Najdłuższa ulica świata

Ale najlepiej wszystko sprawdzić osobiście. Zwłaszcza pieszo. 1896 kilometrów to dystans dla ambitnego piechura... (fot. Trevor Haldenby / flickr.com)
WALD / slo

Może i Kanadzie daleko do radzieckiego gigantyzmu, zgodnie z którym nawet krasnoludki w ZSRR, były największe na świecie, ale za to ponad wszelką wątpliwość Kraj Klonowego Liścia może poszczycić się ulicą o długości nieporównywalnej z żadną inną: Yonge Street.

Arteria ta ciągnie się, ni mniej, ni więcej, na przestrzeni 1896 km, dzięki czemu wpisana została do Księgi Rekordów Guinessa, jako najdłuższa ulica świata.

Droga łączy dwa jeziora: Ontario oraz Simcoe. Rzeczą oczywistą jest, że za jej początek uznano wybrzeże tego pierwszego - wszak kolonizacja ziem, należących do Indian, postępowała od strony Atlantyku, zza którego przybywali pionierzy; że dla Kanadyjczyków to oczywiste, świadczą symbole, obwieszczające światu, gdzie zaczyna się jego najdłuższa ulica - umieszczone właśnie w Toronto (czy, jak mawiają członkowie licznej tam polskiej diaspory, noszący w pamięci zasady macierzystego języka: w Toroncie).

Yonge Street wzięła nazwę od ministra wojny Imperium Brytyjskiego sir George'a Yonge'a (1731-1812), akurat wtedy, gdy ją wytyczano - w ostatniej dekadzie XVIII stulecia - po raz drugi w życiu piastującego rządową tekę. Nazwę nowej trasie nadał ówczesny gubernator Górnej Kanady John Graves Simcoe. Czy nie pachnie to maleńkim lizusostwem? No, chyba, żeby uznać, iż obu dżentelmenów wiązała li tylko czysta przyjaźń, zaś baronet Yonge był w rzeczy samej tak wybitnym specjalistą od rzymskich dróg (jak podają źródła), że skojarzenie gubernatorowi musiało się samo nasunąć.

Ale - jak było, tak było; najważniejsze, że ulica istnieje po dziś dzień, i że jest najdłuższa na świecie. Co prawda osobnicy jędzowaci (a gdzie takich nie ma?) wybrzydzają, że po przekształceniu w autostradę nr 11 ulica przestała być ulicą, bo jeśli odliczyć ów highway, mierzy zaledwie niespełna 62 km - ale takie złośliwości należy z miejsca odrzucić, bo w imię czego najdłuższa ulica świata miałaby nie mieć prawie dwóch tysięcy kilometrów?

Younge Street dobrze powinni znać miłośnicy hokeja na lodzie, bowiem przy niej właśnie mieści się najważniejsze miejsce tej dyscypliny: sławny Hall od Fame, założony w 1943 r. Obok galerii sławy (kiedyż, ach kiedyż, Polacy doczekają się w niej rodaka?) mieści się również najbogatsza na świecie kolekcja pamiątek hokejowych.

Hall of Fame jest ponadto - rzec można - domem najważniejszego trofeum: Pucharu Stanley'a (jeśli ktoś nie pamięta, raz cieszył się nim Polak, Krzysztof Oliwa; wprawdzie w fazie play-off nie wziął udziału, bo na ten czas zaplanował reperowanie zdrowia - co w konsekwencji stało się powodem nieprzedłużenia przez klub kontraktu - ale dzięki występom we wcześniejszej fazie rozgrywek jego nazwisko znalazło się na liście zdobywców, zawodników New Jersey Devils).

Co jeszcze wypadałoby wiedzieć o najdłuższej ulicy świata? Że była gotowa (co skrupulatni Anglosasi rzetelnie odnotowali) 16 lutego 1796 r. Że jest najkrótszym połączeniem pomiędzy Górnymi i Dolnymi Wielkimi Jeziorami.

Że pod numerem 1 mieści się redakcja dziennika "Toronto Star". I że bez niej Kanada z całą pewnością nie rozwinęłaby się tak pięknie, jak to uczyniła.

Ale najlepiej wszystko sprawdzić osobiście. Zwłaszcza pieszo. 1896 kilometrów to dystans dla ambitnego piechura...

Źródło: Najdłuższa ulica świata

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Najdłuższa ulica świata
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.