat tego, jak Rosja Sowiecka chce zniszczyć Polskę i opowiadać o tym, jak przy pomocy działaczy wywrotowych chce wprowadzić komunizm w Rzeczypospolitej. Żołnierzom kazano podkreślać, że ta ideologia walczy z religią. Jeden z poradników głosił:

DEON.PL POLECA

Komunizm - to największy wróg ludzkości, gdyż walczy z Bogiem, rozbija rodzinę, człowieka poniża do rządu zwierząt i odbiera mu zasadę uczciwości i chęć do pracy, spycha go w ten sposób na dno skrajnej nędzy, zarówno materialnej, jak i moralnej.

Agitację przeciw komunizmowi prowadzono na wiele sposobów. Instrukcje głosiły, że dwa były najskuteczniejsze: agitacja ustna, kiedy żołnierz KOP po prostu rozmawiał ze swoim sąsiadem, albo pisemna - w postaci plakatów i gazetek ściennych wywieszanych przy strażnicach KOP.

2. Krzewienie polskości

Drugim wymiarem propagandy KOP było budowanie świadomości państwowej wśród mieszkańców Kresów. "Polska - to nasza wspólna macierz" - głosiło jedno z haseł. Żołnierze mieli opowiadać sąsiadom o historycznych więziach ziem wschodnich z Rzeczpospolitą. O czym konkretnie? Za najbardziej poruszające uważano opowieści o Białorusinach i Litwinach walczących pod Grunwaldem. Trudno powiedzieć, na ile było to skuteczne, skoro z drugiej strony żołnierz miał przekonywać o konieczności płacenia podatków, bo tylko dzięki nim Polska miała być silna i - jakżeby inaczej - zyskać możliwość obrony Kresów przed komunizmem. Żołnierz KOP miał świecić przykładem, pomagać sąsiadom i być zawsze gotowy zarówno do pomocy fizycznej, jak i do udzielania dobrej rady.

3. Zachęcanie do przestrzegania higieny

Mieszkaniec Kresów miał czuć, że żołnierz KOP jest prawdziwie dobrym sąsiadem. Stąd też szeroki katalog nieoczywistych obowiązków, które na niego nakładano. Jednym z najważniejszych zadań była pomoc sanitarna niesiona mieszkańcom Kresów. Z higieną na rubieżach wschodnich bywało różnie. Dlatego KOP miał informować o tak prostych rzeczach jak: codzienne mycie, częste zmiany bielizny, wietrzenie chat i sprzątanie w nich, bielenie ścian czy usuwanie gnojówki sprzed domu. Żołnierz miał po pierwsze wskazywać, jak poważne zagrożenia wiążą się z brakiem higieny, a po drugie - naturalnie - samemu świecić przykładem. Powinien być zawsze zadbany, ogolony i nienagannie umundurowany.

Żołnierze 20 szwadronu Korpusu Ochrony Pogranicza

(fot. Alektoo / Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0)

4. Walka z pijaństwem

Po walce o czyste domostwo przychodził czas na walkę o trzeźwość. Żołnierz KOP miał pouczać o zgubnych skutkach pijaństwa. Musiał wskazywać, z jak negatywnymi konsekwencjami wiąże się dawanie alkoholu dzieciom (a była to powszechna praktyka - nawet noworodkom dawano alkohol, aby były spokojniejsze). Żołnierze mieli szczególnie uważnie zwalczać picie samogonu i denaturatu, który wywoływał wyjątkowe spustoszenia w organizmie pijącego. Dzięki ograniczeniu pijaństwa mieszkańcy mieli być zdrowsi, a skarb państwa zyskać pieniądze.

5. Dbanie o kulturę

Skoro żołnierz KOP walczył o ciało mieszkańca Kresów, powinien walczyć również o jego duszę, czyli o obycie kulturalne. Dlatego na terenie wschodniej Polski w strażnicach i placówkach Korpusu zakładano czytelnie i wystawiano przedstawienia teatralne. Żołnierze namawiali ludzi do posyłania dzieci (szczególnie dziewcząt) do szkoły. Zachęcano do czytelnictwa i zakładania czytelni prywatnych. W placówkach KOP wystawiano sztuki teatralne skierowane zarówno do żołnierzy, jak i do cywilów. Tylko od 1928 do 1935 roku wystawiono prawie 3 tysiące spektakli, na które przyszło blisko 270 tysięcy mieszkańców Kresów i… ponad 300 tysięcy wojskowych.

