Historie księdza i zakonnicy, które pokazują, że trzeba (bardzo!) uważać

(fot. shutterstock.com)
DEON.pl / kw

Łatwo powiedzieć coś, czego tak naprawdę nie chciało się powiedzieć.

Oto dwie historie - zakonnicy i księdza - którzy powiedzieli jedno zdanie za dużo :).

Historia nr 1

Typowa parafia, ale wyjątkowy dzień: Pierwsza Komunia święta dzieci z lokalnej szkoły. Wszyscy są poddenerwowani. Wreszcie nadchodzi ten moment, w którym dzieci przyjmą po raz pierwszy Pana Jezusa.

DEON.PL POLECA

Wtem wszyscy słyszą słowa zakonnicy, która ustawiała dzieci w kolejce: "Moi drodzy, proszę się nie pchać, przecież nie ma po co".

* * *

Historię nr 2 - pewnego księdza - przekazał Wojciech Ziółek SJ:

Czy rzeczywiście adoracja Sakramentu nie zbawia? Lub nie ma po co pchać się w kolejce do Komunii? Cóż, my mamy nieco inne zdanie!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Historie księdza i zakonnicy, które pokazują, że trzeba (bardzo!) uważać
Komentarze (3)
P
Pater
24 kwietnia 2017, 18:48
Uwazac ale na co? Przecierz takie pomylki slowne lub inne zdarzaja sie i raczej dodaja kolorytu. Co wy w tym deonie macie ze czepiacie sie malostek.. nei jest to rozmienianie wairy na dorbne czyli cedzenie komara a polykanie wielblada??? Ja to odbieram jako jako dobry koscielny humor :)
24 kwietnia 2017, 18:31
Jak macie jeszcze jakieś opowiastki to opublikujcie, nieźle się uśmiałam;)
KJ
k jar
24 kwietnia 2017, 14:38
Rozumiem,że od dzisiaj czepiamy się słówek, ustawiamy pod ścianą wszystkich łaskawie tykających Jezusa Eucharystycznego. Panowie, zjedźcie Snickersa, bo gwiazdorzycie.