Ksiądz prosił Boga o krzyż w intencji ofiar nadużyć. To, co stało się później jest zdumiewające

Ks. John Hollowell (fot. Father John Hollowell / YouTube.com)
gosc.pl / tk

Amerykański ksiądz John J. Hollowell poprosił Boga, aby mógł nieść krzyż w intencji ofiar wykorzystywania seksualnego, jakiego dopuścili się duchowni. Półtora roku później zachorował na raka mózgu. Mimo leczenia, które nie przyniosło dobrych rezultatów, został uzdrowiony w Lourdes.

Kiedy w 2018 roku ks. Hollowell dowiedział się o nadużyciach seksualnych, jakich dopuścili się jego współbracia, był poruszony cierpieniem skrzywdzonych i płakał w konfesjonale. To właśnie wtedy w modlitwie poprosił Boga o cząstkę krzyża, jaki chciał nieść w intencji ofiar.

Złośliwy nowotwór mózgu

Półtora roku później stało się coś zaskakującego. U ks. Johna wykryto złośliwy nowotwór mózgu, a on sam publicznie poinformował o swojej chorobie.

- Czuję, że jest to krzyż i chętnie go przyjmuję. Chciałbym mieć listę ofiar nadużyć ze strony księży, za które mógłbym się codziennie modlić. Chciałbym zadedykować każdy dzień tej rekonwalescencji, chemii, radioterapii 5-10 ofiarom i - jeśli to możliwe - chciałbym nawet napisać do nich notatkę informującą o moich modlitwach za nich - powiedział kapłan.

DEON.PL POLECA

„Dla jego współbrata ks. Jonathana Meyera nie była to niespodzianka. Znał Johna dobrze - przez co najmniej pięć lat rozmawiali codziennie przez telefon, aby się wzajemnie wspierać się w dochowaniu wierności w kapłańskim życiu i posłudze” – podaje gosc.pl.

- Jeśli coś go dotyka, zaczyna działać. Cały John – powiedział ks. Meyer. Jak zaznaczył, przyjmując na siebie cierpienie, ks. John poszedł śladami tych, którzy są dla niego wzorem: św. Jana od Krzyża, św. Jana Vianneya i św. Jana Pawła II.

"To właśnie znaczy być katolikiem"

- On jest takim typem człowieka. To właśnie znaczy być katolikiem. To jest ten typ miłości, który Kościół zawsze głosił przez 2 tys. lat – stwierdziła Grace Evans, studentka DePauw University, na którym ks. Hollowell był duszpasterzem akademickim.

Na pierwszą operację nowotworu kapłan przyszedł z listą 170 osób wykorzystanych seksualnie. Początkowo wydawało się, że uda się usunąć guza mózgu, jednak po dłuższym leczeniu okazało się, że nowotwór zachował 80 proc. początkowej wielkości.

Jak czytamy na gosc.pl, „ks. John oddał wtedy Bogu nie tylko swe zdrowie, ale i życie - jeśli Bóg będzie chciał je przyjąć”.

Cud w Lourdes

Pod koniec stycznia tego roku ks. Hollowell nagrał film, w którym poinformował, że został uzdrowiony, a stało się to po pielgrzymce do sanktuarium Matki Bożej w Lourdes – guz całkowicie zniknął. Kapłan z pewnością może mówić o tym, że w jego życiu wydarzył się cud.

Źródło: gosc.pl / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ksiądz prosił Boga o krzyż w intencji ofiar nadużyć. To, co stało się później jest zdumiewające
Komentarze (3)
AE
Anna Elżbieta
11 lutego 2023, 17:43
Piękna sprawa. Bóg działa tak jak chce. Człowieka kusi, żeby być mądrzejszym, więc wątpi. Mnie poruszyła wielka szczerość, uczciwość i prostota wiary tego księdza. Doświadczył cudu uzdrowienia. I z prostotą o tym mówi, bo wie, że On może wszystko uczynić. A ludzie i tak będą wątpić... Na szczęście nie wszyscy.
JW
~Jan Wroncki
10 lutego 2023, 14:32
Prosił - otrzymał. Pozostają dwa pytania: 1. Nie prosił a otrzymał 2. Prosił nie otrzymał. Choć Opatrzność jest bez wątpienia Wszechmogąca, nie mieszajmy Pana Boga gdzie popadnie.
ME
~Marcin Es.
11 lutego 2023, 21:22
Prosił, otrzymał, zaczął leczyć i i - "Mimo leczenia, które nie przyniosło dobrych rezultatów, został uzdrowiony w Lourdes".