Burmistrz Londynu pocałował... krokodyla
Burmistrz Londynu Boris Johnson, który spędza urlop w Australii, pocałował we wtorek... krokodyla. Nie przypadkowego gada, lecz krokodyla imieniem George, nazwanego tak na cześć syna księcia Williama i księżnej Kate.
Park Crocosaurus Cove w australijskim mieście Darwin symbolicznie podarował tego krokodyla synowi brytyjskiego następcy tronu i jego małżonce z okazji narodzin ich syna. Gad wykluł się w dniu, kiedy Kate i William oficjalnie poinformowali, że spodziewają się dziecka.
Krokodyl George miał zawiązaną paszczę, kiedy zbliżył się do niego burmistrz Londynu. Australijczycy mają nadzieję, że mały książę George przybędzie wkrótce osobiście, wraz z rodzicami, by obejrzeć swego imiennika.
Johnson uznał, że jest ważny powód udania się w taką podróż przez księcia Williama z rodziną; wszyscy będą mogli spotkać się z George'em, "zanim zostanie przerobiony na torebkę, czy coś innego" - powiedział.
Skomentuj artykuł