Miasto ognia, Matki Bożej i świętego Józefa

fot. Jonny James / Unsplash

Walencja, stolica Lewantu czyli położonego nad Morzem Śródziemnym regionu Hiszpanii, to miasto wciąż nieodkryte przez Polaków. Każdego roku przyciąga ono tysiące turystów, którzy biorą udział w wyjątkowym wydarzeniu - obchodach Las Fallas.

W Walencji jednych kuszą szerokie plaże o złotym i drobnym piasku oraz śródziemnomorski styl życia. Miasto przyciąga także smakoszy, jako ojczyzna słynnej hiszpańskiej paelli (oryginalnie danie z ryżu, owoców morza, mięsa królika i lokalnej fasolki) oraz aromatycznego wina Bobal. Innych fascynuje historia sięgająca wojen punickich, zabytki oraz spektakularne tradycje regionu. Walencja to także ważne miejsce pielgrzymkowe, położone na Szlaku Królewskim, które przyciąga tajemnicą słynnego świętego Graala.

Oblicza Walencji

Walencja zaskakuje dwoma, skrajnie różnymi obliczami. Z jednej strony znajdziemy w niej zabytkowe stare miasto, skryte za murami Torres de Serranos, głównej bramy, którą turyści zazwyczaj wkraczają do dzielnicy historycznej, a z drugiej - fantastyczną architekturę współczesną autorstwa syna miasta i światowej sławy architekta, Santiago Calatravy - nowoczesne, emblematyczne Miasto Nauki i Kultury.

DEON.PL POLECA

fot. Stephen G. / Unsplash

Walencja to także wielowiekowe tradycje - słynna fiesta Las Fallas, czyli kilkudniowe obchody dnia Św. Józefa. Z tej okazji przez wiele miesięcy konstruuje się gigantyczne figury o tematyce satyrycznej lub historycznej, które ostatecznie spłoną na ulicach podczas spektakularnego pokazu La Crema.

Las Fallas, największy festiwal Walencji, po prostu trzeba zobaczyć. W tym celu najlepiej przyjechać do miasta od końca lutego do 19 marca.

fot. Shuishi Pan / Unsplash

Ogień dla świętego Józefa

Skąd pochodzi niezwykła tradycja Las Fallas? Święty Józef jest patronem cieśli, stolarzy i szkutników. Walencja od zawsze była portem, żyła z handlu morskiego, budowano w niej wiele statków i magazynów, stąd tego rodzaju rzemieślników było w niej wielu. Przynajmniej od XVIII wieku trwa tradycja spotkań cechu stolarzy w wigilię dnia ich patrona - Św. Józefa. Dla jego uczczenia przygotowywano specjalną "ofiarę" - publicznie, na placach, palono kawałki drewna, wióry, niekiedy narzędzia używane podczas zimy, a wreszcie prymitywne kukły. Złożenie takiej "ofiary" patronowi fachu miało zagwarantować jego opiekę i pomyślność przez kolejny rok.

Z czasem hiszpańska fantazja i skłonność do zabawy sprawiła, że ogniska stawały się coraz większe, a fiesta coraz dłuższa. Jak wygląda ona dzisiaj? Ocenia się, że w obchodach Las Fallas uczestniczy około 400 tysięcy osób. Należą oni do stowarzyszeń kulturalnych, promujących lokalną kulturę i historię.

Dzięki fieście, odwiedzający Walencję turyści, bawiąc się wraz z mieszkańcami, mogą lepiej zrozumieć idee kulturowe związane z miastem. Potęga Walencji wyrosła na handlu towarami luksusowymi, a zwłaszcza jedwabiem; tradycyjne walencjańskie stroje uszyte są z tego materiału. Bogate, różnobarwne kobiece suknie, które noszą mieszkanki Walencji podczas fiesty, warte są często wiele tysięcy euro. Stragany uginają się od lokalnych specjałów, na pięknie udekorowanych ulicach i głównych placach miasta tętni wszechobecna, typowa dla Walencji muzyka orkiestrowa, wygrywana niemalże całą dobę w różnych punktach miasta. Jednym słowem - fiesta!

Plantà i płonące figury

Najbardziej znanym elementem fiesty Las Fallas jest dekorowanie ulic gigantycznymi figurami o tematyce satyrycznej lub historycznej. Przez cały rok profesjonalni (ale głównie domorośli) twórcy pracują nad figurami gigantów w swoich warsztatach. W zależności od budżetu, którym dysponują grupy sąsiedzkie, niektóre z figur mogą mieć nawet 15 metrów wysokości i kosztować do 350 tysięcy euro. Najdroższa figura w historii kosztowała ok. 1 miliona euro.

W nocy z 15 na 16 marca, podczas tak zwanego Plantà, prace są umieszczane na ulicach i placach w najróżniejszych punktach miasta, aby każdy mógł oglądać i cieszyć się nimi przez kilka dni, a następnie oddać swój głos na najbardziej udaną czy najlepiej pasującą do aktualnej sytuacji.

