Jako pierwsza Polka zjechała na nartach z ośmiotysięcznika. „To realizacja marzeń”

Jako pierwsza Polka zjechała na nartach z ośmiotysięcznika. „To realizacja marzeń”
Fot. wspinanie.pl / YouTube.com
PAP / tk

Skialpinistka Anna Tybor zdobyła ośmiotysięcznik Manaslu (8156 m) bez użycia tlenu, a następnie zjechała na nartach jako pierwsza Polka. - Nie myślę o tym w kategorii wyczynu sportowego, to realizacja marzeń - powiedziała.

Sam zjazd na nartach trwał około pięciu godzin, ale cała akcja, z noclegiem w obozie IV i zbieraniem sprzętu z niższych obozów, zajęła ponad dobę.

DEON.PL POLECA




Tybor jest ósmą Polką na wierzchołku Manaslu, ale trzecią która uczyniła to bez korzystania z tlenu. Pierwszą Polką, która zdobyła szczyt bez tlenu i zeszła do bazy była w 2008 r. himalaistka Kinga Baranowska. Dziesięć lat później dokonała tego Aldona Drabik.

- W górach najwyższych nie ma stopera. Każdy słucha swojego organizmu. W najwyższych partiach było tylko kilka skrętów i odpoczynek, głęboki oddech, by dotlenić płuca. Nie dało się jechać tak, jak na zawodach. Trudno porównywać to w ogóle z zawodami - podkreśliła.

Tybor nie ukrywa, że nie tylko niedostatek tlenu był problemem podczas zjazdu. W akcji towarzyszyło jej dwóch przewodników alpejskich: Marco Majori i Federico Secchi.

- Zmieniała się konsystencja śniegu. Najfajniejszy dla narciarza, lekki, świeży 20 centymetrowy puszek był pod samym szczytem. Niżej była lodoszreń, a na samym dole miękki, mokry śnieg. Noc w obozie czwartym zregenerowała nasze siły i dała radość ze zjazdu w kolejnym dniu. Myślę, że bez tego odpoczynku byłaby nocna walka o przeżycie… - dodała.

- Mam pewne plany na przyszły rok, ale najpierw muszę odpocząć, ochłonąć. Do Włoch wyjechałam w poszukiwaniu wyższych, trudniejszych gór i możliwości doskonalenia umiejętności narciarskich. Po raz pierwszy było to jeszcze na studiach. Przez rok pracowałam w sklepie na pół etatu, a resztę wolnego czasu przeznaczałam na jazdę na nartach, wspinaczkę. Wróciłam do Krakowa, skończyłam studia. Ciągnęło mnie jednak z powrotem w Alpy - powiedziała.

- Trenuję w zasadzie codziennie. Jeden dzień w tygodniu przeznaczony jest na odpoczynek, ale nie zawsze. Czasami spędzam na nartach tylko godzinę, czasami dwie, tyle na ile pozwalają mi obowiązki w pracy. W weekendy znacznie dłużej jestem na stokach - trzy, cztery godziny. Mam rozpisany trening przez mojego trenera - dodała.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Zdzisław Józef Kijas OFMConv

Kim chcę być? Kim są ludzie wokół mnie i jaki mają na mnie wpływ? Jak oceniam ich i siebie? Co jest moim celem w życiu? Udzielenie szczerej odpowiedzi na te pytania umożliwia człowiekowi lepsze zrozumienie...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jako pierwsza Polka zjechała na nartach z ośmiotysięcznika. „To realizacja marzeń”
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.