6. Rozwój kultury agrarnej

Kultura niejedno ma imię. Żołnierze KOP dawali przykład i zakładali ogródki na terenie placówek Korpusu: warzywne i kwiatowe. W ten sposób zachęcali mieszkańców do podobnych działań. Ponadto pomagali w usuwaniu kamieni z pól tak, aby nadawały się one do zasiewów, agitowali na rzecz scalania gruntów i rozsądnego sadzenia roślin. Poza gospodarstwami baczną uwagę przykładano do stanu dróg. Musiały one być zadbane bo, jak podkreślano, miały znaczenie strategiczne dla cywilizowania Kresów Wschodnich. Ba, zachęcano nawet do sadzenia drzew wzdłuż drogi, tak jak robi się to na Zachodzie. "Dobrze utrzymane drogi są oznaką kultury społeczeństwa" - pisali autorzy opracowań dla żołnierzy KOP.

7. Walka z oszustwami

Nie mniej istotną rolą w uświadomieniu mieszkańcom Kresów, że żołnierz KOP nie jest obcym, ale życzliwym sąsiadem, była ochrona przed oszustami. Mieszkańcy Kresów przez całe wieki stosowali miary rosyjskie. Niepiśmienni często padali ofiarą nieuczciwych sprzedawców, którzy lepiej orientowali się w przeliczaniu pudów na kilogramy. W sytuacji modelowej żołnierz KOP powinien pomóc, gdy na przykład rybak sprzedawał swój połów i zachodziło podejrzenie, że zostanie oszukany.

8. Promowanie spółdzielczości

Innym wymiarem walki o dobro zwykłego mieszkańca było zachęcanie do zakładania spółdzielni. Grupa wytwórców zrzeszonych w jedno ciało miała być wolna od pośredników i dzięki temu więcej zarobić. Żołnierze Korpusu agitowali wśród mieszkańców, aby ci częściej i chętniej zakładali tego typu wspólnoty. Jedno z haseł głosiło: "Spółdzielczość to nasz dobrobyt, a potęga Państwa".

9. Ochrona flory i fauny

To zadanie podkreślały zarówno władze z Warszawy, jak i wojewoda Polesia Kostek-Biernacki. Ponieważ duża część ludności wschodniej nie potrafiła dbać o zwierzęta, żołnierze mieli pełne ręce roboty. W pierwszej kolejności edukowali swoich sąsiadów, by ci nie znęcali się nad żywym dobytkiem, szczególnie nad końmi, które często nie były w stanie ciągnąć ciężkich wozów. Po drugie weterynarze pracujący w KOP pomagali potrzebującym sąsiadom, gdy ich zwierzętom działo się coś złego. Do 1935 roku odnotowano blisko 26 tysięcy interwencji tego typu. Ale to nie wszystko. KOP dbał także o lasy, aby nie dochodziło do ich "dzikiej" eksploatacji. Cel ten osiągano między innymi przez podkreślanie strategicznego znaczenia terenów leśnych w działaniach wojennych. Pod pieczą Korpusu znajdowały się ponadto ptaki leśne i dzika zwierzyna, w tym przede wszystkim gatunki zagrożone, często padające ofiarą kłusowników.

10. Opieka nad zabytkami

Żołnierze KOP zwracali również uwagę na zabytki w najbliższym otoczeniu placówki. Jeżeli znajdował się tam jakiś zapomniany zamek, monument czy stara kolumna, Korpus otoczał go opieką i edukował ludność, by nie tylko go nie niszczyła, ale wręcz dbała o niego. Żołnierze informowali Kresowiaków, że jeżeli znajdą na polu na przykład stare monety, powinni oddać je do placówki Korpusu lub do miejscowej szkoły, aby stamtąd trafiły do muzeum.

Artykuł pierwotnie opublikowano na łamach portalu historycznego Histmag.org, pod adresem: https://histmag.org/10-sposobow-na-cywilizowanie-Kresow-10735/1


Paweł Rzewuski - Absolwent filozofii i historii Uniwersytetu Warszawskiego, doktorant na Wydziale Filozofii i Socjologii UW. Publikował w "Uważam Rze Historia", "Newsweek Historia", "Pamięć.pl", "Rzeczpospolitej", "Teologii Politycznej co Miesiąc", "Filozofuj", "Do Rzeczy" oraz "Plus Minus". Tajny współpracownik kwartalnika "F. Lux" i portalu Rebelya.pl. Wielki fan twórczości Bacha oraz wielbiciel Jacka Kaczmarskiego i Iron Maiden. Piłsudczyk.

Wolna licencja - ten materiał został opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

10 sposobów na zjednoczenie Kresów
Komentarze (1)
Agamemnon Agamemnon
11 listopada 2016, 13:41
Znakomity artykuł. Przeczytałem z przyjemnością.