Czy Beatlesi śpiewali o Maryi? Paul McCartney o pięknym znaczeniu jego utworu
"Gdy jest mi trudno, Matka Maryja przychodzi i mówi do mnie: let it be" - tak śpiewają Beatlesi w jednym ze swoich hitów, "Let it be". W jednym z wywiadów Paul McCartney ujawnił prawdziwe znaczenie tej piosenki.
Fani na całym świecie interpretowali postać z piosenki jako Maryję, Matkę Jezusa, ale prawda jest zupełnie inna dla kompozytora i autora słów. Paul McCartney, jak ujawnił w książce Marlo Thomasa "The Right Words at the Right Time", mówi w niej o swojej mamie - Mary Mohin McCartney - która przegrała walkę z rakiem, gdy miał zaledwie 14 lat.
"Miałem sen, w którym ujrzałem moją nieżyjącą od około 10 lat mamę. Świetnie było ją zobaczyć. To piękna cecha snów: ponownie spotykasz się z tą osobą, znów jesteście ze sobą fizycznie. Było to dla mnie wspaniałe doświadczenie. Dodawała mi otuchy. W śnie powiedziała mi: "Wszystko będzie dobrze". Nie jestem pewien, czy użyła słów "Niech będzie" (ang. Let It Be), ale to była istota jej rady. To brzmiało jak: "Nie przejmuj się tak, będzie dobrze". Gdy się obudziłem, pomyślałem: "Świetnie było znów się z nią spotkać". Natchnęło mnie to do napisania piosenki "Let it Be"" - wyznał McCartney autorowi swojej biografii.
"Let It Be" był ostatnim singlem i przebojem zespołu, wydanym bezpośrednio przed rozpadem the Beatles.
Pomimo osobistego znaczenia słów znajdujących się w piosence, McCartney zachował życzliwe podejście do niektórych, bardziej religijnych interpretacji. ""Matka Maria" sprawia, że utwór jest jakby religijny. Możesz to interpretować w ten sposób, nie mam nic przeciwko" - powiedział piosenkarz.
"Jestem bardzo szczęśliwy, gdy ludzie chcą z niego skorzystać, aby wzmocnić swoją wiarę. Nie mam z tym żadnego problemu. Myślę, że wspaniale jest wierzyć, szczególnie w świecie, w którym żyjemy" - dodał.
A teraz posłuchajcie wykonania sprzed siedmiu lat:
Skomentuj artykuł