Kolejny Seabin będzie czyścił Morze Bałtyckie. Przyczyniła się do tego mieszkanka Gdyni
W gdyńskiej marinie pływa już drugi Seabin - urządzenie, które oczyszcza wodę m.in. ze śmieci czy olejów. Urządzenie pojawiło się dzięki inicjatywie mieszkanki Gdyni Ewie Gajewskiej, która uzbierała pieniądze na zakup Seabinu.
Jak podaje dziennikbaltycki.pl, Ewa Gajewska od wielu miesięcy prowadziła projekt Save the Sea. W ramach inicjatywy wykonywała własnoręcznie, a następnie sprzedawała ekologiczną biżuterię. Bransoletki zrobione były m.in. z przetworzonych butelek. Ze ich sprzedaży mieszkanka Gdyni uzbierała aż 20 tys. zł, które konieczne były do zakupu urządzenia Seabin.
Projekt Save the Sea stał się popularny nie tylko w Trójmieście, ale i w całej Polsce. Ludzie chętnie kupowali ekologiczną biżuterię, a 30 lipca tego roku do Gdyni dotarło kolejne urządzenie czyszczące morze. Seabin oczyszcza Bałtyk z plastikowych butelek, kubków, olejów i wielu innych śmieci pływających w wodzie.
W gdyńskiej marinie pływają teraz już dwa Seabiny. Pierwszy przekazała Fundacja Mare w czerwcu b.r. Urządzenie jest w stanie oczyścić morze nawet z 1,5 tony odpadów rocznie.
W przyszłości będą kolejne projekty
„Save the Sea jest projektem non profit i takim zawsze pozostanie. Wraz z kolejnymi edycjami zmieniać będą się tylko cele, do których realizacji przyczyniać będzie się sto procent zysku ze sprzedaży bransoletek. Celem długoterminowym Save the Sea jest wspieranie różnych inicjatyw środowiskowych” – powiedziała Ewa Gajewska.
Źródło: dziennikbaltycki.pl / tk
Skomentuj artykuł