Aż trudno uwierzyć, że wszystkie te gigantyczne i kosztowne figury - za wyjątkiem jednej, wybranej przez mieszkańców we wcześniejszym głosowaniu - spłoną spektakularnie na ulicach miasta w noc z 19 na 20 marca. Łączny koszt figur to ok. 10 milionów euro.

Płonące figury to oczywiście najbardziej spektakularna i utrwalona w powszechnej świadomości część Las Fallas. Ale nie jedyna.

fot. TONO BALAGUER / Depositphotos

Mascleta i petardy

Kolejnym charakterystycznym elementem fiesty jest Mascleta - spektakularny i niezwykle głośny pokaz petard hukowych, odbywający się codziennie od 1 do 19 marca pośrodku pięknego secesyjnego Placu Ratuszowego w Walencji. W Mascleta nie chodzi o kolorowe fajerwerki, ale o huk petard wybuchających coraz szybciej. Każdy pokaz odtwarza przy okazji hiszpańską melodię, co zachęca widzów do spontanicznej zabawy. W kulminacyjnym momencie fiesty, w ciągu zaledwie pięciu minut, wybucha około 500 kg petard hukowych.

La Ofrenda czyli hołd dla Maryi

Wielkie Las Fallas nie straciło w ciągu dziesiątków lat swojego religijnego charakteru. Przyjeżdżając na święto nie można pominąć Ofrendy, czyli pięknego hołdu dla Virgen de los Desamparados - Matki Boskiej Opuszczonych i Potrzebujących, patronki miasta.

Jej posąg znajduje się w świątyni sąsiadującej z katedrą, w historycznym centrum miasta, przy Plaza de la Virgen. Legenda mówi, że piękny wizerunek Matki Bożej został wyrzeźbiony przez czterech boskich posłańców, którzy pojawili się pod postacią pielgrzymów. W podzięce zostawili figurę, aby towarzyszyła biednym i opuszczonym zmarłym w ich podróży w zaświaty. Rzeźba powstała z myślą o ułożeniu jej poziomo na trumnach straconych, rozbitków i bezdomnych, jako ich orędowniczka i opiekunka. Jej głowa spoczywała pierwotnie na poduszce, stąd nietypowe pochylenie głowy Maryi. Dzisiaj, kiedy stojąc w pionie spogląda z wysokości ołtarza w bazylice, wydaje się skłaniać głowę, jakby nasłuchując modlitw tych, którzy się do niej zwracają, jakby chciała skupić się na ich prośbach, nieszczęściach i potrzebach.

W procesji La Ofrenda uczestniczą wszyscy mieszkańcy, którzy biorą udział w uroczystościach fiesty Las Fallas. Są to nieraz całe rodziny - od najmłodszych po najstarszych. Ubrani w piękne stroje, spacerują głównymi ulicami miasta z kwiatami w rękach. Procesje prowadzą na główny, historyczny plac miasta, gdzie z ofiarowanych kwiatów budowany jest wizerunek Matki Boskiej Opuszczonych i Potrzebujących, tuż przed poświęconą jej bazyliką. W uroczystości hołdu z kwiatów biorą udział wszyscy, nawet jeśli nie są praktykującymi katolikami. La Ofrenda to jeden z najciekawszych i najbardziej emocjonalnych momentów Las Fallas.

19 marca. Finał Las Fallas

Dzień Świętego Józefa to kulminacja walencjańskiej fiesty. W południe rozpoczyna się uroczysta msza pod przewodnictwem arcybiskupa z udziałem przedstawicieli Gildii Stolarzy, w asyście honorowej. Parada i późniejsze zabawy na ulicach to świetna okazja, by podziwiać piękne stroje, a także świąteczną muzykę i atmosferę.

19 marca odbywają się dwa absolutnie wyjątkowe wydarzenia: Cabalgata del Foc i Cremà. Pierwsze z nich to parada przechodząca najważniejszymi ulicami miasta. Towarzyszą jej ogień, tańce, platformy i muzyka. Ta parada jest zapowiedzią kulminacyjnej La Cremà. Gdy wybije północ, wszechobecny ogień obejmie konkursowe figury, które zapłoną jak gigantyczne pochodnie. Ocaleje jedynie figura wybrana w konkursie.

Następnego ranka nie pozostanie nic innego, jak tylko zebrać popiół i wrócić do warsztatów, aby opracować projekt na następne Las Fallas.

Tegoroczne święto zapowiadane są w tradycyjnych terminach: La Planta - 16 marca, La Ofrenda - 17 i 18 marca i główne uroczystości z La Cremà - 19 marca.

Z wykształcenia archeolog, z zamiłowania antropolog kultury, etnograf i historyk. Podróżowanie to mój sposób na życie, zarówno samotne, jak i towarzysząc grupom jako pilot-przewodnik. Pandemia sprawiła, że nie mogąc w pełni realizować swojej pasji opowiadania o świecie, zaczęłam opisywać miejsca, które odwiedziłam, zabytki i ludzi, których spotkałam. Pisanie to doskonały sposób, aby dzieląc się wspomnieniami, nadal „zarażać” pozytywną pasją poznawania świata.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Miasto ognia, Matki Bożej i świętego Józefa
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.