Kopuła na chwałę

Kopuła na chwałę
(fot. EVC2008 / flickr.com)
Logo źródła: Dziennik Polski Paweł Kubisztal / slo

Po rzymskim Panteonie i watykańskiej bazylice św. Piotra, kolejne miejsca na tej nieformalnej liście zajmują: kościół w miejscowości Mosta i świątynia w Xewkija (posiada wyższą, ale o mniejszej średnicy kopułę).

Ogromne kościoły, wznoszące się wysoko ponad otaczającą zabudowę, są typowe dla maltańskiego krajobrazu. Ten w Moście, pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (zwany po prostu Rotundą), jest największy z nich. Ma ciekawą historię i wiąże się z nim nieprawdopodobne wydarzenie, które przez wielu uważane jest za cud.

Gdy na początku XIX wieku liczba mieszkańców Mosty przekroczyła 3 tys., wierni z coraz większym trudem mieścili się w dotychczasowym kościele. W 1832 r. uzyskano zgodę na budowę nowej świątyni, a jej projektantem został George Grognet de Vasse - francuski architekt, zamieszkujący wtedy na Malcie. Jego projekt, dla którego inspiracją był rzymski Panteon, szczególnie przypadł do gustu miejscowemu proboszczowi, który swoją pierwszą msze św. odprawił, właśnie w Panteonie. 30 maja 1833 r. wmurowano kamień węgielny i rozpoczęto prace.

Kościół budowali własnymi rękami mieszkańcy Mosty, ciężko pracując w każdej wolnej chwili, w niedzielę i święta. Praca była gigantyczna, zewnętrzna średnica kopuły wynosi blisko 55 m, a grubość ścian, na których się wspierała ponad 8 m! Świątynię budowano bez rusztowań i niemal zupełnie bez zaprawy. Wnoszono ją nad starym kościołem, w którym nadal odprawiano nabożeństwa. Do budowy wykorzystano lokalny kamień, o ciepłym żółtym odcieniu, gdyż w testach okazał się on najtwardszy.

Praca trwała blisko 30 lat. Gdy dobiegła końca, w ciągu tygodnia, rozebrano stary kościół. 11 maja 1860 r. dokonano konsekracji nowej świątyni.

Najbardziej niezwykle wydarzenie w historii Rotundy miało miejsce 9 kwietnia 1942 r. Podczas niemieckiego nalotu na kopułę zrzucono kilka bomb. Większość odbiła się od niej i spadła obok, nie wybuchając. Tylko jedna - kilkusetkilogramowa - przebiła kopułę i wylądowała na posadzce, pośród kilkuset parafian oczekujących na wieczorną mszę św. Nie wybuchła. Wszyscy cudownie ocaleli...

Replikę bomby można dziś oglądać w zakrystii, wraz ze zdjęciami uszkodzeń przez nią spowodowanych i krótką historią tego wydarzenia. Codziennie przed godziną otwarcia kościoła gromadzi się tłumek turystów, którzy chcą na własne oczy zobaczyć replikę bomby i odszukać miejsce na sklepieniu kopuły, którym wpadła do środka. Warte obejrzenia jest też imponujące, gigantyczne wnętrze utrzymane w kolorach białym, niebieskim i złotym.

Opuszczając Mostę przez długi czas będziemy widzieć, dominującą, nie tylko nad miejscowością, ale też nad tą częścią wyspy Rotundę. Wysoka na ponad 60 m widoczna jest z wielu części wyspy.

Źródło: Kopuła na chwałę

www.dziennikpolski24.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kopuła na chwałę
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.