Co słychać u bieszczadzkich misiów?

(fot. shutterstock.com)
pk

Tropy tylko czterech niedźwiedzi w ostatnich dniach zaobserwowano w Bieszczadach. W ocenie leśników, niektóre drapieżniki mogły już rozpocząć zimowy sen.

- Po ostatnich dość intensywnych opadach śniegu na świeże tropy niedźwiedzi natrafiono jedynie w lasach nadleśnictw Cisna i Stuposiany. W innych kompleksach leśnych nie zauważono ich aktywności - powiedział we wtorek rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.

Jego zdaniem, nadejście zimowej aury sprawiło, że niektóre drapieżniki mogły już udać się na zimowy odpoczynek. Jeśli taka pogoda utrzyma się dłużej w gawrach w sen zapadną pozostałe.

Według niego podkarpackie niedźwiedzie w sen zimowy zapadają wtedy, kiedy spadnie co najmniej pół metra śniegu, a przez kilka dni termometry będą pokazywały poniżej 10 stopni mrozu.

W gawrach niedźwiedzice będą rodzić potomstwo. Nowonarodzone niedźwiadki są mniejsze niż ludzkie noworodki. Ważą ok. dwóch kilogramów i aż do wiosny będą przebywać w gawrach i żywić się mlekiem matki.

Niedźwiedzie, które jeszcze nie śpią mogą skorzystać z oferowanego przez leśników dokarmiania. Na zwierzęta w lasach Podkarpacia czeka ok. pięć tys. ton karmy; w regionie jest ponad tysiąc zimowych miejsc dokarmiania.

Z zimowego dokarmiania najczęściej korzystają jelenie, sarny i dziki, rzadziej niedźwiedzie. - Przygotowaliśmy 440 ton siana, 3,4 tys. ton tzw. karmy soczystej, czyli buraków, marchwi i sianokiszonki, oraz 1,2 tys. ton ziarna i 250 ton soli z mikroelementami - powiedział Marszałek.

Bytujące w południowo-wschodniej Polsce niedźwiedzie w tym roku zniszczyły prawie 150 rodzin pszczelich wraz z ulami, ambonę myśliwską i kilkanaście drzewek. Straty spowodowane przez te zwierzęta przekroczyły wartość 65 tys. zł; były znacznie niższe niż szkody wyrządzone przez bobry i wilki.

Jeszcze kilka lat temu na Podkarpaciu, głównie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, bytowało niespełna 100 niedźwiedzi. Obecnie jest ich 170. W lasach Podkarpacia skupione jest ok. 90 proc. polskiej populacji tego drapieżnika. Dorosłe osobniki ważą do 300 kg, żyją do 50 lat.

PAP - Nauka w Polsce

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co słychać u bieszczadzkich misiów?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.