"Jestem wdzięczna Bogu, że prowadził nas do siebie nawzajem"
(fot. facebook.com/lauren.m.gibbs.7)
facebook.com/lauren.m.gibbs.7 / jp
- Nie potrafię wytłumaczyć, jak bardzo czuję się pobłogosławiona dzięki temu, że to z nim spędzę resztę życia - powiedziała wybranka.
Lauren przyznała, że jest bardzo wdzięczna Bogu, który przez te lata prowadził ich do siebie nawzajem.
Oboje poznali się w pracy, w samolocie. Długo się przyjaźnili, potem w końcu spotkali się na pierwszej randce.
W tym dniu Lauren zupełnie się nie spodziewała zaręczyn, a tym bardziej na pokładzie samolotu przy innych pasażerach, ponieważ Jon na codzień jest nieśmiałym mężczyzną.
- Spędzamy tak dużo czasu w samolotach, że zaręczyny w samolocie były idealnym pomysłem, to tutaj mamy najwięcej wspomnień - podkreślała.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł