Kobieta w zupełnej samotności spędziła półtora roku w jaskini. Dostarczyła cennych informacji
Hiszpańska sportsmenka Beatriz Flamini spędziła samotnie półtora roku w jaskini, by pomóc wyjaśnić naukowcom, jak ekstremalna izolacja wpływa na ludzi. – Spałam, a przynajmniej drzemałam, kiedy po mnie przyszli – przyznaje kobieta.
Kobieta spędziła półtora roku w jaskini
Pierwszego listopada 2021 roku 48-letnia Flamini rozpoczęła wyjątkowy eksperyment. W samotności ukryła się jaskini na głębokości 70 metrów, bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Wszystko po to, by pomóc badaczom zrozumieć, jak ekstremalna izolacja wpływa na ludzi.
Flamini przez ponad rok żyła odcięta od wszelkich wiadomości. Nie dowiedziała się o wojnie na Ukrainie ani o innych ważnych wydarzeniach na świecie takich jak śmierć królowej Elżbiety.
Jako pasjonatka wspinaczki górskiej i sportów ekstremalnych, Flamini była przygotowana psychicznie do tego wyjątkowego eksperymentu. Jak przyznała, kluczem do przetrwania było utrzymanie determinacji i życie w zgodzie ze samą sobą.
W trakcie pobytu w jaskini Flamini nie rozmawiała ze sobą. Respektowała ciszę i koncentrowała się na różnych aktywnościach, które lubiła. Czytała, pisała, rysowała, wykonywała prace ręczne i koncentrowała się na teraźniejszości.
Szybka strata poczucia czasu
Okazało się, że po około dwóch miesiącach pobytu w jaskini straciła poczucie czasu. Ten efekt był głęboki i nieuchronny. Kiedy po pięciuset dniach pojawił się zespół naukowców, by zakończyć eksperyment, Flamini była przekonana, że od wejścia do jaskini minęło zaledwie 160–170 dni – tylko jedna trzecia rzeczywistego czasu.
Ruth Odgen, psycholożka z Liverpool John Moores University, która bada percepcję czasu, wyjaśnia, że przeważnie upływ czasu jest wyznaczany przez naturalne cykle dnia i nocy oraz aktywności społeczne. W przypadku Flamini, gdzie te wskaźniki zniknęły, pozostawała jedynie pamięć jako mechanizm rejestracji upływającego czasu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Brak kontaktów z innymi ludźmi i informacjami ze świata zewnętrznego obniżył ilość wspomnień w jej umyśle, co sprawiło, że czas zdawał się krótszy, niż w rzeczywistości. Co więcej, czas stał się dla niej mniej ważny niż dla innych, ponieważ nie miała obowiązków ani spotkań, które wyznaczałyby jej rytm dnia.
Eksperyment, w którym wzięła udział Flamini dostarcza cennych wskazówek dotyczących tego, jak ekstremalna izolacja wpływa na nasze postrzeganie czasu, a także jakie mechanizmy leżą u jego podstaw.
Źródło: national-geographic.pl / tk
Skomentuj artykuł