"Cudowna" gwiazda znów jest widoczna
Jedna z najbardziej znanych gwiazd zmiennych naszego nieba - Mira Ceti - znów jest widoczna gołym okiem i wciąż jaśnieje - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
W sierpniu 1596 roku David Fabricius obserwował Merkurego i aby wyznaczyć jego pozycję na niebie, jako gwiazdy referencyjnej, użył świecącego niedaleko obiektu. Kilka dni później, podczas kolejnej obserwacji zobaczył, że użyta do porównania gwiazda pojaśniała ponad dwa razy, a jeszcze później osłabła tak mocno, że przestała być widoczna gołym okiem.
Tak zaczęła się historia jednej z najbardziej znanych gwiazd naszego nieba, która świeci w gwiazdozbiorze Wieloryba (łac. Cetus) i jest oznaczona grecką literą omicron. Od XVII wieku, kiedy okazało się, że gwiazda cyklicznie słabnie i jaśnieje, w sposób który był wtedy zupełnie niezrozumiały, Omicron Ceti zaczęto nazywać "Cudowną", przez co obecnie często określa się ją nazwą Mira Ceti lub po prostu Mira.
Dziś wiemy już, co jest przyczyną zmian jasności Miry. Obiekt ten jest czerwonym olbrzymem o masie trochę większej od Słońca i rozdętym do rozmiarów prawie 400 razy większych niż nasza dzienna gwiazda. Jego zewnętrzne warstwy są niestabilne pod względem pulsacji, przez co nadymają się i kurczą regularnie z okresem 331 dni.
Zmiany promienia gwiazdy od około 330 do ponad 400 promieni Słońca oraz zmiany temperatury powierzchni odbywające się w zakresie od 2900 do 3200 K powodują, że znacznie zmienia się moc promieniowania Miry. W efekcie, w maksimum swojego blasku, Omicron Ceti potrafi dochodzić do 2-3 wielkości gwiazdowej, a więc być stosunkowo jasną gwiazdą bez problemów widoczną gołym okiem. W minimum natomiast spada do około 10 wielkości gwiazdowej (a więc jest kilkaset razy słabsza), przez co trudno ją dojrzeć nawet przez sporą lornetkę.
Obecnie Mira zbliża się do maksimum swojego blasku, który osiągnie w połowie października. Już teraz ma jednak około 4 wielkości gwiazdowe, a więc stała się bez problemów dostrzegalna gołym okiem.
Wieczorem, około godziny 22, Mira świeci małe kilkanaście stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. Najwyżej, bo około 30 stopni nad południowym horyzontem, odnajdziemy ją około godziny 2 w nocy. Przez najbliższe 3-4 dni w obserwacjach będzie jeszcze przeszkadzał Księżyc po pełni, który przejdzie niedaleko Miry przesuwając się nad nią, na tle gwiazd z konstelacji Ryb i Barana.
Sama końcówka września oraz pierwsze dwa tygodnie października stworzą jednak świetne warunki do obserwacji. Maksimum blasku gwiazdy powinno wypaść w okolicy połowy października.
Skomentuj artykuł